– Co roku chodzę na jagody. Ale czegoś takiego nie pamiętam. Po powrocie z lasu zdarzało mi się znaleźć kleszcza przyczepionego do nogi. Ostatnio byłam na jagodach w Gorenicach i w ciągu kilku godzin „dopadło mnie” sześć robaków – mówi Daria Muszyńska, która handluje owocami runa leśnego na olkuskim targu. Odkleszczowych chorób się nie boi. Mówi, że nabrała wprawy i od dawna wyciąga je z ciała sama. Innego zdania jest szefowa olkuskiej Inspekcji Sanitarnej Agata Knapik, która podkreśla, że kleszczy nie ma więcej niż w minionych latach, za to wzrasta liczba osób zapadających na przenoszoną przez nie chorobę – boreliozę.
Rocznie zakaża się nią przeszło dwudziestu mieszkańców olkuskiego. Tylko w tym roku Sanepid zanotował już siedem takich przypadków.
– Typowymi miejscami ukąszenia u człowieka są: głowa, uszy, zgięcia dużych stawów, ręce i nogi. Ponieważ ślina kleszczy posiada właściwości znieczulające, ukąszenie na ogół nie zostaje zauważone. Dlatego wybierając się do lasu należy zakładać odzież zakrywającą jak największą część ciała, wysokie buty i czapkę z daszkiem lub chustkę – zaleca Agata Knapik i dodaje, że każdy spacer po lesie czy łące warto zakończyć dokładną kąpielą. Na ukąszenia kleszczy równie wrażliwe jak ludzie są zwierzęta. One także narażone są na zakażenie chorobami przenoszonymi przez pasożyty. Niezależnie od stosowanych środków po powrocie ze spaceru kota i psa należy bardzo dokładnie obejrzeć, zwracając uwagę na najsłabiej owłosione części ciała: głowę, okolice pach i pachwin.
Najczęściej występującą chorobą przenoszoną przez kleszcze jest właśnie borelioza. Jest ona ciężką chorobą bakteryjną i w odróżnieniu od wirusa kleszczowego zapalenia mózgu nie ma na nią skutecznej szczepionki. Do zakażenia dochodzi podczas ssania krwi człowieka przez kleszcza. Jej charakterystycznym objawem są zmiany skórne w postaci tzw. rumienia wędrującego z jasną plamką w środku, który pojawia się 7 do 10 dni po ukąszeniu. Objawów nie można lekceważyć, gdyż po okresowej poprawie, kilku tygodni a nawet miesięcy choroba atakuje ponownie, wywołując napadowe bóle stawowo-mięśniowe, porażenia nerwów rdzeniowych, czaszkowych czy objawy oponowo-rdzeniowe. W trzecim okresie choroby, który występuje po kilkunastu miesiącach lub jeszcze później, objawy choroby przybierają formę zmian przewlekłych. Najwięcej ryzykują pracownicy rolnictwa i leśnictwa, myśliwi, zbieracze grzybów i jagód oraz ludzie wędrujący po obszarach łąk i lasów.
Źródło: PSSE Olkusz
Na kleszcze jest metoda – można zrobić badanie kleszcza. Znalazłam taką stronkę – http://zbadajkleszcza.pl i wysłałam. Wynik był szybko, więc mogę polecić.