Bolesław
Minęły już ponad trzy miesiące od zamknięcia obwodnicy Bolesławia: droga powiatowa, której koszt budowy wyniósł ponad 7,5 miliona złotych, została oddana do użytku 18 listopada ubiegłego roku, a już 14 lutego bieżącego roku została zamknięta z powodu ogromnych zapadlisk pojawiających się w jej okolicy. Najprawdopodobniej całej sprawie przyjrzy się Najwyższa Izba Kontroli, jako że w środę poseł Ireneusz Raś oraz Miłosz Pałka poinformowali o złożeniu do tej instytucji wniosku o przeprowadzenie kontroli w Starostwie Powiatowym w Olkuszu i w jednostkach mu podległych – kontrola miałaby dotyczyć legalności, gospodarności, a także rzetelności realizacji inwestycji.
Na początku roku Bolesław zasłynął w ogólnopolskich mediach za sprawą ogromnego zapadliska, które pojawiło się tuż obok nowo wybudowanej obwodnicy, a droga oddana do użytku zaledwie dwa miesiące wcześniej została zamknięta dla ruchu pojazdów. Wśród mieszkańców powiatu zawrzało, a w przestrzeni publicznej zaczęły pojawiać się pytania nie tylko o bezpieczeństwo użytkowników nowej drogi, ale również o to, czy w ogóle powinna ona powstać w tym miejscu. Po trzech miesiącach burzliwych dyskusji na ten temat wciąż więcej jest pytań niż odpowiedzi.
W sprawie rzetelnego wyjaśnienia wszystkich wątków tej historii postanowił zaangażować się Poseł na Sejm RP Ireneusz Raś, który w środę na konferencji prasowej, wraz z Miłoszem Pałką, poinformował, że zgłasza wniosek o wszczęcie postępowania przez Najwyższą Izbę Kontroli: „Dzisiaj wysyłam do prezesa NIK Mariana Banasia wniosek o staranne zbadanie tej sprawy. Mam nadzieje, że będzie to przestroga przed tymi działaczami, którzy wydają pieniądze publiczne bez troski o efekty. Mam nadzieję, że prezes przychyli się do tego wniosku i skieruje tu służby, do których będziemy mieć zaufanie, że pokażą całą prawdę na temat tej inwestycji.” – mówił przy obwodnicy Bolesławia parlamentarzysta Koalicji Polskiej.
We wniosku, który został zaprezentowany podczas konferencji, możemy m.in. przeczytać, że proces realizacji inwestycji budzi wiele wątpliwości: „Starosta Olkuski poinformował, że Powiat Olkuski, zlecając opracowanie projektu, zdecydował o przebiegu drogi na podstawie m.in. Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego Gminy Bolesław opublikowanego w Dzienniku Urzędowym Województwa Małopolskiego w dniu 8 lipca 2021 r. Zlecenie opracowania projektu obwodnicy Bolesławia miało jednak miejsce jeszcze w 2019 roku, kiedy ów MPZP jeszcze nie obowiązywał. Na dodatek, wedle obowiązującego wówczas Planu, teren, po którym przebiega obwodnica Bolesławia w miejscu, gdzie wystąpiły zapadliska, sklasyfikowany był kategorią «C», oznaczoną jako «teren niezdatny do zabudowy, możliwość wystąpienia deformacji nieciągłych». Później dyrektor podległego olkuskiemu starostwu Zarządu Drogowego w Olkuszu poinformował z kolei, że „«Plan miejscowy posłużył jedynie do ustalenia przebiegu planowanej obwodnicy, bo sam projekt był realizowany na podstawie tzw. specustawy drogowej». Nieścisłości te wymagają zatem dokładnego zbadania, gdyż sprawa dotyczy nie tylko ogromnej kwoty pieniędzy publicznych, ale również bezpieczeństwa użytkowników przedmiotowej drogi.” – czytamy w piśmie skierowanym do NIK.
Przewodniczący nowej partii na polskiej scenie politycznej – Centrum dla Polski – twierdzi, że dotychczasowe działania służb nadzorujących działania powiatu olkuskiego i kierującego nim Starosty Bogumiła Sobczyka są niewystarczające. Jego zdaniem, powiązania polityczne na różnych szczeblach władzy nie dają bowiem gwarancji rzetelnego zbadania sprawy: „Tę inwestycję otwierali prominentni działacze Prawa i Sprawiedliwości, jak chociażby Wojewoda Małopolski, który powinien dzisiaj w sposób nadzorczy badać tę kompromitującą Starostę sprawę. Fakt, że są oni jednak z tej samej partii nie daje rękojmi sprawdzenia dogłębnie tej sprawy, wyciągnięcia wniosków na przyszłość i pokazania winnych. Dlatego też zdecydowałem się zainterweniować do instytucji, która jest niezależna z wnioskiem o staranne zbadanie tej sprawy. Mam nadzieję, że to będzie przestroga dla tych, którzy wydają pieniądze publiczne z beztroską” – podsumował Ireneusz Raś.
Wtórował mu Miłosz Pałka, wskazując m.in. na fakt, że obwodnica Bolesławia jest już obecnie zamknięta dłużej, niż łącznie była otwarta od momentu jej oddania do użytku: „Ponad 3 miesiące temu powiatowy Zarząd Drogowy w Olkuszu wydał lakoniczną informację o wstrzymaniu ruchu na tej drodze. Dzisiaj dalej nie wiemy kiedy i czy w ogóle obwodnica zostanie ponownie otwarta ani kto weźmie odpowiedzialność za zagwarantowanie bezpieczeństwa kierowcom. Tak samo jak nie wiemy wielu innych kwestii dotyczących przebiegu realizacji tej inwestycji gdyż władze powiatu regularnie uchylają się od odpowiedzi, bezwstydnie nazywając pytania mieszkańców hejtem. Jak wyglądają obecnie słowa Wicestarosty Olkuskiej Pauliny Polak, która na antenie TVP stwierdziła, że „To, gdzie mogą wystąpić zapadliska wiemy już od dawna.”? – pytał retorycznie współpracownik posła.
„Starosta Bogumił Sobczyk próbuje odwracać teraz kota ogonem, mówiąc, że obecnie teren ten jest już sklasyfikowany jako warunkowo dopuszczony do zabudowy, bo 2 lata temu zmieniono klasyfikację gruntów. Najlepszą odpowiedzią na pytanie czy za zmianą zapisków na papierze szła w parze faktyczna zmiana przydatności tego gruntu do zabudowy stanowią widoczne za nami zapadliska. Skoro władze Powiatu nie czują się w obowiązku rzetelnie wyjaśnić tej sprawy przed wyborcami, którym mają służyć, to my dziś składamy wniosek do Najwyższej Izby Kontroli o dokładne sprawdzenie prawidłowości inwestycji kosztującej ponad 7,5 miliona złotych pochodzących z kieszeni ciężko pracujących polskich podatników. To niemal tyle samo ile kosztuje obecnie budowa przedszkoli w Osieku i w Zedermanie. Niech niezależni kontrolerzy sprawdzą zatem, czy zapewnienia władz powiatu, tu cytat „absolutnie nie widzimy żadnej winy ani na etapie wyboru trasy, ani na etapie projektowania, ani na etapie budowania – w nikim.” są prawdziwe.” – wskazywał Miłosz Pałka.