Jak niewdzięcznym i trudnym zadaniem może być próba racjonalizacji sieci szkół, przekonały się kilka miesięcy temu na własnej skórze władze samorządowe Wolbromia. Z planowanej na początku roku likwidacji czterech placówek, nie zdołano zamknąć ani jednej. Na skutek pisemnych protestów, wieców, dramatycznych spotkań burmistrza i radnych z mieszkańcami oraz burzliwych sesji Rady Miejskiej, władze stopniowo uginały się pod lawiną argumentów i wycofywały ze swojego planu aż do całkowitej rezygnacji. Głównymi zarzutami stawianymi burmistrzowi w tej kwestii były niejasne kryteria w wyznaczeniu szkół przeznaczonych do zamknięcia, a nawet zemsta polityczna. Ta porażka nie oznacza jednak rezygnacji władz z zamiaru racjonalizacji sieci szkół. Ich zdaniem takie działania wymusza niż demograficzny, powodujący gwałtowny wzrost kosztów utrzymania gminnych placówek szkolnych. Tym razem władze, bogatsze o doświadczenie, postanowiły opracowanie projektu programu racjonalizacji sieci szkół powierzyć radnym.
W tym celu na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Wolbromiu powołano doraźną komisję Rady Miejskiej, w skład której weszło dwóch radnych koalicyjnych: Andrzej Gil i Sebastian Woźniak i dwóch opozycyjnych: Ireneusz Mudyń i Augustyn Sikora. Czterech odważnych, zgodnie z uchwałą, opracuje i do 30 października przedstawi Radzie Miejskiej oraz burmistrzowi sprawozdanie ze swojej pracy wraz z projektem Programu Racjonalizacji Sieci Szkół, dla których organem prowadzącym jest gmina Wolbrom.
Rozmowy dotyczące powołania specjalnej komisji trwały blisko dwa miesiące. Niełatwo bowiem było znaleźć chętnych, zwłaszcza ze strony opozycji, do podejmowania wyjątkowo niepopularnych decyzji. Cześć radnych w dodatku była zdania, że taki projekt powinien sporządzić burmistrz albo istniejąca Komisja Oświaty, Kultury, Sportu i Rekreacji. Podczas dyskusji nad uchwałą radna Ewa Kazimierska dała temu dobitny wyraz mówiąc: „ja nie mogę się przecież narażać na wielki tytuł w gazecie, że likwiduję szkoły”. Skarbnik Jan Turek przypominał jednak, że radni powołując doraźną komisję wychodzą naprzeciw postulatom mieszkańców sprzed kilku miesięcy, którzy domagali się wypracowania jasnych kryteriów reorganizacji sieci szkół i prowadzenia dialogu z różnymi środowiskami przez specjalnie do tego celu powołane ciało.
Przypomnijmy jak miała wyglądać pierwotna, przygotowana przez burmistrza reorganizacja sieci wolbromskich szkół. Początkowo władze zamierzały zlikwidować dwa z trzech gimnazjów w mieście : Gimnazjum nr 1 i Gimnazjum nr 2 oraz dwie szkoły podstawowe na wsiach: w Porębie Dzierżnej i Porębie Górnej. W wyniku nacisku społecznego, burmistrz powoli zaczął wycofywać się z pierwotnego planu, rezultatem czego było odstąpienie od zamknięcia szkół wiejskich w zamian za zmniejszenie stopnia ich organizacji do klas I-III plus zerówka. Następnie, po niekończących się protestach i debatach, na początku marca władze odstąpiły od likwidacji Gimnazjum nr 2. Miesiąc później burmistrz zawarł porozumienie z rodzicami dzieci uczęszczających do szkół w Porębach Górnej i Dzierżnej i odstąpił od zmniejszenia stopnia organizacji ich szkół w zamian za zmianę od roku szkolnego 2012/13 organu prowadzącego, czyli przekształcenia tych placówek np. w szkoły niepubliczne. W rezultacie tych zmian do likwidacji skierowano jedynie Gimnazjum nr 1. Uchwała została przyjęta w kwietniu br., ale radni na następnej sesji uchylili ją, bowiem mogła ona zawierać wady prawne, wskazane przez nauczycieli tej placówki.
Nowo powołaną doraźną komisję czeka teraz karkołomne zadanie przygotowania projektu racjonalizacji sieci szkół. Czterech radnych z pewnością zdaje sobie sprawę z tego, że aby rzeczywiście znacząco obniżyć koszty utrzymania placówek oświatowych, należy niektóre z nich zamknąć. Wszystko wskazuje na to, że w mieście pozostaną dwa gimnazja. Paradoksalnie niezagrożone w tej chwili wydaje się tylko Gimnazjum nr 2, pierwotnie przeznaczone do likwidacji. Trudno bowiem wyobrazić sobie, aby zamknąć szkołę, która w tym roku osiągnęła najlepszy wynik z egzaminu końcowego w powiecie. Również niełatwo będzie wyznaczyć szkoły do zamknięcia na wsiach. Zdecydowanie z najmniejszą ilością uczniów, a przez to najdroższą w przeliczeniu na jedno dziecko, jest bowiem placówka w Chrząstowicach, którą jednak w pierwotnym planie nie zamierzano likwidować. Z ogromnym zainteresowaniem śledzić zatem będziemy prace speckomisji. W najbliższym czasie dowiemy się, czy powołani w tym celu radni kierować się będą dobrem gminy czy własnymi partykularnymi interesami.
Interesują mnie sterowniki do wentylatorów. Czy takie rozwiązanie ma sens – https://sterownikitech.pl/sterowniki-do-wentylatorow,c29.html ? A może zastosowanie mają zupełnie inne? W jakie uderzać, aby to miało ręce i nogi?
W gminie, gdzie Pani mieszka, taki potencjał, proszę mi wierzyć, jest BARDZO potrzebny. Proszę udzielać się dalej w publicznej dyskusji, podnosi Pani standardy. Wkrótce nadejdzie czas na kolejne działania.
Ja niestety ciągle się z nią mierzę; mój potencjał( jeśli takowy mam) jakoś tu gdzie mieszkam nikomu nie jest potrzebny. 8)
[quote name=”AgnieszkaS”]Chłodny, bo popadniemy w samouwielbienie 😆
[/quote]
Popadajcie, popadajcie – odrobina szaleństwa w wakacje nie zaszkodzi 🙂 . Potem trzeba będzie mocno stanąć na nogach i zmierzyć się z twardą rzeczywistością.
Chłodny, bo popadniemy w samouwielbienie 😆
Pozdrawiam również 😉
Drogie Panie AgniwszkaS i Zimnokrwista Ż.
Ogromny szacunek dla Was za poziom dyskusji. Dlatego tym razem nie ograniczyłem się jedynie do dodania Wam „+”. Ta gmina posiada jednak duży potencjał, jeśli ma takich mieszkańców.
Serdecznie pozdrawiam.
..
Ależ nie ma za co, zdarza się 😉
Pani Agnieszko kochana 🙂
Też przestudiowałam tamte wpisy i serdecznie, szczerze Panią przepraszam za mój zarzut, jakoby to Pani wymysliła takie określenie na kogokolwiek. Moja pycha, że pamięc mam świetną, mnie zgubiła. Mam nadzieję, że nie będzie Pani chowac urazy. Na przyszłośc obiecuję dokładnie sprawdzic, co – kto napisał, bo „ubieranie” ludzi w coś, czego nie zrobili, uwazam za podłe. Jeszcze raz przepraszam .
Aż sprawdziłam z wrażenia- epitet, który Pani przytoczyła znalazłam w komentarzu kogośo nicku” gumowe ucho” a jego wyjaśnienie dała „Ewcia”.
Szanowna Zimnokrwista, aż zbladłam z przestachu, gdzie ja nazwałam kogoś chodzącą śmiercią???? To określenie widziałam zdaje się podartykułem o koalicji ponad podziałami i oburzona zamieszczanymi tam epitetami apelowałam o szacunek dla człowieka. Proszę uważnie prześledzić komentarze, ja nie używam inwektyw pod adresem kogokolwiek.
Poza tym, zgadzam się z resztą Pani wypowiedzi.
CD.Proszę mi wierzyc – to nie bojący się utraty pracy nauczyciele są najbardziej szkodzącym Uczniom elementem rzeczywistości. To nie w gestii nauczycieli leżą warunki, w jakich Dzieci zdobywają wiedzę i w jak licznych oddziałach są zgrupowane. Gdyby zależało to od pedagogów, klasy szkolne liczyłyby 15 – 20 Uczniów. Skorzystałyby na tym i Dzieci, do których byłoby łatwiej dotrzec z omawianym materiałem, i sami nauczyciele, których trzeba by więcej. Czym innym natomiast jest problem, że nie wszyscy uczący nadają się do tej pracy, bo nie umieją przekazac wiedzy swoim Podopiecznym, bo nie chce im się dokształcac, bo nie szanują Uczniów. Jeśli taki stan ma miejsce, rzeczywiście dla dobra Dzieci powinna byc możliwośc zwolnienia z pracy takiego człowieka. Nie można jednak we wszystkich nauczycielach widziec zła koniecznego. Nauczyciel to powałanie, a nie – zawód. Myślę, że „powołani” do tego zajęcia nie powinni byc narażeni na lęk o swoje miejsce pracy. I wszyscy będą szczęśliwi. Pozdrawiam.
Droga Pani Agnieszko. Czytam Pani komentarze i jestem pełna uznania dla ich formy i treści (z wyjątkiem nazwania JG Chodzącą Śmiercią, co było nietaktowne). Po lekturze postu 48 uznałam jednak, że sprostowania wymaga zdanie: „W czasach, gdy sytuacja zawodowa nauczycieli staje się niepewna, istnieje pokusa stawiania dobra nauczyciela ponad dobrem ucznia, pokusa kompromisów, działań pozorowanych.” Dlaczego chcę je sprostowac? Fakt, że nauczyciele muszą obawiac się o pracę jest bardzo niedobry RÓWNIEŻ dla Uczniów, bo pedagodzy żyjący w permanentym stresie -„zlikwidują mi szkołę, czy nie zlikwidują?” – pracują gorzej. Poza tym, likwidując placówki oświatowe i miejsca pracy nauczycieli, krzywdzi się TEŻ uczące się tam Dzieci, bo albo wyrywa się Je na siłę z Ich środowiska, albo „upycha” do granic przyzwoitości w liczne klasy. Jeśli więc mowa o działaniach pozorowanych, to pozorne są oszczędnosci osiągane ponoc na zamykaniu szkół. Pozorne, bo oparte na myśleniu „Po nas – chocby potop”. CDN
..
Panie Adamie, sprawa dbnia o dobro każdego ucznia, to sprawa zahaczająca o kwestię wrażliwości i etyki osób, które powinny nad tym czuwać.To sprawa, w gruncie rzeczy idealistycznego podejścia do misji szkoły, która jest przede wszystkim dla uczniów, a nie po to by nauczyciele mieli pracę. W czasach, gdy sytuacja zawodowa nauczycieli staje się niepewna, istnieje pokusa stawiania dobra nauczyciela ponad dobrem ucznia, pokusa kompromisów, działań pozorowanych. Pisze Pan, że daje gwarancję… Czy sądzi Pan, że etyczne podejście do sprawowanej funkcji, indywidualna wrażliwość, poczucie moralności, sprawiedliwości oraz bezkompromisowość są wartościami dającymi się wyegzekwować? Proszę potraktować to jako refleksję o charakterze ogólnym, nie piszę o konkretnych przypadkach, żeby nie było.
Szanowny Panie Adamie przeczytałam „akapicik” w Wieściach i faktycznie mnie zatkało. A może to forma ukorzenia się tylko przed kim przed samym sobą ,tak bym pomyślała ale w tym przypadku to po prostu niemożliwe . Czyli kolejne …………..(wole żeby nam nie wyczyścili forum)
[quote name=”obserwator”]Apeluję, że należy tez zwrócić uwagę na tzw. szczelność finansów publicznych. Zadanie dla Komisji Rewizyjnej, ale nie tylko…[/quote]
O czym mowa , czy” obserwator”zna skład komisji rewizyjnej?Jeśli nie to proszę poznać skład i od razu będzie wiadomo że ta komisja nic nie zdziała poza tym co każe skarbnik . A jeśli skład jest znany to jakieś mrzonki lub ironia :-*
Apeluję, że należy tez zwrócić uwagę na tzw. szczelność finansów publicznych. Zadanie dla Komisji Rewizyjnej, ale nie tylko…
A tak na marginesie. Czytal ktoś ostatnie WW? Str. 6 zdjęcie pierwsze od góry po lewej i pierwsze zdanie w drugim rozdziale. Trzeba mieć tupet. 😮 I tak jest ze wszystkim. Wpaja się nam, że nie wypada, nie powinno się, z wszystkimi trzeba żyć dobrze. Jasne, pod warunkiem, że nie grzebią mi w kieszeniach. Bo jak ktoś ma to robić to ja mam gdzieś jego samego, jego dzień dobry, to czy mnie zna, czy nie i czy mi sprzeda worek cementu. Bo on mnie będzie lubil i klepal po plecach, a w między czasie buszowal w gminnych finansach. Czy ja wyglądam na takiego frajera? Niech spada na drzewo. Ale dokąd większość z nas nie pozbędzie się blędnie, jednostronnie rozumianej przyzwoitości, to takie indywidua będą się mialy dobrze. Przyzwoitym można być wobec przyzwoitych ludzi, a nie kanalii, cwaniaków i zlodziei. Jaki ja muszę być zly, skoro nie chcę się dać okradać. No kto to widzial, przeciez to jest moim obowiazkiem, żeby komuś coś dać, bo ten ktoś chce to coś mieć.
[quote name=”AgnieszkaS”]Co do szkół- mam nadzieję, że żadnej nie zlikwidują,[/quote]
Ja nie mam nadzieji 😉 . Ja wiem, że nie zlikwidują. Po moim trupie. Daję na to gwarancję. [quote name=”AgnieszkaS”]ale mam też marzenie. Dziecięco proste: marzy mi się by w każdej dbano o potrzeby każdego ucznia. Nie tylko na papierze.
Amen[/quote]
Na to też daję gwarancję. Oczywiście w naszej gminie.
[quote name=”Kaśka”] się boję żeby Pana Adama nie „sprzątnęli” wciąż mamy przykłady” niszczenia ” tych którzy myślą inaczej[/quote]
Nie ze mną te numery Bruner 😀 . Niech spróbują, niech k…wa spróbują. Zobaczymy, kto kogo. Ja jestem Zielnik z Lobzowa, nam się nie sika na buty. Żaden matafaka nie podskoczy do Lobzowiaka 😀 . Jak mówil oberleutnant von Nogaj w CK Dezerterach:” jestem z jednej bryly, której ugryźć się nie da”. Z trochę lepszymi sobie radzilem. I wszyscy musimy to zrozumieć, że to nie jest żadna wladza, tylko to są najemnicy, ludzie wynajęci do roboty i maja robić to, co im każemy. Co, za darmo siedzą na tych stolkach? Jak za darmo to przepraszam, cofam wszystko. Pan Burmistrz zaszczycil, pan Przewodniczący zaszczycil… co to ma być, to im powinno zależeć na tym, żeby móc się pokazać. A ludzie klaszczą jak opetani, bo może jakaś kosteczka spadnie z jasniepańskiego stolu. Nie tędy droga kochani. Chcemy zmian, należy je rozpocząć od siebie, od swojej mentalności
i sprawozdanie z wykonania budżetu za rok 2010 to mi się wlosy zjeżyly na glowie, jak to tu wszystko hula. To ja się nie dziwię, że na nic nie ma. Ale dosyć, powiedzialem dosyć.. I będa mi wyjeżdżać z szacunkiem, że są starsi i należy im się szacunek. Na szacunek, to trzeba sobie zaslużyć, a pelniona funkcja przede wszystkim zobowiązuje, a nie uprawnia. Szacunek. Ja im k…wa dam szacunek, po nocach im się będę śnil, a jak umrę przed nimi to ich będę straszyl 😀 .[quote name=”AgnieszkaS”]. Potem, jak już się ustawisz, ustawisz też rodzinkę. .[/quote]
To jest marchewka. Jest jeszcze kij. A proszę pamiętać, że strach tnie glębiej od miecza. I to paralizuje ludzi. Tylko trzeba pamiętać, że można przegrać z każdym, tylko nie ze swoim strachem. A ile naprawdę mogą, to się okazalo przy szkolach. Podkulili ogon i do budy. I takie to są w rzeczywistości gieroje. Do kobiety podejść i powiedzieć, żeby uważala to tak, do tego są zdolni i tyle.
[quote name=”AgnieszkaS”] Ależ się Pan, Panie Adamie, ideowo rozpisał:) i pięknie, bo ja cenię ludzi z ideą i charyzmą, którzy wychylają się poza wolbromski schemat BMW..[/quote] Bo mnie szlag trafia jak patrzę na to dojutrznictwo. Aby dziś. Po malu, wystarczy, a po co, może lepiej nie. No k…wa mać. Co to ma być? Żyje się po to żeby żreć, czy żre po to żeby żyć? Jak to pierwsze to ja wysiadam. Chcę po sobie zostawić coś więcej niż tylko uboczne produkty przemiany materii. A taka filozofia tutaj zapanowala. Ktoś gdzieś na tym formum opisal wspomnienie śp. księdza Tlustochowicza z wyprawy w góry i wyznaniem filozofii zycia przez bacę (też pamiętam to kazanie). Na pytanie księdza: „baco, a co jest dla was najważniejsze w życiu? po dlugim namyśle padla odpowiedź:” cobyk jod, cobyk spol, cobyk lowce pos”. Pasuje jak ulal. W Wolbromiu tkwi olbrzymi potencjal, to jest naparwdę bogata gmina, tylko nie ma gospodarza. Jak przeczytalem sprawozdanie finansowe za rok 2010
[quote name=”AgnieszkaS”] Jeśli coś kiedyś zmusiłoby mnie do oddania swego głosu w wyborach, to tylko taka wyrazistość kandydata. Jedynie wychylający się mogą coś zmienić, aczkolwiek za cenę dostawania po łapach. Kaśka pisala o wolbromskim standardzie- bierności, mierności ale wierności. Tak najłatwiej przycupnąć na ciepłej posadce, „tisze jedziesz, dalsze budiesz”- jak głosi porzekadło. [/quote]
Szkoda, że takich jak Pani jest tak niewielu. Cieszę się, że poświęca Pani swój prywatny czas, aby uczestniczyć w publicznej debacie. Żeby burzyć mury na początku potrzebne jest słowo.
[quote name=”Kaśka”][quote name=”Jerzy Bratek”]Dlatego ja liczę że pan Adam Zielnik będzie tym mitycznym Heraklesem, który posprząta wolbromską Stajnię Augiasza… . Wybory już niedługo !
Trochę się boję żeby Pana Adama nie „sprzątnęli” wciąż mamy przykłady” niszczenia ” tych którzy myślą inaczej[/quote]
Celna uwaga pani Kasiu!
[quote name=”Jerzy Bratek”]Dlatego ja liczę że pan Adam Zielnik będzie tym mitycznym Heraklesem, który posprząta wolbromską Stajnię Augiasza… . Wybory już niedługo !
Trochę się boję żeby Pana Adama nie „sprzątnęli” wciąż mamy przykłady” niszczenia ” tych którzy myślą inaczej
.
Co do szkół- mam nadzieję, że żadnej nie zlikwidują, ale mam też marzenie. Dziecięco proste: marzy mi się by w każdej dbano o potrzeby każdego ucznia. Nie tylko na papierze.
Amen
Ależ się Pan, Panie Adamie, ideowo rozpisał:) i pięknie, bo ja cenię ludzi z ideą i charyzmą, którzy wychylają się poza wolbromski schemat BMW. Jeśli coś kiedyś zmusiłoby mnie do oddania swego głosu w wyborach, to tylko taka wyrazistość kandydata. Jedynie wychylający się mogą coś zmienić, aczkolwiek za cenę dostawania po łapach. Kaśka pisala o wolbromskim standardzie- bierności, mierności ale wierności. Tak najłatwiej przycupnąć na ciepłej posadce, „tisze jedziesz, dalsze budiesz”- jak głosi porzekadło. Potem, jak już się ustawisz, ustawisz też rodzinkę. Kto by tam się przejmował, że niczego nie wniesiesz do rzeczywistości. Takie jest niestety myślenie większości. Ale jest i mniejszość- ta z ideami, z tego należy się cieszyć.
Dlatego ja liczę że pan Adam Zielnik będzie tym mitycznym Heraklesem, który posprząta wolbromską Stajnię Augiasza… . Wybory już niedługo !
[quote name=”Zimnokrwista Ż.”]Czytam wpisy i myślę: „Ot, mądrego to i przyjemnie posłuchać” 🙂 Ale zaraz nachodzi mnie refleksja, że trzeba CHCIEĆ słuchać.
Obawiam się, nasza forumowa Alfo i Omego (Początek i Koniec, jak A – Z 😛 ), że Twoje uwagi są jak rzucanie pereł przed wieprze – pójdą na zmarnowanie.
Obym się myliła.[/quote]
Czytam wpisy i myślę: „Ot, mądrego to i przyjemnie posłuchać” 🙂 Ale zaraz nachodzi mnie refleksja, że trzeba CHCIEĆ słuchać.
Obawiam się, nasza forumowa Alfo i Omego (Początek i Koniec, jak A – Z 😛 ), że Twoje uwagi są jak rzucanie pereł przed wieprze – pójdą na zmarnowanie.
Obym się myliła.
[quote name=”obserwator”] Ja bym do tych 5 mln z oszczędności dorzucił jeszcze ze 2. Proszę wierzyć, dałoby się zrobić[/quote] Nie muszę wierzyć. Ja to wiem. 🙂 Tylko przedstawilem wersję lajtową, bez stresu. 🙂
[quote name=”obserwator”] Ale z tymi 75% dofinansowań byłbym ostrożniejszy i szacowałbym je na 60%.[/quote] Ale być Pan czlowiek i dorzuć Pan coś. 🙂 Po 60% to się schylać nie oplaca. 🙂 Krakowskim targiem proponuję 67,5%. 🙂
[quote name=”obserwator”]Wynik wyjdzie podobny! [/quote] Dokladnie. Nie ważne kto z kim śpi, byle dzieci zdrowe byly 🙂
[quote name=”AdamZielnik”] Omówię to na przykladzie. Przeanalizowalem ostatni budżet i w mojej ocenie można z niego bez większego ciśnienia i bez żadnej rewolucji wyciagnąć jakies 5 mln oszczędności. Jak by sie go chcialo potraktować jak cytrynę to byloby drugie 5 mln. Ale rewolucji nam nie trzeba. mamy 5 mln plus te prawie 5 mln, które jest na inwestycje obecnie to jest 10 mln na rok. Przy kwalifikowanych projektach, gdzie jest 75% dofinansowania możemy mieć lacznie 40 mln na rok na inwestycje. Tylko trzeba chcieć.[/quote]
Mniej więcej prawidłowo. Ja bym do tych 5 mln z oszczędności dorzucił jeszcze ze 2. Proszę wierzyć, dałoby się zrobić, wiem coś na ten temat. Ale z tymi 75% dofinansowań byłbym ostrożniejszy i szacowałbym je na 60%. Wynik wyjdzie podobny!
Przeksztacanie w niepubliczne — jak najbardziej, ale dobrowolne, bez przymusu lub szantażu (albo przeksztalcacie, albo zamykam), z intensywną pomocą i wsparciem Gminy. Konkurencyjność – oferta edukacyjna na tyle atrakcyjna, a efekty w postaci wyników egzaminów na tyle ponadprzeciętne, że przyciagają uczniów spoza gminy, I to wszystko w przyjętym przedziale czasowym np. do 2015 r. I rzeczywiście, moznaby się wówczas pokusić o zalożenie, że od 2016 r. Gmina Wolbrom nie doklada się do oświaty, gdyż subwencja oświatowa, plus środki zewnętrzne w zupelności wystarczaja na pokrycie potrzeb oświatowych Miasta i Gminy Wolbrom. A nade wszystko, ponad wszystko i przede wszystkim żelazna dycyplina budżetowa Gminy i aktywne zabieganie o środki zewnętrzne. Wbrew pozorom nasze zapóźnienie może być naszym argumentem. Inni się już najedli więc teraz nasza kolej, a poza tym inni dostali zadyszki finansowej i już nie będa mieli na wklady wlasne, a my byśmy mieli w sposób wcześniej opisany.
więc jest ich znowu mniej, więc dalej zamykamy szkoly … aż w końcu lądujemy z ręką w nocniku. No chyba nie o to chodzi. Poza tym co lepiej mieć u siebie szkolę, czy remizę? zeby nie bylo, nie jestem przeciwnikiem budowy remiz, wprost przeciwnie, ale to maja byc remizy, a nie domy weselne. Część bojowa, część socjalna i tyle. Po co sala bankietowa? Jak ktoś chce mieć dom weselny, to niech go sobie zbuduje ze swoje i robi kasę na imprezach, a nie za nasze. Zebrania wiejskie i inne uroczystosci mogą się z powodzeniem odbywac wlaśnie w szkolach. Inne jest przeslanie wychowawcze szkoly, a inne remizy.
Konkludując. dzisiaj nie ruszlabym w ogóle tematu szkól. Nie czas i miejsce na to. Obecnie dwa gimnazja w mieście wystarczą. Ale nie możemy kierować się kryteriami teraz i obecnie. Zadaniem Burmistrza jest patrzeć co najmniej na kilka lat do przodu. Likwidacja szkól – ostateczna ostateczność.
Sory panie Adamie ale nie mieści sie Pan w Wolbromskich standardach 🙁 tu trzeba być miernym biernym ale wiernym ,wszyscy którzy ośmielą się być światli ,inteligentni i przedsiębiorczy a jeszcze nie daj Boże maja swoje(inne niż Burmistrzowskie) zdanie są po prostu w „wolbromku ” tępieni 🙁
A gdzie by się dalo pomagalbym finansowo na celowe projekty. I zawsze mogliby liczyć na moją pomoc. Nie traktowalbym tego jako zrzucenia z siebie odpowiedzialności i brzemienia, ale jako projekt do lepszego funkcjonowania oświaty, gdyż rodzice lepiej od urzędników wiedzą co jest dobre dla ich dzieci. Z czasem nikt nie wyobrażalby sobie powrotu do starych czasów.
Mówi się nam, demografia jest nieublagana. Owszem, ale skoro uczeń staje sie towarem deficytowym, to nalezy o niego zabiegać. Kto powiedzial, że dzieci z sąsiednich gmin nie mogą się uczyć u nas? I może nie dość, że nie trzeba by zamykać szkól to możnaby otwierac nowe oddzialy w już istniejących. To jest bezwzględna gra. Albo my stworzymy odpowiednie warunki dla naszych uczniów, przyciagając tym samym uczniów z sąsiednich gmin, albo sąsiednie gminy podbiora nam naszych uczniów i wtedy co? Dalej bedziemy zamykać szkoly bo jest za malo uczniów, a uczniów jest malo, bo nie maja odpowiednich warunków do rozwoju,
To nie jest żaden kit. Inne gminy tak robią. I po co ja mam wtedy likwidować szkoly? Racjonalizacja. Owszem. Tylko ja przez racjonalizację rozumiem obniżenie kosztów rzeczowych (docieplenie budynków, wymiania okien, dachów, instalcja kolektorów slonecznych, wymiania kotlowni) i jesli racjonalizacja, to nie przez likwidację, ale przeksztalcenie w niepubliczne placówki, oczywiście z wiodąca pomoca Burmistrza. Ludzi trzeba zachęcać pozytywnymi przykladami. Organizowalbym spotkania z przedstawicielami placówek, którym się udalo, żeby podzielili się swoimi doświadczeniami, zachęcalbym lokalne spoleczności do przejmowania szkól, tylko nie jak teraz, że od podpisania porozumień z rodzicami minęlo ponad 3 m-ce i cisza, bo ludzii pozostawiono samych sobie. Nie, ja bym im organizacyjnie i logistycznie wszystko zalatwil. Przeksztalcilbym im te szkoly, pozakladal wcześniej stowarzyszenia, pomógl materialnie jak by się tylko dalo (budynki w użyczenie, wszystko po kosztach).
Prześwietlilbym wszystkie umowy, „przetargi” i dokumenty i bezwzględnie wyegzekowal dla Gminy to co się jej należy ( najważniejsze pozycje opisalem w jednym z postów poniżej). Przewietrzylbym wszystkie instytucje gminne (widać, że wentylator dawno nie wial) – wydajność wzroslaby niebotycznie i nie trzeba by tylu ludzi. I najwazniejsze szukalbym pieniedzy we wszelkich dostępnych źródlach zewnętrznych (a uwierzcie mi, te pieniądze są, trzeba się tylko po nie schylić). Omówię to na przykladzie. Przeanalizowalem ostatni budżet i w mojej ocenie można z niego bez większego ciśnienia i bez żadnej rewolucji wyciagnąć jakies 5 mln oszczędności. Jak by sie go chcialo potraktować jak cytrynę to byloby drugie 5 mln. Ale rewolucji nam nie trzeba. mamy 5 mln plus te prawie 5 mln, które jest na inwestycje obecnie to jest 10 mln na rok. Przy kwalifikowanych projektach, gdzie jest 75% dofinansowania możemy mieć lacznie 40 mln na rok na inwestycje. Tylko trzeba chcieć.
W większości przypadków ponownie otworzyć szkól w tych samych budynkach by się nie dalo ( z oczywistych względów), a największy problem bylby z odbudowaniem kadry. Przeciez to jest najwiekszy kapital w każdej firmie. Sprzet, maszyny, urzadzenia się kupi, a dobry personel już nie. Potrzeba lat, żeby czlowieka „wychować” do danej pracy i funkcji, lat, żeby się zgral z zespolem. Dlatego np. Volkswagen nigdy nie zwolnil w swej historii pracownika. W okresach obniżonej koniunktury skracają czas pracy, ale nie zwalniaja, gdyż po powrocie koniunktury maja gotowy, zgrany, doświadczony zespó i konkurencja im nie zagrozi. W przypadku oświaty jest to samo. Zaqmknąć, zwolnić – to każdy może wymyśleć. Ale to za takie pomysly utrzymujemy ten dwór przy Krakowskiej 1? Skoro zostalem porównany do Burmistrza, to napiszę, co zrobilbym na jego miesjcu. Po pierwsze oszczednosci zacząlbym od siebie. Przywrócilbym pierwotne wynagrodzenie sprzed podwyżki i obniżyl diety radnym do poprzedniej wysokości.
[quote name=”obserwator”] dzisiaj i obecnie [/quote]
To są dwa slowa klucze. Oczywiście, że [b]dzisiaj [/b] pozostawilbym sieć szkolną bez zmian. W skali calego świata, Polski i oświaty zbiera się na burzę. To nie jest tylko problem Wolbromia, ale calej Polski. W sklai świata są inne problemy, które jednak moga bezposrednio przelozyć się na sytuację naszego kraju i jego systemu oświaty (problemy z dlugiem publicznym w USA, problemy strefy EURO), jest bardzo prawdopodobne, że stoimy w obliczu wielkich zmian o globalnym charakterze. A jak zapowiada się sztorm, to madry kapitan zwija żagle, mocuje ladunek i zabezpiecza zalogę, a nie stawia wszystkie żagle, pozbywa się zapasów i cala naprzód. Najprościej jest zlikwidować, tylko że to można zrobić tylko raz, cofnąć się nie da. [b]Obecnie[/b] pewnie by wystarczylo jedno gimnazjum w Wolbromiu, a jak by się uparl i upchnąl kolanem to i pewnie w calej gminie. Tylko co będzie jeżeli koniunktura się odwróci?
Krótkie pytanie do Pana Zielnika.
Gdyby dzisiaj był Pan na miejscu Jana Łaksy, to czy zostawiłby Pan obecną sieć szkół bez zmian? Nie uważa Pan, że obecnie dwa gimnazja w mieście w zupełności by wystarczyły?
PRZEKOCUR Z PANA !!! ma pan mój głos ! :D:D
PS. Tylko jedno zdanie. Jeżeli Gim. nr 2 uda się w przyszlym roku powtórzyć tegoroczny sukces, to za dwa lata trzeba tam będzie otwierać nowe oddzialy dla mlodzież spoza Gminy Wolbrom. I może to jest najlepszy pomysl na „racjonalizację’ sieci szkolnej w Naszej Gminie? Nie dotknie nas piętno „nizu demograficznego” jeżeli ściągniemy tutaj uczniów spoza gminy. I nie trzeba bedzie zamykać szkól. No, ale to by się organ wykonawczy musial ruszyć, a kto to widzial. A zresztą, co to nasze dzieci glupie, żeby się uczyć? 🙂
1. – 2 mln. od swojego kolesia za skald na targowicy.
2. – 1,6 mln. za straty WZWiK na wodzie.
3. – 0,5 mln – referat promocji, komunikacji spolecznej ……., a wszystko i tak robi Piotrek Gamrot ze swoimi ludź.mi
4. – 336 tys. za prezent dla WSM na prywatny blok.
5. – 212 tys. – droga „ewakuacyjna” z targowicy (to pewnią nia byly „ewakuowane” materialy budowlane, jak „się sprawa rypla”.
a teraz drobne:
6. – 62 tys. – brak waloryzacji oplaty targowej
7. – 52 – kurier wolbromski, którego nawet Burmistrz nie czyta i nie dziwota, skora sa tam prawie wylacznie przedruki ze strony internetowej Urzędu.
8. – 47 tys. boisko w Lobzowie,
9. – 20 tys. – podwyzka dla Burmistrza,
10. – 20 tys. – podwyżki diet radnych,
11. – 15 tys. – remont bloku 47/2 na oś. Chrobrego – tam jest wspólnota, to jest prywatny blok
12. – 14 tys. – nowa strona urzędu.
[b]Total:4 mln. 878 tys.[/b] w skali roku. Dziekuję za uwagę.
Nie wiem, czy trzeba być Einsteinem, żeby na to wpaść? Jak się za coś zabieram, to muszę wiedzieć po co to robię, czyli znać cel, do jakiego mam dążyć. Ludzie, przeciez to jest elementarz, jakiegokolwiek dzialania. Myślalem, że od 56-letniego faceta na takim stanowisku można wymagać odrobiny odpowiedzialności. Jeszcze dodam, iż nie zgadzam się z ta terminologią. Racjonalizacja, koszty, wydatki, naklady. A cóż to ma być? Przecież to jest najlepsza inwestycja jaka może przeprowadzić czlowiek. Inwesycja w rozwój, w umysl, w mózg. Wyksztalcenie. Przecież tego ani ogień, ani woda nie zabierze. Niż demograficzny. To czemu my mamy zamykać swoje szkoly? Ja wiem, że to najprostrze. najlepiej. Zlikiwdować, zamknąć, zwolnić ludzi, podnieść wszelkie oplaty, podnieść podatki (juz się o tym przebąkuje). I tylko stęka i kweka, że nie ma środków, skąd wziąć środki na to wszystko? To ja może podpowiem Panu Burmistrzowi skąd.
Niech to będzie jakikolwiek cel, nie musimy się z nim zgadzać, ale żeby on byl. Niech to będzie te 6 mln. zl. na rok oszczedności, ale to musi byc wyartukulowane i to w sposób prawnie wiążący. W tej uchwale o powolaniu komisji w pierwszym paragrafi winien się znaleźć zapis wskazujący cel, np. celem Gminy Wolbrom jest usyskanie oszczędności w oświacie w wysokości 6 mln. zl. na rok. Albo celem jest doprowadzenie do sytuacji, że od 2015 roku Gmina Wolbrom nie doklada do oświaty. Albo celem jest podniesienie EWD o ileś tam punktów do roku któregos tam. Cokolwiek. I wtedy, majac wyznaczony cel, komisjia opracowywuje kryteria umożliwiające osiagnięcie tego celu. A tak? Czytalem o sporze o Gim. nr 1 i 3. A dlaczego akurat te? Z czego to wynika? A czemu likwidacja, a nie przeksztalcenie w niepubliczne. Co ze szkolami podstawowymi? Ile szkól ma być objętych „racjonalizacją”? 1, 2 10? Nie wiadomo, poniewa NIE ZOSTAL OKREŚLONY CEL RACJONALIZACJI I PRACY KOMISJI.
CD. Więc wychodzi na to, że szykuje się nam kolejna burza w szklance wody. Bo co to jest 195 tys. w 53 mln. budżecie? Opieram się na tym, co jest oficjalnie dostępne. No chyba że chodzi o to, o czym mówl Pan Przewodniczący Żurek podczas ostatniej sesji, ze nie może tak być, że polowa budżetu to oświata, a z tego 80% to wynagrodzenia nauczycieli i gdyby przeszla ta likwidacja, którą planowano to byloby 6 mln. na inwestycje i wtedy proszę bardzo, mozna robić chodniki, wodociągi, kanalizację, a tak? Bo on jak byl w Niemczech i rozmawial z burmistrzem, to tam gminy nic nie obchodzi oświata, gdyz pieniadze daje pańswto, a pensum nauczycieli wynosi 25 godz. tygodniowo. A wracając do tych 6 mln., jeżeli to ma być cel reformy, to dlaczego nie zostal nigdzie zapisany. Przecież ta komisja nie wie, co ma osiagnąć. Jak ona może opracowac jakiekolwiek kryteria i jakiekolwiek propozycje „racjonalizacji” skoro nie wie, jaki cel przyświeca organowi wykonawczemu, który do tej pory się nie określil.
Przeciez to jest pic na wodę, fotomontaż. Tu nie chodzi o to, zeby zlapać króliczka, ytlko go gonić. Komisja sobie moze radzic w nieskończoność i nie uradzi nic, ponieważ nadal nien wie, co ma uradzić. Powtarzam jeszcze raz, komisja nie ma wyznaczonego celu. Zapis o opracownaiu projektu racjonalizacji sieci szkolnej jest tylko środkiem, A CELU DO TEJ PORY NIE WYZNACZONO. Mozna się domyslac, po lekturze uszasadnienia do zmiany wieloleptniej prognozy finansowej, że chodzi o oszczędności.”[b]spadek wynagrodzeń i naliczonych od nich składek w latach 2012 – 2015 w stosunku do roku 2011 jest w pełni uzasadniony bowiem wynikać on będzie z racjonalizacji liczby oddziałów w placówkach oświatowych”. [/b] Jednakowoz w tej perspektywie wydatki na wynagrodzenia w oświacie maleją ostatecznie jedynie o 195 tys. zl. W 2012 o 195 tyś. zł. w 2013 roku o 1 mln. zł., ale już w roku 2014 wzrastają o 0,5 mln. zł. i w 2015 o kolejne 0,5 mln. zł. Czyli ostatecznie zostaje 195 tys. zl.
Wydaje mi się, że najprawdopodobniejszy scenariusz będzie taki: Komisja się rozpadnie, albo powstaną dwa projekty planów racjonalizacji sieci szkół. Dlaczego? Bo cena polityczna członków komisji, jaką będą musieli zapłacić jest zbyt wysoka. Ale chciałbym się mylić.