Włamanie w Zawadzie
29 września 2015 roku nieustalony do chwili obecnej włamał się do pomieszczenia gospodarczego, z którego ukradł pilarkę tarczową o wartości 400 złotych. Policjanci z Olkusza pracują nad ustaleniem sprawcy.
Kradzież w autobusie
Mieszkanka miejscowości Kolonia (gmina Bolesław) straciła portfel z dokumentami i pieniędzmi. Kradzież miała miejsce w Bolesławiu, 29 września br. w autobusie. Dochodzenie w tej sprawie prowadzą policjanci z komisariatu w Bukownie.
Mężczyzna, który uciekał przed policją usłyszał już zarzut posiadania narkotyków. Odpowie również za wykroczenia drogowe
Policyjny pościg rozpoczął się na drodze krajowej nr 94 w Sienicznie. Kierujący renault megane jechał wówczas z prędkością 103 km/h. Policjanci z drogówki dali kierowcy znak do zatrzymania się, jednak ten przyśpieszył i zaczął uciekać w kierunku Krakowa. Mundurowi ruszyli za pędzącym samochodem, którego kierowca nie zwracał uwagi na znaki i popełniał kolejne wykroczenia drogowe. W miejscowości Jerzmanowice, mężczyzna zjechał z drogi, zatrzymał samochód i zaczął uciekać pieszo. Po kilku minutach został zatrzymany. Uciekinierem okazał się 22-letni mieszkaniec powiatu wielickiego. Badanie alkomatem nie wykazało obecności alkoholu w jego organizmie. Jednak wszystko może wskazywać na to, że mężczyzna znajdował się pod wpływem narkotyków, gdyż policjanci znaleźli przy nim marihuanę, a on sam przyznał się do jej palenia w tym dniu. Od mężczyzny pobrano krew do badań na zawartość narkotyków. Policjanci przedstawili 22-latkowi zarzut z art. 62 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii (posiadanie 2 gram środków odurzających). Z kolei policjant zespołu ds. wykroczeń pracujący nad sprawą, sformułował 4 zarzuty z kodeksu wykroczeń (przekroczenie prędkości o 53 km/h, wyprzedzanie na podwójnej ciągłej,nie zatrzymanie się do kontroli drogowej, brak dokumentów stwierdzających uprawnienia do kierowania pojazdem i dowodu rejestracyjnego). Za posiadanie narkotyków oraz niebezpieczną jazdę odpowie przed sądem.
Trzy zdarzenia drogowe w gminie Trzyciąż i Wolbrom
2 października 2015 roku w Wolbromiu na ulicy Skalskiej kierujący motocyklem marki yamaha podczas wyprzedzania mazdy najechał na tył tego pojazdu. 22-letni motocyklista z silnym bólem ręki trafił do szpitala. Po udzieleniu pomocy medycznej wrócił do domu. Obaj kierujący byli trzeźwi. Policjanci ustalają okoliczności i przyczyny tego zdarzenia drogowego.
Kolejne zdarzenia miały miejsce następnego dnia, w sobotę 3 października br. w Zadrożu i Gołaczewach. W Zadrożu kierujący motorowerem wyprzedzając ciągnik rolniczy, który skręcał w lewo, uderzył w bok pojazdu. Motorowerzysta i traktorzysta – obaj mieszkańcy Wielmoży byli trzeźwi. Z podejrzeniem złamania kości ramienia do szpitala w Olkuszu został przewieziony kierowca motoroweru. Postępowanie w tej sprawie prowadzi wolbromska policja.
W wypadku na drodze wojewódzkiej 783 w Gołaczewach uczestniczyły trzy samochody osobowe. Na kierującego fiatem stilo, który skręcał w lewo, najechał passat, w którego tył uderzył kolejny samochód – hyundai. Do szpitala trafiły 4 osoby. Ranny został kierowca i pasażerka stilo oraz pasażerowie hyundaia (kobieta i 7-letnie dziecko). Chłopiec przebywa na obserwacji w szpitalu w Krakowie. Wszyscy kierujący byli trzeźwi. Olkuska policja prowadzi postępowanie z art. 177 kodeksu karnego (wypadek drogowy).
Włamanie do domu w Bukownie
W nocy z 2 na 3 października, nieustaleni do chwili obecnej sprawcy włamali się do niezamieszkałego domu w Bukownie przy ulicy Poprzecznej, z którego ukradli m.in. szlifierkę, trzy silniki pralek elektrycznych, około 60 metrów kabla miedzianego. Straty w ustaleniu.
Olkusz. Kradzież krzewów
Policja ustala sprawców kradzieży kilkudziesięciu krzewów żywotnika zasadzonych przy drodze wojewódzkiej nr 791 w Olkuszu. Wartość strat w ustaleniu. Kradzież miała miejsce 3 października 2015 roku.
Zarzecze. Kradzież silnika
4 października mieszkaniec Zarzecza powiadomił policję o kradzieży silnika elektrycznego od suwnicy z niezamieszkałej posesji. Wartość strat oszacowano na około 6 tysięcy złotych. Dochodzenie w sprawie kradzieży prowadzą policjanci z komisariatu w Wolbromiu.
Skradziono seicento
4 października br. mieszkanka Trzyciąża zawiadomiła policję o kradzieży seicento, które było jej własnością. Samochód został skradziony z posesji pokrzywdzonej. Wartość skradzionego samochodu wynosi 3 tysiące złotych. Policjanci z Wolbromia pracują nad ustaleniem sprawcy tej kradzieży.
Kradzieże pieniędzy i dokumentów w Olkuszu
W miniony wtorek (6 października 2015 roku) na ulicy Świętokrzyskiej i Krakowskie Przedmieście w Olkuszu zostały okradzione dwie kobiety. Jednej z nich skradziono portfel z dokumentami i pieniędzmi. Druga utraciła dowód osobisty i legitymację rencisty. Trwa dochodzenie w tej sprawie.
W okolicach skateparku znaleziono pewien przedmiot. Właścicielem może być dziecko. Jeśli ktoś coś tam zgubił niech tu poda nr. tel i skontaktuję się z nim w celu zwrócenia zguby. Pozdrawiam
[quote name=”…”][quote name=”Hugo Knote”]Część druga
….w Poznaniu na sprzedaż miastu dobra kościelnego musi wyrazić zgodę Watykan to powiedz mi, co to jest? Kiedyś naród zapewne się obudzi, chociaż w to wątpię a jeżeli to obudzi się z ręką w nocniku pełnym ekskrementów. Osobiście uważam, że na taki los zasłużył skoro daje się wodzić przez tyle lat za nos.[/quote]
Jeśli jakiś koncern załóżmy niemiecki wykupi działkę pod sklep wielkopowierzchniowy, albo kupi halę sklepową z placem od polskiej firmy i miasto będzie chciało odkupić załóżmy część tej działki, to też musi się zwrócić do np. Berlina a nie do wcześniejszego właściciela. Ty też możesz kupić działkę w Paryżu jak Cię stać, bo jesteśmy w UE.
Dlatego bym radził np LP, żeby nie sprzedawało nikomu żadnych połaci, bo później trzeba będzie prosić o odsprzedaż, żeby Polacy mogli chodzić tam na jagody i grzyby.[/quote]
Naucz się czytać ze zrozumieniem. To kuria Poznańska zawiaduje tą nieruchomością a Watykan musi zatwierdzić (wyrazić zgodę) na tę transakcję z miastem Poznań (na naszej ziemi) by mogła w ogóle dojść do skutku.
[quote name=”Hugo Knote”]Część druga
….w Poznaniu na sprzedaż miastu dobra kościelnego musi wyrazić zgodę Watykan to powiedz mi, co to jest? Kiedyś naród zapewne się obudzi, chociaż w to wątpię a jeżeli to obudzi się z ręką w nocniku pełnym ekskrementów. Osobiście uważam, że na taki los zasłużył skoro daje się wodzić przez tyle lat za nos.[/quote]
Jeśli jakiś koncern załóżmy niemiecki wykupi działkę pod sklep wielkopowierzchniowy, albo kupi halę sklepową z placem od polskiej firmy i miasto będzie chciało odkupić załóżmy część tej działki, to też musi się zwrócić do np. Berlina a nie do wcześniejszego właściciela. Ty też możesz kupić działkę w Paryżu jak Cię stać, bo jesteśmy w UE.
Dlatego bym radził np LP, żeby nie sprzedawało nikomu żadnych połaci, bo później trzeba będzie prosić o odsprzedaż, żeby Polacy mogli chodzić tam na jagody i grzyby.
Część druga
Miał rację również minister Sienkiewicz, że Polski już nie ma, właścicielem kraju leżącego jeszcze między Odrą, Wisłą i Bugiem jest Watykan. Skoro nasi wybrańcy narodu muszą słuchać się episkopatu to powiedz mi, co to jest? Skoro w Poznaniu na sprzedaż miastu dobra kościelnego musi wyrazić zgodę Watykan to powiedz mi, co to jest? Kiedyś naród zapewne się obudzi, chociaż w to wątpię a jeżeli to obudzi się z ręką w nocniku pełnym ekskrementów. Osobiście uważam, że na taki los zasłużył skoro daje się wodzić przez tyle lat za nos.
Do PXT
Część pierwsza
Oni wszyscy na fali odnowy są kryształowi i bogobojni. Ile już było tych tsunami, które miało wszystko zmienić i naprawić (ciemny lud to kupi) i nadal kupuje. Eksperymenty są dobre, lecz w szkole na lekcji fizyki lub chemii a nie na żywej tkance narodu. Jakoś trudno mi uwierzyć by „Szalony Antek”, Brutal Brudziński, „Dzieciuch Ziobro”, „Świętoszek Błaszczak”, „Lizus Kurski”, „Uduchowiony Gowin” i wielu innych szaleńców szykowało nam Kanadę. Myślę, wręcz jestem tego pewien, że czeka nas zamordyzm i izolacja polityczna. Obecni jeszcze rządzący również są g….o warci. Jedynie mają mordy pełne frazesów. Jak nic przychodzą mi przykre i bolesne słowa Otto von Bismarcka cytuję: ” Dajcie Polakom rządzić, a sami się wykończą „, słowa Otto von Bismarcka nie straciły na swej aktualności i obecna sytuacja w Polsce potwierdza taki stan rzeczy. Szkodników jest u nas dostatek a męża stanu brak.
Czy Antek jest fanatykiem? Może i jest. Tego nie wiem, ale myślę się dowiedzieć. Bo ja podobno też jestem fanatykiem, który znieważa, szarpie i bije policjantów właściwie to bez powodu. Jestem fanatykiem, który wychodząc z domu na spacer automatycznie staje się groźnym przestępcą tylko dlatego, że nienawidzi mundurowych i jest obawa, że może im zrobić krzywdę 😉
W władzach wolę już fanatyka, pod warunkiem, że jego fanatyzm nie jest oparty o chciwość, niż wyrafinowanego poprawnego politycznie kłamcę- takimi się strasznie brzydzę. Aż mnie otrzepuje.
Wyprzedzę Twoją odpowiedź: Nie stawiaj mi czasem jako przykład Hitlera, który był fanatykiem ideologicznym i demokratycznie wybranym. Ta furtka jest już zamknięta na wieki.
Do PXT
Mój drogi, boję się wszelakiej maści fanatyków. Wszystkie skrajności są groźne oraz niebezpieczne i należy się ich wystrzegać. A czy „Szalony Antek” nie jest fanatykiem? Potrzeba nam normalności a nie szalejących mścicieli.
Pan Ziobro jest fanatycznie nastawiony na grubych rekinów, przy nim również uczciwi biznesmeni z grubymi portfelami a raczej sejfami byli pełni obaw. Dlatego jest taka niechęć do tego pana. Zwykły szarak zaś będzie sobie bezpiecznie hasał niczym pod syberyjską miedzą. Za czasów pana Ziobro rzeczywiście nie czuło się zagrożeń takich jak dziś. Ówcześni włodarze PiS jak mantrę powtarzali, że ci co nie mają nic za uszami nie mają się czego obawiać. Wiadomo zaś powszechnie, że właśnie w środowiskach zamożnych zwłaszcza polskich, większość ma za uszami, tak więc Ziobro stał się „wrogiem publicznym nr 2” zaś politykę PiS ogłaszało się jako głównie politykę haków i prowokacji. Warto jednak zauważyć i to na skali światowej , że bez prowokacji nie byłoby możliwe schwytanie np. handlarzy narkotyków, nielegalnej broni czy nawet ludzi, jedynym środkiem do takich celów jest prowokacja i rozpracowywanie metodą konia trojańskiego. Ekonomiści pukają się po głowie, bo PiS obiecuje różne „gruszki na wierzbie” nie bardzo uzasadniając skąd na to weźmie kasę, ale doskonale mają już opracowane miejsca gdzie ta kasa jest, a jest i to ogromna. Ujawniając zamiary jej zdobycia wprowadziłaby taki chaos z powodu popłochu, że nie mówi o tym głośno. Obecna władzuchna zaś cały czas sięga po nią do kieszeni biedoty czyniąc tym też policję poborcami.
Wróci Ziobro i pewnie coś się zmieni. 🙂
Jeszcze byś musiał mieć jakieś dowody i to twarde jak stalowe kowadło i młot. Metodą słowo przeciw słowu z nimi zawsze przegrasz, choćby ich zeznania kupy dupy się nie trzymały a Twoje były spójne i logiczne. Prokuratorstwo zawsze będzie trzymało ich stronę. Nawet świadek może być nie wystarczający.
Część trzecia
Pragnę jeszcze nadmienić, że ta historyjka naprawdę miała miejsce i nic w tych zeznaniach nie jest podkoloryzowane oraz nie jest to moja konfabulacja. W pełni biorę odpowiedzialność za te kilka zdań, jakie miałem przyjemność zamieścić na tym forum. Jedynie mam do siebie do dzisiaj żal i pretensje, że nie złożyłem doniesienia o wykroczeniu funkcjonariuszy będących na służbie do właściwych organów.
To właśnie takie „plewy” urabiają opinię o tej skądinąd bardzo potrzebnej instytucji, jaką jest policja. Dlatego też, trzeba oddzielić ziarno od plew.
Część druga
Zapytałem go o powód interwencji na to on zdziwiony cytuję „czy nie wiem, jaka jest godzina”. Tak mnie tym rozbawił, że zapytałem czy jest to może godzina policyjna? Zaznaczam, co może wydawać się dziwne, że byłem mimo odwiedzin, trzeźwiutki jak niemowlę i to mnie pewnie uratowało przed może fizycznym poczęstunkiem tonfą (pała policyjna). Chciało mi się spać, więc podałem mu dokument a ten idiota przy wertowaniu pyta, co robię w Olkuszu. Ludzie trzeba być debilnym policjantem skoro stoi tam jak wół napisane, że urodziłem się w Olkuszu i pytać, co tutaj robię? Spisał (umiał pisać) moje dane taktyczno-techniczne i puścił mnie wolno. Boże, jaki byłem mu wdzięczny, że okazał się taki „ludzki”. O mało nie ucałowałem go z dubeltówki. Podsumowując osobiście nie mam pretensji do tego policyjnego tłuka, pretensje mam do jego przełożonych, że po pierwsze ukończył szkołę policyjną a po drugie, kto mu udzielił instruktażu do służby? Mój drogi PXT łączę się z Tobą w” bulu” i w „nadzieji”, że na naszej drodze już więcej nie stanie nawiedzony policyjny baran. Mam nadzieję, że ten post przeczyta ktoś z przełożonych tego krawężnika i wyciągnie na przyszłość wnioski by takie indywiduum nie przynosiło więcej wstydu policji. Chwasty należy wyrywać!!
Część pierwsza
Z wieloma wątkami PXT dotyczącymi „pracy” „naszej” prawomyślnej, kochanej, wykształconej i profesjonalnej Olkuskiej policji w pełni się zgadzam i również potępiam z pełną świadomością ich metody tak zwanej służby dla dobra społeczeństwa. Aby nie być gołosłownym przytoczę wam tutaj moje bliskie spotkanie pierwszego stopnia z bardzo „inteligentnym” i „kulturalnym” patrolowym i jego dowódcą. Jedynie, o co was proszę to oceńcie to zajście.Swego czasu będąc po latach nieobecności w swoim rodzinnym mieście odwiedziłem przyjaciół z lat młodzieńczych i tam właśnie zabawiłem trochę czasu w bardzo przyjemnej i przyjaznej atmosferze. Nim się spostrzegłem była już godzina druga może trzecia w nocy. Trzeba było mi się zbierać do wyjścia, co też niezwłocznie uczyniłem. W drodze do rodzinnego gniazda na ulicy Kościuszki na wysokości ulicy Górniczej „zhaltował” mnie patrol policyjny. Oczywiście byłoby nonsensem mieć o ten ich czyn do nich pretensję, lecz co do formy i kultury niestety tak. Po pierwsze dowódca patrolu nie oddał honoru i nie użył grzecznościowej formułki dzień dobry lub dobry wieczór. Po drugie nie przedstawił się. Po trzecie nie podał powodu interwencji natomiast zapytał czy posiadam jakiś dokument tożsamości. O ile orientuję się obywatel w RP nie musi posiadać przy sobie dokumentu tożsamości.
„Policjanci ustalają”- „Pracują nad ustaleniem sprawcy”- „Prowadzą postępowanie”-„Trwa dochodzenie w sprawie”, – nasuwa się tylko, aby uzupełnić zdaniem „Aż do umorzenia”. Bo rzeczywiście pisanie tych ostatnich notek wzbudza żenułę. To tak jakby chciano zapewniać, że wszystko mają pod kontrolą a to gówno prawda, bo są w większości spraw bezradni jak dziecko we mgle, czasem tylko coś się trafi jak ślepej kurze ziarno, albo coś się sztucznie wygeneruje- jakiś pijany rowerzysta, który po zbadaniu okazuje się trzeźwy, no to przerabia się takiego na agresora, żeby nie stracić punkta do statystyk wymagających pompowania kapcia.
Jedno co jest pewne jak w banku, jeśli autorem wykroczenia albo przestępstwa jest funkcjonariusz, finałem zawsze jest umorzenie.
http://www.tvp.info/22039462/pobici-przez-policje-w-lidzbarku-warminskim-dostana-tysiace-euro-odszkodowania
Gwoli rozśmieszenia są te ostatnie zdania w notkach.
2 gramy marihuany! Co za matoł wymyślił, że jadąc do kraju należącego do UE zwanego Holandią mogę w legalnie działającym sklepie zakupić lecznicze zioła które w Polsce są niby zakazane? Podobnie ma się sprawa z alkoholem bez akcyzy. Będąc np. w Grecji można w legalnie działających winnicach kupić przednie wino które nie ma akcyzy, a w Polsce jakieś matoły się czepiają, że jej nie ma! Nie ma, bo być nie musi!