W piątkowe popołudnie 4 grudnia wszystkie dzieci z Przedszkola nr 3 im. Kornela Makuszyńskiego i ich rodziny zebrały się w ogrodzie przedszkolnym w oczekiwaniu na przybycie swojego ulubionego gościa. Święty Mikołaj miał się pojawić lada moment, dlatego dzieci z niecierpliwością przebierały nóżkami, a czasem podrygiwały w rytmie mikołajowych piosenek dobiegających z głośników stojących na przepięknie rozświetlonym balkonie. Wśród zebranych gości pojawiły się też dwie bardzo mile widziane osoby, pani burmistrz ,.Bożena Krok i przewodniczący ZNP pan Marek Krzykawski. Rodzice ruszyli z kolei do robienia zakupów na świątecznym kiermaszu pełnym cudnych aniołków, pysznych pierniczków, ślicznych bombek i innych cudeniek przygotowanych przez dzieci, panie z przedszkola oraz chętnych rodziców. Aż wreszcie pojawiły się dwie mikołajkowe panienki i zaprosiły wszystkich do wspólnego przywoływania św. Mikołaja, który w tych ciemnościach i gąszczu celów mógłby się zagubić.
No i udało się – piosenkami i głośnym zawołaniem: z wysokości po drabinie zszedł „nasz stary znajomy Mikołaj”, a podniecenie i radość dzieci sięgnęły zenitu! Nie zwlekał długo z najbardziej oczekiwaną czynnością, czyli rozdawaniem prezentów, ale jednak wypytał szczegółowo o to, czy dzieci były grzeczne, czy słuchały pań w przedszkolu i rodziców, czy ładnie jadły obiadki i czy jadły zdrowe przekąski. Uspokojony wszystkimi twierdzącymi odpowiedziami przywołał do siebie „Krasnoludki”, a następnie „Jagódki”, „Biedronki”, „Wesołe Koziołki” i „Tropicieli”. A każda grupa po odebraniu prezentów udawała się z rodzicami do stanowiska obok po pyszne pączki (prezent dla przedszkola od pani Ani Jochymek ze „Złotego rogu”) i gorącą czekoladę. Można było jeszcze zrobić sobie zdjęcie z Mikołajem albo pobawić przy dźwiękach mikołajkowych przebojów, ale nawet najprzyjemniejsze chwile nie mogą trwać wiecznie. Święty Mikołaj musiał wyruszyć dalej do innych przedszkoli, szkół i domów pełnych czekających na niego dzieci.
Przedszkole nr 3 (Anna Kaziród)