Nie minęło pół roku, a na nowym rynku już widoczne są uszkodzenia. O dziwo, nie chodzi tym razem o buble, ale o szkody wyrządzone przez mieszkańców. Czy mamy do czynienia z wandalami? Być może, ale czy można nazwać wandalem 8-latkę, która na oczach mamy niszczy sznur przy amfiteatrze, bo urządziła sobie z niego huśtawkę? To bezmyślność, dzieło przypadku czy już wandalizm? Te pytania zostawiamy bez odpowiedzi, ale odpowiadamy na inne – o praktyczne wykorzystanie monitoringu za prawie milion złotych i doświetlenie centralnego placu Olkusza.
Przecięte liny zabezpieczające scenę amfiteatru, urwana lampa i powyłamywane zabezpieczenia dysz od fontanny – to tylko niektóre dokonania olkuszan na zrewitalizowanej starówce. Apele o poszanowanie wspólnego mienia nie trafiają do wszystkich, więc być może przy ustalaniu osób dokonujących szkód pomocne byłyby nagrania z kamer. Strażnicy deklarują, że nagrania są analizowane. Jak się jednak okazuje, nie zawsze są przydatne. Ponieważ wiele osób poddawało w wątpliwość wykorzystywanie monitoringu, zrobiliśmy mały test i zapytaliśmy olkuski magistrat, czy w przypadku uszkodzeń widocznych na zdjęciach jest możliwe ustalenie, kto i w jakich okolicznościach ich dokonał.
Wandale? Nie. Mała dziewczynka.
Odpowiedź jest dosyć zaskakująca. Element oświetlenia został uszkodzony niecelowo i mężczyzna, który przypadkiem w niego wjechał, sam zgłosił się do Urzędu i zobowiązał się pokryć koszty naprawy wymienionej już lampy. Jest to postawa nieczęsta, godna naśladowania. Inaczej sprawa ma się z linami. Okazuje się, że nie jest to dzieło wandali i noża, jakby można przypuszczać, ale kilkuletniej dziewczynki, która się na nich bawiła. Pomimo tego, że widać dokładnie twarz dziecka i matki, koszty ich poszukiwań w celu ustalenia tożsamości i wyciągnięcia konsekwencji, byłyby wyższe niż kupno nowych lin (być może takie poszukiwania zakrawałyby już o bareizm). Dlatego też magistrat zdecydował się tego nie robić. Liny wymieni we własnym zakresie, prawdopodobnie na jakieś bardziej „wandaloodporne”. W przypadku fontanny znalezienie sprawców jest właściwie niemożliwe. – Wykonawca zobligował się na swój koszt usunąć wskazane usterki przy fontannie. Teren ten przez długi czas znajdował się pod śniegiem, wobec czego ustalenie ewentualnego sprawcy, mimo dostępnych nagrań z monitoringu, nie jest możliwe. Usterki mogły powstać również przypadkowo, a z uwagi, że przez teren fontanny przechodzi wiele osób, ustalenie konkretnego sprawcy nie wchodzi w grę – poinformował Michał Latos, rzecznik olkuskiego magistratu. Ponieważ zabezpieczenie dysz nie zdało egzaminu, planowane jest zastosowanie tam innego rozwiązania. Najlepszym wyjściem z sytuacji byłoby zastosowanie się mieszkańców do zakazu wchodzenia do fontanny (jak pokazuje praktyka – latem i zimą…).
Zmiany oświetlenia nie będzie
Tym, co rodzi wątpliwość mieszkańców, jest brak oświetlenia w okolicach amfiteatru. Po pierwsze efekt estetyczny, zdaniem wielu olkuszan, jest kiepski a po drugie – jeśli doszłoby do jakiegoś zdarzenia w tym miejscu, jest wielce prawdopodobne, że kamera nie nagrałaby tego, bo potrzebuje dużo czasu, żeby złapać ostrość. Magistrat odpowiada, że póki co, jest dobrze tak jak jest i zmian w najbliższym czasie nie planuje.
– Sposób oświetlenia rynku był jednym z elementów projektu jego rewitalizacji i jak cały projekt w związku z dokonanymi odkryciami ewaluował w trakcie jego realizacji. Kwestia zróżnicowania natężenia oświetlenia była działaniem zamierzonym. Dzięki takiej gradacji w obrębie rynku otrzymujemy miejsca mocno doświetlone, jak trakty komunikacyjne wzdłuż pierzei rynkowych, miejsca w jego wschodniej części, gdzie światło o różnej barwie współgra z wodą tworząc swojego rodzaju spektakl oraz miejsca, gdzie tego światła jest niewiele. Samo centrum to oświetlone fragmenty ścian kamiennych wykonane na obrysie piwnic ratusza, których iluminacja została już uzupełniona o podświetlenie widocznej przez przeszklenie ściany południowej. Równomierne intensywne oświetlenie całego rynku, a w szczególności jego środkowej części zupełnie zatraciłoby iluminację murów ratusza. Ponadto z części środkowej płyty rynku, właśnie dzięki małej ilości zastosowanego światła, można podziwiać piękną bryłę fary olkuskiej, iluminację fontanny oraz architekturę pierzei rynkowych. Jednocześnie informuję, iż planowana w przyszłości realizacja muzeum w podziemiach ratusza może w kwestii oświetlenia, wpłynąć nie tylko na jego wnętrze, ale także na to co znajduje się ponad piwnicami – uważa Michał Latos.
A może by tak pan burmistrz napisał ile kosztowały w zeszłym roku szkody wyrządzone przez wandali i zestawił to z kosztami straży miejskiej. Będziemy wiedzieć ile kosztują nas chuligani i ci powinni ich ścigać, ale tego nie robią
Ten obóz już jest, no może oprócz strzelania w głowę
pod oknami strazników miejskich ? ciekawe co robili w tym czasie że nie zareagowali w momencie huśtania dziecka tylko po fakcie z video kamerki.
Buldog atakuje koło dawnego hotelu,obok baru Kinga.Od przegryzienia żył uratował przechodzącą zegarek na ręce.Gdyby Straż Miejska chodziła i psiarzy pouczała,żeby kaganiec był na pysku a nie pod,byłoby bezpieczniej.Oni jeżdżą,psy atakują,a niewinni biorą zastrzyki.
[quote name=”tubylec”]Zenuś, a może ty powinieneś się leczyć. Bo chyba nie tak cię wychowywali rodzice, a może się mylę.[/quote]
O jaka mądra reakcja. Zacznijmy może od siebie samych i od kultury, jaką swoim zachowaniem prezentujemy. Zaśmiecone- nie my, przystanki porozwalane – nie my, znaki drogowe zdemolowane- nie my, trawa zadeptana- nie my, place zabaw poniszczone- nie my. Winne służby. To w takim razie mam propozycję. Zróbmy z Polski jeden wielki obóz koncentracyjny, gdzie wszystkich monitorują i pilnują strażnicy i za każde tego typu zachowanie kula w łeb. Nauczmy się w końcu dbać wszyscy o wspólną przestrzeń, a ni9e widzieć tylko czubek swojego nosa i tylko to co jest w granicach własnego płotu. I proszę mi tu nie pisać o płaconych podatkach, bo to staje się już głupie i oklepane.
Ośmioletnia dziewczynka zepsuła miastu całą radość z rynku za 21 milionów? To jak to dziecko z bajki Andersena, które uparcie krzyczało: „Król jest nagi!”.
Przestańcie się kompromitować, nawet jak tak było, to po co to publikować, żeby sobie splendoru dodać?
tak to jest jak monitoring służy straży miejskiej do wypisywania mandatów bo ktoś wyjeżdża samochodem z rynku po 22, a nie do wykrywania prawdziwych wandali. W innych częściach Olkusza nikt nie przejmuje się że samochody np. na osiedlu jeżdżą pod oknami. a garstce mieszkańców na rynku przeszkadza.
Przechodziłem dzisiaj obok budynku byłego starostwa w rynku i tak sobie pomyślałem jakim trzeba być bezrozumnym szkodnikiem żeby pozwalić na zrujnowanie takiej perełki w rynku.
Mnie byłoby wstyd gdybym to ja miał ten budynek we władaniu, a poza tym przeciez każdy kolejny rok nic nie robienia generuje milionowe koszty które w przyszłości Olkuszanie zapłacą za jego remont …
[quote name=”wiem”]Szkoły wypuszczają bandziorów a ci co za to odpowiadają z tymi co niby kontrolują to jedna banda.[/quote]
Ktoś ty, bidulku, jest? Cienki troll czy kompletny (moderacja)?
[quote name=”tubylec”]Zenuś, a może ty powinieneś się leczyć. Bo chyba nie tak cię wychowywali rodzice, a może się mylę.[/quote]
Szkoły wypuszczają bandziorów a ci co za to odpowiadają z tymi co niby kontrolują to jedna banda.
Zenuś, a może ty powinieneś się leczyć. Bo chyba nie tak cię wychowywali rodzice, a może się mylę.
To jest najpiękniejszy rynek w okolicy i wara wandalom od naszego rynku.
Wczoraj w autobusie paliłem papierosa i pytam gdzie były służby, które mi na to pozwoliły i czemu nie reagował kierowca. Przedwczoraj cegłą rozbiłem szybę w wystawie sklepu z konfekcją. Pytam, gdzie monitoring i służby, które by mi to uniemożliwiły. A w zeszłym tygodniu splułem i zaśmieciłem łuskami słonecznika klatkę schodową w sąsiednim bloku. Pytam się do ch…ry, czemu nie sprawny był domofon, który uniemożliwiłby mi wejść do klatki i tam naśmiecić. Za co my wszyscy płacimy podatki, gdzie jest władza, gdzie służby odpowiedzialne za czystość i porządek. Toż to po prostu bu..el. Jak żyć w takim kraju, w którym nikt za nic nie odpowiada.
Mam wątpiwość co do prawdziwości tych tez w tym artykule. Moim zdaniem to jest niemożliwe, aby pod ciężarem kilkuletniej dziewczynki zostaly zerwane takie grube liny i to w kilkku miejscach i tak równiutko. Niestety sądzę, że to nasi nastoletni mieszkańcy są sprawcami. Kiedy wreszcie służby, które birorą za to pieniądze będą należycie wykonywać sowoje obowiązki. Cy doczekamy sie czasów, że wykonawca będzie odpowiadał za wykonane prace. Nie trudno przewidzieć jak należy zabezpieczyć dysze w takim miejscu. Przecież to ktoś wykonał taki bubel, a ktoś zatwierdził i zapłacił z naszych kieszeni i nie odpowie za to. Nie można dać się zwariować, nie wszystko należy prywatyzować. Ja wiem, że są tacy, którzy chcieliby żeby za publiczne pieniądze odnawiać, budować, a potem oddać na wieczystą własność. Twierdzenie, że prywatne to będzie szanowane, to zgadzam się. Tak, tylko proszę zainwestować i wtedy wszystko gra.
Pokolenie tuska to narkomanii, młodociani alkoholicy itd. Z góry wiadomo, że nic takiemu nie przemówi do rozsądku. Czy olkuska władza jest aż tak naiwna, że tego nie wie. Więc aby olkuszanie nie pokrywali kosztów wandalizmu, trzeba rozgonić źle rzadzących.
Olkuska władza powinna mieć wizję, do czego zdolne jest pokolenie tuskowatego i powstrzymać się od luksusów nikomu niepotrzebnych. Niech teraz pokrywaja zniszczenia ze swoich pieniędzy za głupowate, niepraktyczne pomysły.
Tuskowe rządy rozzuchwalają. Bandziorstwo przeżywa właśnie swój rozkwit. I PO co na taki rząd skoro nie poczuwa się do odpowiedzialności za burdel. Nie głosujcie więcej na tuskowatego, bo skończymy pod mostami albo zabije nas obywatel tuskowaty.
a ja myslał że to podest pod szubiennice, a tu amfitear ogrodzony sparciałym sznurem. Jeszcze troche a mury baszty zaczna sie sypać
a ja myslał ze to podest na szubiennice, a tu pisza że amfiteatr ogrodzony sparciłymi linami. Tylko patrzeć jak mury baszty zaczna sie sypac.
klątwa św. Jana wciąż wisi nad tym miastem
zabierzcie wreszcie ten głupio ustawiony stojak na rowery,ten od strony ul Floriańskiej….dwóm pozostałym też nic nie brakuje…buble.
BARDZO MADRA MAMUSKA -ZERO W GLOWIE!!!!
JAKA MATKA TAKA CORKA!!
CYTAT – „Inaczej sprawa ma się z linami. Okazuje się, że nie jest to dzieło wandali i noża, jakby można przypuszczać, ale kilkuletniej dziewczynki, która się na nich bawiła.”
A dla mnie to jednak bubel a nie lina skoro kilkuletnia dziewczynka podczas niewinnej zabawy potrafiła ją porozrywać …
Amfiteatr powinien zostać sprywatyzowany. Każdy rozsądnie myślący obywatel wie, że wszystko powinno mieć swojego właściciela, który będzie dbał i pilnował swoją własność. Wspólna przestrzeń to było hasło dobre za komunizmu. Każdy rozsądny wie, że ludzie myślą, że najważniejsze jest tylko to co jest „moje” własne. Tylko głupi komuniści myśleli, że uda im się wyhodować człowieka, który będzie myślał inaczej. Za wejście do amfiteatru powinno się wchodzić za okazaniem odpowiednio drogiego biletu. Byłyby wtedy pieniądze na jego konserwację. Każdy rozsądny wie, że pieniądze są w życiu najważniejsze, a to co dane za darmo, albo w ramach podatków, których płacenie nie powoduje poczucia wspólnej własności o która należy dbać, nie będzie szanowane. Polacy jako mądry naród nienawidzący komunizmu, socjalizmu o tym wie i wie jak postępować z tym co jest niby wspólne, czyli niczyje.
Wystarczyłoby opublikować stop klatkę z nagrania monitoringu i mamusia, ku przestrodze innych, podobnych jej mamuś, zostałaby natychmiast namierzona. Za bezdenną bezmyślność powinno się płacić. Co i rusz słychać pretensje – tu brudno, ówdzie ławki zdemolowane, kosze wybebeszone, bluzgi na murach niezamalowane, a „władza” nie zajmuje się dzieciaczkami, nie wychowuje, nie hołubi, nie zabawia. Zaczyna to wszystko sięgać granic absurdu! Czy w Olkuszu mieszkają same sieroty pozbawione ojców i matek, odpowiedzialnych za ich wychowanie? Strach pomyśleć, co po kilku miesiącach stanie się ze skateparkiem, gdy zostanie oddany do użytku rozwydrzonym i nietykalnym szczylom, utwierdzanym przez rodzicieli w przekonaniu, że powstał on z ich podatków, a więc mogą z nim zrobić, co zechcą.