Siedemdziesiąt pięć procent Polaków byłaby za ograniczeniem – wyłącznie do członków najbliższej rodziny – kręgu osób które mogą występować o zadośćuczynienie po śmierci osoby bliskiej w wypadku drogowym – wynika z badań przeprowadzonych w lutym na zlecenie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (badanie przeprowadzone zostało przez GfK Polonia między 4 a 10 lutego 2016 roku – metodą wywiadów bezpośrednich, w domach respondentów, w ramach badania omnibus CAPI – na podstawie reprezentatywnej losowej próby Polaków w wieku 15+, wylosowanej z bazy PESEL. Całkowita liczba zrealizowanych wywiadów wynosi 1020). Od kilku lat w Polsce stale rośnie krąg osób występujących o finansową rekompensatę za ból i cierpienie po tej stracie. O zadośćuczynienie występuje już nie tylko syn, ale i synowa, a także szwagierka, czy dalsze kuzynostwo śmiertelnej ofiary wypadku. Tymczasem w takiej sytuacji – w większości krajów Europy –świadczenia, o ile w ogóle wypłacane, ograniczone są tylko do członków najbliższej rodziny, z którymi zmarły faktycznie utrzymywał ostatnio bliski kontakt.
– W 2015 roku po raz pierwszy wypłacane przez UFG odszkodowania sięgnęły 100 mln złotych, to jest o 35 proc. więcej niż rok wcześniej. Do tak wysokiej dynamiki przyczyniają się właśnie zadośćuczynienia, które stanowią już prawie 80 procent wypłat za szkody na osobie z Funduszu – mówi Elżbieta Wanat-Połeć, prezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. – Sprawa zadośćuczynień z OC komunikacyjnego w Polsce wymaga nowej kodyfikacji, inaczej grożą nam nawet kilkuset złotowe podwyżki cen tych polis – ostrzega.
Źródło: UFG
Za ograniczeniem kręgu rodzinnego, w opisanej sytuacji, opowiadają się częściej mężczyźni niż kobiety, w wieku średnim, wywodzący się z większych rodzin (5 i więcej osób w gospodarstwie domowym), o wykształceniu średnim i wyższym oraz o wyższych zarobkach (> 3 tys. dochód netto gospodarstwa domowego). W grupie właścicieli lub użytkowników pojazdów odsetek zwolenników takiego zawężenia zadośćuczynień rośnie do ponad 80 procent.
Ponadto większość badanych Polaków (54 proc.) opowiada się za wprowadzeniem w Polsce tabel – jasno określających wysokość świadczeń dla osób bezpośrednio poszkodowanych w wypadkach drogowych – tak by każdy mógł sam wyliczyć wysokość świadczenia, które otrzyma od ubezpieczyciela z tytułu obrażeń. Takie tabele obowiązują w części państw Unii Europejskiej i tym samym liczba pozwów sądowych, w związku z przyznanym przez ubezpieczyciela odszkodowaniem, nie przekracza 2 proc. wszystkich wypłat (m.in. Niemcy, Hiszpania, Portugalia) – na podstawie „Odszkodowania w UE” Małgorzata Dziewięcka; Miesięcznik Ubezpieczeniowy, grudzień 2015.
Źródło: UFG
Tu również za nowymi rozwiązaniami częściej opowiadają się mężczyźni niż kobiety, pochodzący z liczniejszych rodzin, często – mieszkający na wsi rolnicy. Natomiast za pozostawieniem możliwości indywidualnego dochodzenia odszkodowania przed sądem opowiadają się najczęściej osoby starsze, nie posiadające dzieci, zamieszkałe w większych miastach (powyżej 0,5 mln mieszkańców).
– Wyniki tych badań pokazują, że większość Polaków jest za racjonalnością w ustalaniu rekompensat za uszczerbki na zdrowiu czy ustalaniu zadośćuczynień za ból i cierpienie. Oznacza to potrzebę stworzenia choćby ogólnych, ale powszechnie obowiązujących i stałych zasad przyznawania tych świadczeń – mówi Sława Cwalińska-Weychert, wiceprezes UFG. – To dobry sygnał nie tylko dla ubezpieczycieli, ale też dla kierowców, gdyż oznacza szansę na większą stabilność składki za polisy OC. To również dobra wiadomość dla samych poszkodowanych oraz rodzin śmiertelnych ofiar wypadków. Powszechnie obowiązujące zasady uzyskiwania należnych świadczeń – pozwolą bowiem na ograniczenie długotrwałych i skomplikowanych czynności stosowanych dzisiaj do określenia, czy to przez ubezpieczyciela czy przez sąd, najbardziej adekwatnych kwot świadczeń należnych ofiarom wypadków lub ich rodzinom – zaznacza.
Tylko w 2015 roku rodziny zgłosiły do UFG z blisko 6 tysięcy roszczeń o zadośćuczynienie (szkód) w związku ze śmiercią ich bliskich w wypadkach drogowych spowodowanych przez nieubezpieczonego lub nieznanego sprawcę (łącznie za ponad 1,1 tys. śmiertelnych ofiar wypadków). Znaczna część z tych spraw dotyczy poszkodowanych w latach 1997 – 2007. To wynik wydłużenia okresu przedawniania się roszczeń (do dwudziestu lat) za szkody wynikłe z przestępstwa. W efekcie do Funduszu – do wielu spraw już zlikwidowanych i zakończonych przed laty – ponownie zgłaszane są roszczenia osobowe. Występują z nimi również nowe osoby – poszkodowane w swoim dzisiejszym odczuciu – śmiercią krewnego w wypadku drogowym kilkanaście lat temu. Ten stale rozszerzający się krąg osób bliskich występujących o świadczenia – stanowi znaczącą przyczynę wzrostu wypłacanych przez UFG odszkodowań.
Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny