Brak podstawowych środków higienicznych, nici chirurgicznych, lekarstwa najgorszej jakości, a w dodatku za niektóre usługi trzeba zapłacić. Takie informacje o olkuskim szpitalu krążą od jakiegoś czasu wśród pacjentów. I nie ma się co dziwić, że po usłyszeniu takich opinii strach przed pójściem do szpitala jest jeszcze większy. Nasilenie się negatywnych opinii o działaniu Nowego Szpitala w Olkuszu spowodowało, że zainteresowali się tym tematem nawet radni powiatowi i domagali się wyjaśnień od dyrektora szpitala Michała Michalaka. Dyrektor zdał relację z działalności szpitala w pierwszych trzech miesiącach tego roku i ustosunkował się do stawianych mu zarzutów. – Mieszkańcy zgłaszali mi, że brakuje nici chirurgicznych i leków, oddziały muszą je od siebie pożyczać. Na dodatek lekarstwa są złej jakości. Personel żali się, że nie ma wystarczającej ilości środków dezynfekcyjnych, a obsady pielęgniarskie są niedostateczne – relacjonuje radny powiatowy Marek Dąbek. Jednocześnie zaznacza, że są to informacje jedynie zasłyszane od pacjentów i personelu, ale na tyle niepokojące, że należałoby sprawdzić ich prawdziwość. Dyrektor szpitala nie jest zaskoczony tymi informacjami, bo do niego również docierały.
– Mogę zapewnić, że są one wyssane z palca. Nie wiem, dlaczego ludzie rozpowiadają takie rzeczy. Sprawdzałem na bieżąco wszystkie złe sygnały i większość nie znalazła pokrycia w rzeczywistości – odbija piłeczkę dyrektor Michalak. Uważa, że gdyby takie rzeczy faktycznie miały miejsce, to w pierwszej kolejności wiedziałby o nich od ordynatorów lub pielęgniarek oddziałowych. Dyrektor zapewnia, że wszystkie problemy są rozwiązywane na bieżąco i z tego powodu narzekania krążące wśród pacjentów są mało wiarygodne. Jednocześnie dyrektor przyznaje, że były kłopoty z jednym typem nici i niektórymi lekami, ale nie na oddziałach, tylko w magazynach szpitalnej apteki. Dopatrzono się wielu uchybień i od razu sprawę rozwiązano. – Dyrektor Sękowski osobiście był na oddziałach i sprawdził, jak się sprawy mają. Wszystkie niezbędne lekarzom lekarstwa, nici i środki higieniczne były w takiej ilości, jak trzeba – zapewnia dyrektor. Jak udało nam się dowiedzieć od jednego z ordynatorów, który chce zachować anonimowość, problem został wyolbrzymiony i nie ma powodów do niepokoju. – Pacjenci nie muszą się bać, że nie zostaną zoperowani, bo nie mamy nici, albo będą nadmiernie cierpieć, bo nie mamy środków przeciwbólowych. Dla każdego pobyt w szpitalu wiąże się ze stresem, dlatego uważam za naganne rozpowiadanie rzeczy, których prawdziwości nie można udowodnić – irytuje się lekarz.
Trochę inaczej wygląda sytuacja ze środkami dezynfekcyjnymi. Spółka zarządzająca olkuskim szpitalem wprowadziła limity środków do dezynfekcji na poszczególnych oddziałach. Dyrektor zapewnia, że ich wysokość została ustalona według zasad już wypracowanych przez spółkę w innych szpitalach. Jeżeli okaże się, że środków braknie, to oddziałowe muszą braki zgłosić i oddziałom zostaną przydzielone kolejne. – Oczywiste jest, że jeżeli jest więcej pacjentów niż się to na początku zakłada, to i zużycia są większe – argumentuje Michał Michalak. Zaznacza przy tym, że do niego również docierają różne skargi na działanie szpitala i zachowanie personelu. Z oburzeniem przyjął wiadomość o pewnym pacjencie poruszającym się o kulach. Został on wysłany piętro wyżej w celu załatwienia mało istotnej formalności, którą mogła dopełnić za niego pielęgniarka. Na tym jednak nie koniec szpitalnych sensacji. Do dyrekcji docierają sygnały, że niektórzy pacjenci są przekonani o tym, że po prywatyzacji szpitala za usługi trzeba płacić, i rezygnują z przyjścia do lekarza. Szczególnie starsze osoby, niezorientowane w sytuacji szpitala, niefortunnie interpretują słowo prywatyzacja. A w tym konkretnym przypadku oznacza ono tyle, że szpital jest zarządzany przez prywatną spółkę, a koszty usług w dalszym ciągu pokrywają pieniądze z NFZ. Ta wiadomość bardzo zaskoczyła pracowników starostwa, którzy od wielu miesięcy walczą z takim postrzeganiem szpitalnych zmian. – Do wszystkich domów w powiecie trafiła ulotka z dokładną informacją odnośnie przekształcenia szpitala. Na łamach prasy pisaliśmy wielokrotnie, że leczenie w szpitalu będzie finansowane z kontraktu. Dlatego nie wiem, czemu część osób ma wątpliwości co do tego – komentuje z nieukrywanym zdziwieniem Jerzy Nagawiecki z Wydziału promocji olkuskiego Starostwa.
Dyrektor Michał Michalak zrelacjonował radnym powiatowym wszystkie sukcesy i porażki pierwszych trzech miesięcy Nowego Szpitala w Olkuszu. – Doszedłem do wniosku, że tym szpitalem trzeba zarządzać stanowczo i mocno – zapowiada Michalak. Bilans finansowy nie jest tak dobry, jakby spodziewało się szefostwo Grupy Nowy Szpital. – Nie ma straty, ale wynik jest daleki od tego, czego oczekiwałem. Będę musiał przeprowadzić szczegółową kontrolę – dodaje. Uważa, że współpraca ze związkami zawodowymi jest już coraz lepsza i szybciej rozwiązywane są problemy załogi. – Rozmowy są trudne, męskie. Ale są i to jest cenne – potwierdza Jan Orkisz, radny powiatowy i jednocześnie wiceprzewodniczący Międzyzakładowego Związku Zawodowego Ochrony Zdrowia. Zaznacza jednak, że podtrzymuje swój sprzeciw wobec zmiany sposobu zarządzania szpitalem.
Teraz najważniejszym zadaniem związków będzie wynegocjowanie pakietu socjalnego. Pierwsze trzy miesiące w bilansach wypadają lepiej niż analogiczny okres w roku poprzednim. Liczba pacjentów utrzymuje się na identycznym poziomie. W 2010 roku kontrakt z NFZ zmniejszył się o kwotę prawie trzech milionów. Pomimo straty tak dużej kwoty szpital wykonał więcej świadczeń niż w tym samym okresie w 2009 roku. Jako dowód dyrektor przedstawił szczegółowe dane, z których wynika, że niemal na wszystkich oddziałach i w poradniach wykonano ilość świadczeń większą niż rok temu. Oddział ginekologiczno-położniczy wykonał tych świadczeń prawie dwa razy tyle, co jest spowodowane większą liczbą porodów i operacji ginekologicznych. Wygląda na to, że pacjentki powoli odzyskują zaufanie do tego oddziału, co zdaniem lekarzy i dyrekcji, jest dobrym świadectwem zmian, jakie tam nastąpiły. Więcej świadczeń wykonano również na Oddziale urazowo-ortopedycznym i w wielu poradniach. Za to o wiele mniej na Chirurgii, Oddziale dziecięcym i w niektórych poradniach. Jednocześnie część wykonanych usług przekroczyła limit przyznany przez NFZ. Dyrekcja uważa, że przekroczenie limitów było konieczne dla dobra pacjentów, a z drugiej strony pokaże to NFZ, że się pomylił przy przyznawaniu pieniędzy i olkuski szpital dostał ich za mało. W szpitalu było również dziesięć kontroli z Państwowej Inspekcji Pracy i Sanepidu. Na dwóch oddziałach Sanepid zarzucił nieodpowiednią liczbę łóżek w stosunku do powierzchni, brak dostępu do łóżek oraz brak izolatek, pomieszczeń przystosowanych dla niepełnosprawnych, myjni-dezynfektora, pomieszczeń WC dla osób odwiedzających oraz dozowników z płynnym mydłem, zniszczone futryny, widoczne zacieki, ubytki w ścianach.
Wygląda na to, że tłumaczenia dyrektora i zaprezentowany przez niego bilans przekonał radnych. Teraz muszą się do szpitala przekonać sami pacjenci.
jedynym kłamstwem to slowa plynace z ust dyr.NOWEGO szpitala.przed chwilom z niego wrocilam.dostanie się do lekarza z izby to tak jak stanie w stanie wojennym za mięsem w kolejce tu lekarza terz brak -zajęty na oddziele.A ODNOŚNIE tzw.SWINSKIEJ Grypy pacjent zmarł faktycznie 11. 02.br,PRZEPROWADZONE BADANIA W TYM KIERUNKU były wykonane dzień wczesnej,po kilku dniowym pobycie w N0WYM SSZPITALU w kilku miejscach o’czym personel w ogóle nie byl informowany.i nie sa pod zadnom obserwacjom.Jest swiadome dzialania wladz szpitala i wymuszanie sposobu leczenia czy bedzie wreszcie CBĆ w naszym wspanialym OLKUSZU.?
Obiektywny 01. 05. 10 r. pisze :
„Koszt zarządu spółki, kierownictwa ZOZu oraz rady nadzorczej to wzrost o 100 % w stosunku do kosztów zarządu SPZOZ,”
Niestety koszty te wzrosły znaczniej. W SPZOZ by ł zatrudniony jeden dyrektor, jeden zastępca i główna księgowa. Po prywatyzacji sytuacja wygląda następująco : dyrektor SPZOZ został kierownikiem poradni wielospecjalistycznych w spółce z wynagrodzeniem dyrektora, zastępca dyrektora SPZOZ został dyrektorem SPZOZ / przychodnia w Bolesławiu / 2,5 lekarza i 6 pielegniarek z pensją jak w SPZOZ, główna księgowa z SPZOZ została dalej główną księgową w SPZOZ / przychodnia w Bolesławiu / z wynagrodzeniem jak w SPZOZ. Ponadto przybyło stanowisk kierowniczych w spółce. Aktualnie jest zatrudniony :prezes spółki – dyrektor NZOZ, zastępca ds operacyjnych, zastępca ds medycznych, kolejny zastępca , doradca dyrektora, asystent dyrektora, główna księgowa , trzyosobowa płatna rada nadzorcza, druga naczelna pielęgniarka. A kontrakt mniejszy .
Umowę ze spółką można rozwiązać za trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia. Jeżeli nie byłoby winy Grupy Nowy Szpital, powiat musiałby zapłacić 500 tyś. zł. kary. Ale skoro spółka, w okresie 25 lat może osiagnąć łączny zysk w wysokości ponad 250 mln. zł. / jak wyliczał radny Orkisz /, a powiat ma tylko 30 % udziałów w tej spółce,to warto zerwać tę umowę nawet płacąc karę, gdyż powiat zyska dużo wiecej jeżeli będzie miał 100 % udziału w nowej spółce.
wydaje sie, ze to juz jest niemozliwe. Przynajmniej nie z pominieciem prawa. Umowa jest zawiazana na dlugo i tylko w szczegolnych przypadkach mozna od niej odstapic. Jak dobrze pamietam to na 25 lat. Radni powiatu mogli myslec wczesniej. Teraz chyba juz po ptakach niestety…. Chyba, ze sie myle, to niech mnie ktos poprawi.
Cieszę się z tego, że Pan Orkisz nie zmienił zdania w sprawie przekształcenia szpitala. W nowej kadencji rady powiatu należy podjąć decyzję, aby rozwiązać umowę z tą spółką ze Szczecina i utworzyć spółkę ze 100 % udziałem powiatu, lub powiatu , gmin naszego powiatu, pracowników i lokalnych przedsiębiorców.
Szanowni Państwo,
nie ma się co sprzeczać, bo faktycznie jest to błąd. Chodzi zdecydowanie o myjnię-dezynfektor. Nie wynika on raczej z tego, że nie widzę różnicy między dezynfekcją a denazyfikacją 🙂 Wyjątkowo niefortunne naciśniecie prawie tych samych klawiszy, ale w innej kolejności 🙂
Niemniej jednak bardzo się cieszę, że są tacy, którzy dokładnie czytają i czuwają nad takimi błędami. Natychmiast poprawiam i przepraszam za nieporozumienie z mojej przyczyny.
Ludzie :
Densyfikacja- to oczyszczanie
Denazyfikacja- (niem. Entnazifizierung) – proces podjęty po II wojnie światowej w celu wykorzenienia zasad, ustaw oraz organizacji hitlerowskich (nazistowskich) z życia polityczno-społecznego Niemiec, a także Austrii.
I w żadnej naukowej literaturze nie może być inaczej. Nawet w tej dla najbardziej zaawansowanych naukowców ze ścisłej czołówki intelektualnej świata, bo chyba taką ma na myśli „naukowiec” . Widzę, że zadałeś sobie trudu i poszukałeś w googlach słowa denazyfikacja, a znajdując tylko to znaczenie jakie ono rzeczywiście ze sobą niesie postanowiłeś powołać się na autorytety naukowe. Dobry chwyt, ale nie na każdego działa.
[quote name=”od naukowca”][
Naprawde nie cala wiedza jest zawarta w GOOGLACH. Tak sie mowi na to urządzeniew zargonie naukowo-badawczym i nie ma tu bledu. Mozna tez spotkac to pojecie w literaturze naukowej (jak rozumiem nie masz do niej dostepu). A jakbys byl bardziej inteligentny, to bys sie zorientowal, ze cos laczy oba znaczenia tego slowa – mianowicie slowo CZYŚCIĆ.
Jacy fachowy taki żargon. Idąc tym tropem rozumowania równie dobrze mogłoby być myjnia- defekator albo myjnia- dezodorant. Też wg ciebie łączy je słowo, jak piszesz „Czyścić”.
Doskonale wiem, że chodzi o proces skutecznego zneutralizowania z endoskopów przykrego zapachu i pozostałości biologicznych ,po penetracji przewodu pokarmowego, w jego różnych odcinkach, ponieważ endoskopy są narzędziami wielokrotnego użytku. Normalnie nazywa się to myjnia dezynfektor. Koniec- kropka. Naukowością nie można tłumaczyć bzdur. Żaden producent myjni nie oferuje myjni denazyfikatora, za to myjnię dezynfektory każdy.
[quote name=”le Clerk”]”
Ha ha „myjni- denazyfikatora” Od kiedy to denazyfikację przeprowadza się za pomocą myjni? Może za pomocą tej myjni dokonać deubekizacji RP. Chyba myjni- dezynfektora. Przynajmniej korektor powinien wiedzieć, co poprawić i nie dopuszczać do wypisywania takich bzdur, bo to źle świadczy o czyimś poziomie intelektualnym.
„Denazyfikacja (niem. Entnazifizierung) – proces podjęty po II wojnie światowej w celu wykorzenienia zasad, ustaw oraz organizacji hitlerowskich (nazistowskich) z życia polityczno-społecznego Niemiec, a także Austrii.”[/quote]
Naprawde nie cala wiedza jest zawarta w GOOGLACH. Tak sie mowi na to urządzeniew zargonie naukowo-badawczym i nie ma tu bledu. Mozna tez spotkac to pojecie w literaturze naukowej (jak rozumiem nie masz do niej dostepu). A jakbys byl bardziej inteligentny, to bys sie zorientowal, ze cos laczy oba znaczenia tego slowa – mianowicie slowo CZYŚCIĆ.
Ale to juz wyzsza szkola jazdy i google nie pomoga! Pozdrawiam.
😀 Śmiech leżałem ostatnio na chirurgii i mogę powiedzieć szczerze ze im tam wszystkiego brakuje wężyk od kroplówki wymieniali dopiero jak sie zatkał albo kontrola bhp miała być plastry do opatrunków same sie po pięciu minutach odklejają także bieda i nic więcej a dyrektorek szpitala zawsze się z zarzutów wybroni bo jak jest kontrola to niczego na oddziałach nie brakuje
Co wspólnego ma powiat z gminą? Coś ci się pokręciło „nino”.
Gdyby powiat miał całość udziału przeznaczyłby go z pewnoscią do wspierania prywatnej incjatywy jak to jest obecnie z promocjami w minibusach te dopłaty też są z zysków powiatu
„Dyrekcja uważa, że przekroczenie limitów było konieczne dla dobra pacjentów.”
No to koniec dobra pacjentów, tzn koniec przekraczania limitów- nie ma co liczyć na to, że NFZ podwyższy kontrakt- kolejki nieźle się chyba wydłużą.
Swoją drogą ciekawe czy jest jeszcze jakaś szansa żeby ten poroniony pomysł Konarskiego odwrócić…
Co znaczy wasze 100% udziału? Nasze kolego to znaczy powiatu . Zyski byłyby pod kontrolą a nie jak obecnie wyprowadzane są w całości do Szczecina. Oprócz rady nadzorczej i zarządu spółki nikt nie ma do tych danych wglądu.
Dlatego dyrektor szpitala może podawać dane wyssane z palca a zwłaszcza dotyczące kondycji finansowej oświadczając o stratach jakie przynosi szpital . W ten sposób prędzej wprowadzi się 100 % odpłatność za usługi medyczne . Ciebie to też kiedyś może dotyczyć. Dlatego p. Orkisz walczył o to byś mógł korzystać z gwarancji konstytucyjnych. Piszesz że też ciągnęli byśmy zyski co też jest złą formą przez ciebie użytą. Zyski byłyby powiatu , które można przeznaczyć na rozwój szpitala, z czego ty też byłbyś zadowolony. W obecnej sytuacji cały zysk będzie podzielony w formie premii pomiędzy zarządem N Szp. Ale o tym ani w jakiej ilości nie dowiemy się ani ja , ani ty , ani nikt inny.
Wasze 100 % udziału w powiecie nic by nie zmieniło ani dla pacjenta ani personelu ciągnęlibyście tak samo zyski nie zważajac na nic Tak to właśnie jest gdy zarobić chcą wszyscy tam gdzie zarabiać się nie powinno
Dziękuję „obiektywnemu ” za przypomnienie słów p. Orkisza z ubiegłego roku. W dużej mierze mnie w tym wyręczyłeś. Kiedyś czarne wizjonerstwo i trywializm polityczny zarzucił p. Orkiszowi starosta Konarski przy wsparciu szesnastu radnych powiatowych.Wskazywali oni na prowadzenie kampanii przedwyborczej do europarlamentu, budowania własnego ego. I co się okazało? Nie mamy europarlamentarzysty i nadal p. Orkisz zatrudniony jest w szpitalu jako szeregowy pracownik. Jako związkowiec walczył i walczy o dobro pracownika negocjując z dyrekcją pakiet socjalny, który powinien być wynegocjowany przez p. Konarskiego i integralnie związany z umową z GNS. Niestety , tak się nie stało. Również sposób przeprowadzenia restrukturyzacji budzi do dzisiaj wiele kontrowersji. Bo czy nie bardziej zasadnym byłoby pozostawienie 100% udziałów w powiecie ogłaszając konkurs na dyrektora, bez wyprowadzania zysków do Szczecina? Wiem że odbiegłem zasadniczo od tematu i zostanę za to potępiony ale pamiętajmy o tym.
[quote name=”Kicia”]Panie Dyrektorze Michalski. O jakich zyskach Pan mówi?
Jest jakiś nowy dyrektor czy tylko Kicia nie odróżnia Michalaka od Michalskiego?
I dlatego teraz kiedy już wstepnie- bo to pewnie nie koniec- personel został zredukowany, to teraz trzeba wprowadzić tzw rozsądną dospdarkę lekami i środkami. Żadnych zapasów.
Żadnych leków ponad stan. I nie ma się dziwić czemu, że mogło czegoś zabraknąć np tych przykładowych nici.
Momentami to robi się niebezpieczne- i przede wwszystkim dla pacjenta.
Kolejki do Poradni będa się wydłużać- żadnych nadwykonań.
Dalej Pan poseł Orkisz pisał:
:” Aby pokryć, te zwiększone koszty działalności, przy takim samym kontrakcie z NFZ, oraz osiągnąć zysk, bo przecież po to powstaje spółka , szpital niepubliczny musi na kimś zaoszczędzić. Najczęściej odbywa się to kosztem pacjenta i pracownika, czyli – najprawdopodobniej w niepublicznym szpitalu :
– będzie krótszy pobyt pacjenta w szpitalu,
– będzie zlecanych mniej badań dla pacjenta,
– będzie mniej leków dla pacjenta,
– będzie mniej personelu medycznego średniego / pielęgniarek i położnych / i nie tylko.
I stało się tak jak pisał Pan Poseł;
Kontrakt w br mniejszy prawie o 3 mln, / szpital w Chrzanowie otrzymał 3,5 mln więcej /
Koszt dzierżawy dla SPZOZ ponad 1 mln,
Koszt zarzadu spółki, kierownictwa ZOZu oraz rady nadzorczej to wzrost o 100 % w stosunku do kosztów zarzadu SPZOZ,
Pielęgniarek mniej ok. 100 osób,
Środków z Unii Europejskiej Nowy Szpital nie otrzymał.
Dlatego trzeba oszczędzać na wszystkim,.
Radny Orkisz w ubiegłym roku w Przegladzie Olkuskim pisał:
„Walczę o Publiczny Szpital Powiatowy w Olkuszu, gdyż jego funkcjonowanie gwarantuje nam Konstytucja RP i Ustawa o zakładach opieki zdrowotnej, a przede wszystkim dlatego, że niepubliczny szpital będzie miał kontrakty z NFZ w takiej samej wysokości jak publiczny i nie zostanie oddłużony przez budżet państwa, czyli kolejki do lekarzy specjalistów wcale się nie skrócą. Ponadto szpital niepubliczny będzie ponosił większe koszty swej działalności (według mnie o ok. 1.5 mln. zł. rocznie ) z następujących powodów :
– musi zapłacić powiatowi za dzierżawę majątku ruchomego i nieruchomego, / publiczny zakład użytkuje bezpłatnie /
– musi ponieść koszty wynagrodzeń Rady Nadzorczej, / w publicznych zakładach jest Rada Społeczna /
– musi odprowadzić do urzędu skarbowego podatek CIT, / publiczny zakład podatku nie płaci /
Niepubliczny zakład będzie miał problem z uzyskaniem środkow z Unii Europejskiej …
Panie Dyrektorze Michalski. O jakich zyskach Pan mówi?
Pana Firma w Olkuszu, jako całość przyniosła w okresie swojej dotychczasowej działalności stratę i stąd kontrola z centrali ze Szczecina. Może to tak , jak w Grecji – kreatywna księgowość, na potrzeby sprawozdań. m.in. takich jak składane przed Radą Powiatu. Tylko Grecja bankrutuje, a jej obywatele się buntują i trzeba ich będzie wziąć za pysk. Wnioskując z pana wypowiedzi,chyba chce pan przenieść tę metodę na olkuski szpital. Życzę powodzenia. Udało się raz , uda się i drugi.
„Na dwóch oddziałach Sanepid zarzucił nieodpowiednią liczbę łóżek w stosunku do powierzchni, brak dostępu do łóżek oraz brak izolatek, pomieszczeń przystosowanych dla niepełnosprawnych, myjni-denazyfikatora, pomieszczeń WC dla …”
Ha ha „myjni- denazyfikatora” Od kiedy to denazyfikację przeprowadza się za pomocą myjni? Może za pomocą tej myjni dokonać deubekizacji RP. Chyba myjni- dezynfektora. Przynajmniej korektor powinien wiedzieć, co poprawić i nie dopuszczać do wypisywania takich bzdur, bo to źle świadczy o czyimś poziomie intelektualnym.
„Denazyfikacja (niem. Entnazifizierung) – proces podjęty po II wojnie światowej w celu wykorzenienia zasad, ustaw oraz organizacji hitlerowskich (nazistowskich) z życia polityczno-społecznego Niemiec, a także Austrii.”
Pozostaje liczyć na reakcję admina, bo przecież nawet sam piszący tę bzdurę na pewno wie, że bezczelnie łże, niech chociaż olkuska kampania przebiega w duchu merytorycznej dyskusji, a nie czarnego pr, jaki już się zaczyna na „wyżynach” polityki
napewno nie zagłosuje na tego rzepkę bo on przyczynił się do sprzedaży szpitala
No wlasnie. Wszyscy gadaja ze nie ma tego czy owego. A ja bym chciala przyklad takiej ososby co to dla niej nici braklo i nie zostala z tego powodu zoperowana… Taki ferment nie robi dobrej atmosfery, Skoro ordynatorzy nie apeluja, to chyba nalezy przestac dawac wiare glupim pomowieniom, Rzecz sie stala, szpital jest prywatny. Chyba najwyzsza pora sie w tym pogodzic. Chcialabym zeby mnie pacjentke traktowano dobrze. A z tym roznie bywa… Czy to w nowym szpitalu czy starym…
„Nie wiem, dlaczego ludzie rozpowiadają takie rzeczy. Sprawdzałem na bieżąco wszystkie złe sygnały i większość nie znalazła pokrycia w rzeczywistości – odbija piłeczkę dyrektor Michalak.” A co z mniejszością???
A pewne jest, że zabronią się wypowiadać pracownikom dla prasy… no chyba, że ktoś będzie przekonywał, że jednak tych nici co ich zabrakło… jednak nie zabrakło.
Większośc tych pogłosek to jednak prawda. A pogróżki dyrektora Michalaka o „mocnym” zarządzaniu placówką w tym kontekście brzmią dość groźnie.
Można się obawiać, że będzie jeszcze gorzej niż teraz kiedy po przekroczeniu limitu środków na miesiąc, trzeba żeby kontynuowac leczenie pisać ciągle pisma o to czy siamto.
No więc może wkońce przekonanym się, że handel OLKUSKIEGO SZPITALA przez Naszego Starostę nikomu nie wyszedł na dobre!!! 😕