Pasażer podróżujący z pijanym kierowcą ryzykuje nawet o 70 procent niższe odszkodowanie – wynika z najnowszego raportu UFG (analiza ponad 500 wyroków z okresu X2014/X2015, w których zarzut przyczynienie UFG podniósł w 109 sprawach; przy czym sądy podtrzymały zarzut przyczynienia w 90 proc. spraw). W ponad jednej piątej wypadków drogowych – z udziałem nieubezpieczonego lub nieznanego sprawcy – sam poszkodowany był współwinny zaistniałej szkody i w efekcie otrzymał niższe odszkodowanie. Najczęstsze powody przyczynienia to właśnie jazda z pijanym kierowcą i niewłaściwe zachowanie pieszego.
– Gdy pasażer wsiada do samochodu z nietrzeźwym kierowcą – często wcześniej pijąc z nim alkohol – to bierze na siebie nie tylko moralną współodpowiedzialność za ewentualny wypadek, ale również zgadza się na poniesienie finansowych konsekwencji związanych z własną szkodą – podkreśla Sława Cwalińska Weychert, wiceprezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. – I o tym warto pamiętać decydując się na podróż z pijanym za kierownicą. Zamiast później obwiniać świat dookoła i mieć żal że ubezpieczyciel czy sąd, po dokonaniu oceny zachowania poszkodowanego, zmniejszył mu odszkodowanie, jako następstwo jego przyczynienia się do powstania szkody – dodaje.
UFG przeanalizował ponad 500 wyroków sądowych z ostatniego roku (październik 2014/październik 2015 rok), z udziałem nieubezpieczonych lub nieznanych sprawców. Fundusz podniósł zarzut przyczynienia poszkodowanego do wypadku – w ponad jednej piątej z tych spraw (21 proc.). Sądy utrzymały ten zarzut – w 90 procentach przypadków (patrz wykres).
Co to jest przyczynienie?
Zachowanie osoby poszkodowanej, które prowadzi do powstania wypadku drogowego lub zwiększenia jego rozmiarów – określane jest jako przyczynienie. W efekcie należne jej lub jej rodzinie odszkodowanie – jest pomniejszane o określoną wartość procentową. I co istotnie, zachowanie to – może lecz nie musi – naruszać obowiązujące prawo. – Chociaż nie ma przepisu wprost zakazującego wsiadania do samochodu z nietrzeźwym kierowcą czy wychodzenia na ulicę w stanie nietrzeźwym – to jednak, gdy zachowania te wpływają na powstanie i rozmiar szkody w wypadku drogowym – traktowane są jako przyczynienie się do ich zaistnienia – wyjaśnia Iwona Kaja radca prawny UFG.
Wysokość przyczynienia
– Określenie wysokości przyczynienia nie jest łatwe, nie istnieją też tabele przyczynień, które by umożliwiały proste przeliczanie – mówi Agnieszka Świetlikowska, dyrektor Biura Likwidacji Szkód UFG. Wyjaśnia, że przy ocenie brane są pod uwagę okoliczności zdarzenia, a w szczególności stan świadomości i możliwość oceny związku między własnym zachowaniem, a doznaną szkodą. – Zupełnie inaczej oceniany będzie stopień przyczynienia się po wtargnięciu pod nadjeżdżający samochód: dziecka, inaczej dorosłego, a jeszcze inaczej zataczającego się nietrzeźwego – tłumaczy.
Wysokość przyczynienia ustalana jest więc na podstawie analizy praktyki orzeczniczej sądów. I mimo że uwzględnianie przyczynienia jest regułą w orzecznictwie sądowym, to sam temat pomniejszania przyznawanych kwot nierzadko wywołuje zaskoczenie u osób poszkodowanych. Warto jednak pamiętać, że w swoim wyroku (wyrok z 26 lutego 2015 roku (III CSK 187/14)) Sąd Najwyższy potwierdził, że po ustaleniu iż poszkodowany przyczynił się do powstania wypadku (lub zwiększenia jego rozmiarów) – w kolejnym kroku sąd musi uwzględnić to – zasądzając niższe odszkodowanie.
Zachowania skutkujące przyczynieniem
Najczęściej (40 proc. spraw z przyczynieniem) osoba poszkodowana otrzymuje niższe świadczenie dlatego, że zdecydowała się na jazdę z nietrzeźwym kierowcą, nierzadko jest to po wspólnym spożywaniu alkoholu. Drugie miejsce w tej niechlubnej statystyce zajmują piesi i ich nieprawidłowe zachowanie na drodze, np. poruszanie się niewłaściwą stroną jezdni, brak wymaganych odblasków, wtargnięcie na pasy etc. Odrębną kategorię stanowią tu nietrzeźwi piesi, nierzadko leżący na jezdni, bywa nawet że na jej środku. U rekordzistów – z którymi Fundusz miał do czynienia – pośmiertnie stężenie alkoholu we krwi wynosiło: 6,5 ‰, 8,5 ‰ i 11,3 ‰! (szkoda zgłoszona w marcu 2015 roku, a dotycząca wypadku z 2004 roku).
na podstawie prawomocnych wyroków sądowych z okresu X2014/X2015, w których sąd zasądził z przyczynieniem
* np. poruszanie się niewłaściwą stroną jezdni, brak wymaganych odblasków, wtargnięcie na pasy;
** np. większa niż dopuszczalna liczba osób w pojeździe, jazda na zderzaku/błotniku ciągnika
– Każdy pasażer zawsze sam decyduje o jeździe z nietrzeźwym kierowcą, a tą swoją decyzją często wpływa na zachowanie kierującego i jego rezygnację lub podjęcie kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Pasażer musi więc wiedzieć i pamiętać o tym, że wsiadając do samochodu z pijanym kierowcą przyzwala na narażenie życia i zdrowia wszystkich użytkowników drogi, w tym i kierującego i siebie samego. Musi też mieć świadomość, że jego krzywda w ewentualnym wypadku – nawet ta największa – nigdy w takiej sytuacji nie będzie w pełni zrekompensowana – podkreśla Sława Cwalińska Weychert, wiceprezes UFG. Dodaje, że zmniejszenie wypłacanego odszkodowania nie powinno więc stanowić żadnego zaskoczenia dla tej grupy poszkodowanych. Niestety w wielu przypadkach zgłaszający swoje roszczenia – zwłaszcza za pośrednictwem kancelarii odszkodowawczych – nie są świadomi, że ich przyczynienie się do zaistnienia szkody będzie odpowiednio odzwierciedlone w odszkodowaniu. – A ponieważ, już ponad 70 proc. wypłaty za szkody osobowe Fundusz przekazuje na konta kancelarii odszkodowawczych – to właśnie kancelarie jako profesjonalni pośrednicy – powinny bezwzględnie informować swoich klientów o skutkach ich zachowań bezpośrednio przed i w czasie wypadku oraz o wpływie tych zachowań, jako przyczynienia się do powstania szkody, na niekiedy nawet bardzo drastyczne obniżenie ewentualnego odszkodowania – dodaje.
Przykładowe sprawy (na podstawie wyroków sądowych):
- 30 letnia kobieta zostaje potrącona na pasach. W miejscu zdarzenia istniała ograniczona widoczność dla obu stron (na rogu słup trakcji tramwajowej). Kobieta mimo, że miała możliwość zaobserwowania samochodu, zaniechała tego i wtargnęła na jezdnię bezpośrednio pod nadjeżdżający samochód. Przyczynienie 70 procent.
- 20 letni pasażer ginie w wypadku. Wcześniej, wspólnie z kierowcą pili alkohol, podróżowali w niezapiętych pasach. O odszkodowanie występuje matka jego paroletniego syna, w imieniu własnym i dziecka. UFG wypłaca z 50 proc. przyczynieniem. Sąd podtrzymuje stopień przyczynienia na tym samym poziomie.
- kilka osób pije razem wódkę; nad ranem kończy im się alkohol. Dwie z nich: kobieta i mężczyzna postanawiają pojechać po następny – na stację benzynową. W trakcie jazdy kobieta traci panowanie nad kierownicą i uderza w drzewo. Dwudziestokilkuletni pasażer (bez pasów) trafia do szpitala z licznymi obrażeniami. Wypłacone dla niego odszkodowanie zostaje zmniejszone – ze względu na przyczynienie – o 70 procent.
- 16 lat po wypadku żona występuje do UFG o zadośćuczynienie za śmierć męża, który w nim zginął. Prawie 40 letni wówczas mąż podróżował jako pasażer Fiatem Cinquecento – z pijanym kierowcą. Wcześniej razem pili i w efekcie pasażer miał 2,5 promila, kierowca zaś 3,3 promila. Na łuku drogi kierowca zjechał i uderzył w drzewo – zginęli obaj. Przyczynienie 50 procent.
- mężczyzna zostaje potrącony przez nieznanego sprawcę i ginie w wypadku. Z ustaleń sądu wynika, że szedł 'w okolicy środka jezdni w porze nocnej, po nieoświetlonej drodze (…) mając 3,2 promila alkoholu we krwi’. Z roszczeniem występuje jego brat. Sąd oddala powództwo, stwierdzając, że wyłączną przyczyną wypadku było nieprawidłowe zachowanie pieszego: ‘poruszał się po jezdni, a nie po oświetlonym chodniku, który był obok’. Przyczynienie 100 procent.
- dwudziestokilkulatek jedzie główną ulicą dużego miasta z prędkością 90 km/h, przy dopuszczalnej 50 km/h; dachuje. Wychodzi z wypadku mocno połamany. W opinii biegłego nadmierna prędkość spowodowała o 50 proc. większe obrażenia. Wypłata z 50 procentowym przyczynieniem.
Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny