Dlaczego na koniec tego roku olkuski zespół Opieki Zdrowotnej przewiduje stratę? Dlaczego zaplanowane remonty muszą być wykreślane z planu?, ponieważ nie wystarczy na nie w tym roku środków? Czy błąd tkwił w planie, czy w jego realizacji? Takie pytania nie padły podczas posiedzenia Rady Społecznej Zespołu Opieki Zdrowotnej w Olkuszu. Pytano za to o spółkę, która ma przejąć zadania ZOZ-u. Bo jak zamierza wypracować obiecywane zyski? Przeciwnicy przekształceń uparcie twierdzą, że jedyną drogą firmy będzie oszczędzanie na pacjentach i pracownikach. Przedstawiciel Grupy Nowy Szpital przekonywał, że sztuka dobrego zarządzania nie polega na cięciu kosztów, ale na dobrej organizacji pracy. Posiedzenie Rady potwierdziło tylko, że jest ona nieudolnym tworem, który nijak nie wspiera działalności kierownictwa szpitala, nie pomaga w zarządzaniu, nie szuka rozwiązań, i znacznie bliżej jej do politycznego przeciwnika niż społecznego partnera.
Kilkadziesiąt minut trwała, podczas poniedziałkowego posiedzenia Rady Społecznej ZOZ, relacja dyrekotra ds. administracyjnych ZOZ Mariusza Łaskawca na temat aktualnej sytuacji fiansnowej ZOZ. W ubiegłym roku chwalono się zyskami, w tym roku – już po 7 miesiącach – mówi się o stracie. Dyrektor wymieniał wykonane i realizowane w tej chwili remonty, wspominał o planowanych zakupach. Wymienił także te zadania, które trzeba było wykreślić z planu, ponieważ nie wystarczy na nie pieniędzy. Wśród nich jest bardzo potrzebny remont Poradni leczenia bólu. Niestety, jak wyjaśniał Łaskawiec, po wykonaniu dokumentacji projektowej i oszacowaniu kosztów prac okazało się, że takiego zadania w tym roku szpital nie udźwignie. Jednak Rada Społeczna ZOZ nie próbowała dociekać, w czym tkwi problem. Gdzie popełniono błąd? Czy tak podrożały usługi, czy źle przygotowano plan, czy może szwankuje jego realizacja? Może problemem są źle realizowane kontrakty? Podczas gdy jedni członkowie Rady zawzięcie milczeli, inni szukali odpowiedzi na inne pytania. Szukali, mimo że odpowiedzi te wielokrotnie już padały – choćby na sesjach Rady Powiatu, w odpowiedzi starosty na opinie związków zawodowych na łamach „Przeglądu Olkuskiego”…
Widać jednak, że nigdy dosyć zadawania z uporem maniaka pytania: na czym chce zaoszczędzić szczecińska grupa Nowy Szpital, która ma poprowadzić ZOZ w Olkuszu jako jednostkę niepubliczną, jeżeli chce wypracować obiecane zyski? Wyjaśnień starosty, który mówił o tym już wielokrotnie, oponenci nie przyjmują do wiadomości.
Dlatego na posiedzeniu, na którym Rada miała zaopiniować projekt uchwały w sprawie przekształcenia szpitala, na pytania Marka Dąbka odpowiadał dyrektor ds. strategii i rozwoju Grupy Nowy Szpital, Michał Michalak. Starał się przekonać Radę Społeczną, żę problemy olkuskiego szpitala nie muszą być rozwiązywane poprzez ograniczanie liczby pracowników, a wręcz przeciwnie – poprzez lepsze wykorzystanie kontraktów, rozwijanie działalności szpitala, a tym samym – przyciąganie do niego większej liczby pacjentów. Spółka nie zamierza też oszczędzać na pacjentach. Gdyby chciała to robić, można by to porównać do przysłowiowego podcinania gałęzi, na której się siedzi. – Jeżeli zwiększymy poziom leczenia, jednostka będzie silniejsza ekonomicznie – przekonywał Michalak.
Opinia Rady Społecznej do uchwały była ostatecznie pozytywna – opowiedziało się za tym 3 członków, 4 wstrzymało się od głosu. Pozostał jeden przeciwnik.
Obserwatorzy posiedzenia nie mogli jednak oprzeć się jednemu wrażeniu – że Rada, a na pewno część jej członków, nie wie, do czego tak naprawdę została powołana. Nie ma w jej składzie fachowca, który podpowiedziałby lepsze ekonomicznie rozwiązania, starał się szukać odpowiedzi na informacje o przewidywanej stracie. Marek Dąbek upierał się przy tym, że starosta powinien przedstawić Radzie opinie związków zawodowych i wojewody małopolskiego do projektu uchwały o przekształceniu. Owszem, powinien je przedstawić – ale Radzie Powiatu, a nie Radzie Społecznej ZOZ. Ta bowiem nie jest powołana do rozstrzygania, kto ma rację, ale do tego, by wydała własną opinię na poruszony temat. Jej opinia może być pomocna dla powiatowych radnych. Widać łączenie różnych funkcji społecznych może przeszkadzać… Jednak może być pomocne w wytknięciu błędów przeciwnikom. Ale na pewno nie pomaga w zarządzaniu olkuskim szpitalem.
a czegóż Wy chcecie od dziennikarza? stara się, rzetelnie przedstawia fakty, a i tak źle… moze czas zacząć uczestniczyć w życiu publicznym..
Pani Krzystanek! czytam temat szpitala od dawna – nie mogę posądzić Panią o stronniczość. Ale skoro wystąpiła Pani przeciwko warcholstwu – no to warchoły protestują…
Najwyraźniej Pani Krzystanek jest zwolenniczką szybkiej prywatyzacji szpitala. Cóż, każdy ma takie prawo. Każdy jej artykuł to chwalebne pienia na rzecz takiego właśnie rozwiązania. Kompletny brak obiektywizmu. Bezkrytyczne przyjmowanie obietnic spółki Nowy Szpital za pewnik nie podlegający żadnej dyskusji i krytyka wszystkich tych, którzy widzą w tym zagrożenia. A czemuż to, Pani Krzystanek nie upatrywała niezdolności Rady Społecznej zanim nie zaczęto mówić o prywatyzacji? Czemuż to nie widziała błędów w prowadzeniu szpitala rok, dwa lata temu. Może nie było takiego zapotrzebowania. Dziś jest. Może trzeba się zastanowić nad zmianą miejsca pracy z „Przeglądu Olkuskiego”, który powinien być obiektywny do „Ziemi Olkuskiej”- propagandowego organu Starostwa Powiatowego. Z całą pewnością tam Pani takowe znajdzie.