Uwielbiam grzyby, zwłaszcza kurki smażone na masełku z dużą ilością pieprzu – mówi Marcin Przybyła, który robił ostatnio zakupy na targowisku przy ulicy Świętokrzyskiej, gdzie codziennie z wiaderkami i koszami stoją zbieracze runa leśnego.
Klienci grzybiarzy – amatorów mają do nich zaufanie. Nikomu nie przeszkadza, że sprzedawane „z ręki” grzyby, nie są w żaden sposób kontrolowane, bo w Olkuszu nie ma klasyfikatora, który sprawdzałby ich przydatność do spożycia. – Skoro wystawiają je na sprzedaż, muszą się znać na tym, co zbierają – ocenia Marzena Krzyżanowska.
– Mimo że wielu grzybiarzy uważa się za doskonałych znawców, co roku setki z nich padają ofiarą trujących grzybów – podkreśla olkuski powiatowy inspektor sanitarny, Agata Knapik.
Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna nie zniechęca do zbierania owoców runa leśnego, jednak zaleca daleko posuniętą ostrożność. – Jeśli jesteśmy laikami, wybierzmy się na grzyby z osobą, która jest znawcą w tej kwestii i ma bogate doświadczenie. Lepiej też zasięgnąć porady takiej osoby, zanim zdecydujemy się ugotować coś z grzybów kupionych na targu czy przy drodze. – dodaje Małgorzata Stańczak, rzecznik prasowy olkuskiego Sanepidu.
Aneta Bieda swoich zdolności grzybiarskich jest pewna. – Gdyby taka kontrola przyszła, to na pewno żadnego trującego grzyba by nie znaleźli. Co sezon kupuje u mnie wiele osób, niektóre przychodzą prawie co dzień po świeży towar. Gdyby komuś zaszkodziły, to przecież przyszedłby z pretensjami – utrzymuje. Pytanie, czy zdążyłby się poskarżyć. Objawy zatrucia pojawiają się po 8-24 godzinach od zjedzenia potrawy. Są to wymioty, biegunka i bóle brzucha, po których następuje krótkotrwała poprawa. W 3 – 4 dniu pojawiają się objawy uszkodzenia wątroby, często z żółtaczką i skazą krwotoczną. Brak fachowej pomocy medycznej może doprowadzić do śmierci. Dlatego warto przypomnieć wszystkim zbieraczom i kupującym, że większość najbardziej niebezpiecznych, śmiertelnie trujących grzybów, ma blaszki. Należą do nich wszystkie muchomory, wśród nich muchomor sromotnikowy, będący najczęstszą przyczyną zatruć. Bywa mylony z zielono zabarwionymi grzybami: gołąbkami, gąską zielonką i czubajką kanią.
Pracownice Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Olkuszu nie namawiają do całkowitego zrezygnowania z delektowania się potrawami z grzybów, ale zachowania daleko idącej ostrożności. Przede wszystkim należy zbierać tylko dobrze znane gatunki grzybów. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości – podejrzany okaz wyrzucić. Przy zbieraniu i zakupach nie wolno korzystać z plastikowych toreb, ponieważ grzyby łatwo się zaparzają, a wtedy nawet w jadalnych mogą wytworzyć się trujące substancje. Do tej pory w Olkuskiem nie było żadnego zatrucia grzybami, ale sezon dopiero się zaczyna.
Alicja Renkiewicz
Subskrybuj
Zaloguj sie aby komentować
0 komentarzy
najnowszy