– Pamiętajmy, przyroda jest naszym wspólnym domem i dobrem, a wyrzucanie śmieci w lasach, na łąkach i przy drogach to bezmyślność i działanie nie tylko na szkodę natury, ale i nas samych – apeluje wójt Bolesławia Krzysztof Dudziński. Ilość dzikich wysypisk na terenie gminy rośnie ostatnio w lawinowym tempie.
W bolesławskich lasach można znaleźć dosłownie wszystko: stare meble, zużyty sprzęt AGD, odpady poremontowe, butelki, kartony czy opony. Chociaż mieszkańcy są zobowiązani do posiadania pojemnika na zmieszane odpady, a w przypadku segregowania śmieci otrzymują worki do selektywnej zbiórki odpadów, nie brakuje amatorów zaśmiecania lasów i przydrożnych rowów.
– Zdaję sobie sprawę, że to nie tylko nasz problem i wiele samorządów cały czas zmaga się z dzikimi wysypiskami. W ostatnich tygodniach na terenie gminy mamy takich miejsc naprawdę sporo. Rozkładające się odpady są przecież zagrożeniem dla naszego zdrowia. Przy obecnym systemie odbioru śmieci nikomu nie powinno się opłacać nielegalne wyrzucanie odpadów i śmieci – dodaje wójt Dudziński.
Władze gminy przypominają, że w ramach w comiesięcznej opłaty za śmieci (6,50 zł za osobę przy selektywnej zbiórce odpadów, 13 zł za osobę przy braku selektywnej zbiórki odpadów) mieszkańcy mogą oddać wszystkie odpady komunalne zmieszane i segregowane bez ograniczeń, zgodnie z harmonogramem wywozu odpadów. Dodatkowo odpady typu: opony, chemikalia, baterie i akumulatory, gabaryty, zużyty sprzęt RTV i AGD, gruz (1 tona na rok z danej nieruchomości), odpady zielone i przeterminowane leki można bezpłatnie oddać do Punku Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych. PSZOK mieści się w Ujkowie Starym przy składowisku odpadów, jest czynny w środy i soboty w godz. 7.00-13.00.
W przypadku nieruchomości, na których prowadzona jest działalność gospodarcza, jej właściciele muszą mieć zawartą indywidualną umowę na odbiór odpadów komunalnych z firmą odbierającą odpady na terenie Gminy Bolesław.
Mandat za zaśmiecanie może wynieść do 500 złotych, a gdyby sprawa trafiła do sadu maksymalna grzywna to 5 tys. złotych. Warto pamiętać, że gmina musi likwidować dzikie wysypiska na swoim terenie, co przecież kosztuje. W tym przypadku płacą więc za to wszyscy mieszkańcy. Jeśli jest to działka prywatna, właściciel jest informowany o takim zdarzeniu i powinien usunąć śmieci. -Prosimy mieszkańców o społeczną postawę i zwracanie uwagi na osoby, które w ten sposób pozbywają się odpadów. W przypadku udowodnionego procederu wyrzucania śmieci będziemy wymierzać kary – dodaje wójt Krzysztof Dudziński. Pierwsze mandaty zostały już nałożone.
Fot. UG Bolesław
Osoba,która śmieci do lasu wyrzuca to jakaś chyba nienormalna jest.Idąc tym tokiem myślenia to chyba łatwiej do ogólnodostępnego kontenera wrzucić? Tak trudno? Mam nadzieję,że Cię znajdą i opublikują w gazetach lokalnych podobiznę.Brawo Ty! A na marginesie..Nie chcesz kupić drzwi do lasu?
Dzisiaj Gazeta Krakowska opisała problem odpadów w Kluczach Osadzie. Nasze publikatory milczą bo przecież nic się nie dzieje. Ktoś dwa lata przywoził odpady komunalne i wysypuje je 100 metrów od Białej Przemszy , 300 metrow od bloków przy XXX lecia PRL i nic, cisza. Podobno już każdy mieszkaniec Klucz ma swojego szczura wielkości kota i miły zapach za oknem. Ciekawe co będzie jak przyjdą upały?
Wójt Dudziński ma trochę syfu w lesie a wójtowi Klucz zrobili filię wysypiska komunalnego w Osadzie. Ciekawe czy dojdzie tam do klęski ekologicznej i kto za to będzie odpowiadał.