Klucze
Na Pustyni Błędowskiej od kilku dni można zauważyć pracowników z piłami, ciężki sprzęt i powalone drzewa. Trwa tam szeroko zakrojona wycinka, która – jak informują władze gminy Klucze – ma na celu utrzymanie charakteru tego unikalnego obszaru. Mimo że działania prowadzone są w ramach projektu ochrony przyrody, budzą one sporo emocji i kontrowersji wśród mieszkańców oraz internautów.
Prace prowadzone są w ramach drugiego etapu projektu „Ochrona cennego przyrodniczo obszaru Pustyni Błędowskiej oraz jego promocja”. Usuwane są przede wszystkim sosny, brzozy i wierzby kaukaskie – gatunki, które zagrażają siedliskom napiaskowym. Ich ekspansja sprawia, że fragmenty pustyni zaczynają zarastać, co zagraża unikalnemu krajobrazowi i gatunkom przystosowanym do życia w piaszczystym, suchym środowisku.
Mimo to wielu odwiedzających reaguje z niedowierzaniem, widząc piły i koparki na terenie określanym mianem „Polskiej Sahary”. W sieci zaroiło się od komentarzy krytykujących i wyśmiewających prowadzone prace. W mediach społecznościowych, zwłaszcza na lokalnych grupach facebookowych, temat wywołał gorącą dyskusję. „Pustynia z definicji to obszar, na którym roślinność co do zasady nie występuje, prawda? Tymczasem kolejny raz Piaskownica Błędowska jest ‘oczyszczana’ z bujnej roślinności. Matka Natura chce zrobić swoje, a głupi człowiek jej przeszkadza. IDIOTYZM!” – napisał jeden z komentujących.
Nie brakuje też ironicznych wpisów, w których internauci żartują z powodów wycinki: „Może Biedronkę stawiają albo kościół?”, „Szukają złotego pociągu”, „Kopią transzeje”, „Parking budują z kasą i toaletą”, „Dewastacja środowiska” – to tylko niektóre z wpisów, jakie pojawiły się pod zdjęciami z pustyni. Część osób przyznaje, że słyszała o tym, iż prace mają na celu usunięcie samosiejek, ale wątpliwości pozostają. „Trochę to głupie – wyrywać krzaki, żeby robić pustynię. Parę lat temu też tak robili” – napisał inny użytkownik, sugerując, że takie działania przynoszą jedynie chwilowy efekt.
Tymczasem specjaliści przekonują, że bez regularnego usuwania roślinności Pustynia Błędowska zniknęłaby w ciągu kilkunastu lat. W przeszłości obszar ten był wynikiem działalności człowieka – masowa wycinka lasów pod potrzeby górnictwa w XVIII wieku doprowadziła do odsłonięcia piaszczystych terenów. Dziś, paradoksalnie, by zachować ten krajobraz, trzeba kontynuować proces odwrotny – czyli regularne usuwanie drzew.
Projekt realizowany przez Gminę Klucze jest współfinansowany ze środków unijnych w ramach programu „Fundusze Europejskie dla Małopolski 2021–2027”. Jego całkowita wartość to niemal 3,5 miliona złotych, z czego blisko 2,9 miliona stanowi dofinansowanie z Unii Europejskiej. W ramach inwestycji przewidziano także utworzenie edukacyjnego placu zabaw w pobliżu Róży Wiatrów – miejsca, które ma w przystępny sposób przybliżać dzieciom historię i przyrodę pustyni.
Mimo oficjalnych zapewnień, w internecie nie milkną głosy oburzenia i kpin. Wielu komentujących poddaje w wątpliwość sensowność takich prac, widząc w nich raczej niszczenie niż ochronę przyrody. Pustynia Błędowska, choć od wieków fascynuje swoim krajobrazem, po raz kolejny stała się areną sporu o to, jak właściwie rozumieć „ochronę natury”.
Fot. Użytkownik Facebooka















