Od kilku lat, co jakiś czas, pojawia się wniosek o transmitowanie na żywo, albo chociaż zamieszczanie w Internecie pliku z nagraniem dźwiękowym z zapisem przebiegu sesji Rady Miejskiej w Wolbromiu. Chociaż nie słychać właściwie żadnych głosów sprzeciwu, to transmisji jak nie było, tak nie ma. Nie nam oceniać czy mieszkańcy faktycznie są zainteresowani obradami i pracą swoich wybrańców do władz samorządowych, niemniej jednak na ostatniej sesji znowu pojawił się głos, że tematem trzeba się zająć.
Propozycję transmitowania obrad kolejny raz przedłożył radny Stanisław Tomasz Kołodziej. Przeciwwskazań do tego pomysłu nie miał poproszony o wypowiedź burmistrz Adam Zielnik stwierdzając, że jeżeli będzie taka wola radnych, a zwłaszcza przewodniczącego Rady Miejskiej Dariusza Gorgonia, który jest gospodarzem sesji, urząd i Dom Kultury załatwią sprawę od strony technicznej. Obecny na sali przewodniczący nie podjął tematu, więc na razie wciąż nie wiadomo, jak dalej potoczą się losy pomysłu, który wprowadziły już w życie niektóre rady w okolicznych samorządach. Ciekawi jesteśmy czy wolbromianie faktycznie słuchaliby transmisji z comiesięcznych obrad?
[quote name=”Sebastiann”]Jeżeli to prawda, że na sesji nie ma żadnej dyskusji, ani nawet nie omawiają uchwał to czego słuchać? Swoją drogą skracanie obrad przez omawianie wszystkiego na komisjach (rzekomo..) jest bez sensu. Nigdy wszyscy radni nie nabiorą doświadczenia, niczego się od siebie nawzajem nie nauczą i nie dowiedzą – a żaden nie jest przecież alfą i omegą w każdej dziedzinie. Wspólna praca na sesji dałaby im ogólny pogląd na wiele spraw i podejmowaliby lepsze decyzje, a gadanie w wąskim gronie na komisjach to tylko bicie piany. Tyle w temacie transmisji z sesji. Czy będą też transmisje z komisji?[/quote]
zgadzam się z przedmówcą – po to wymyślono RADĘ, żeby WSPÓLNIE obradowała i radziła…
[quote name=”hanys”]Demokracja polega na tym,że podczas wyborów wybieramy do konkretnego organu władzy osobę, którą uważamy za najgodniejszą do uczestnictwa w tym organie.W ten sposób jeśli osoba taka zbierze odpowiednią ilość głosów staje się np. radnym.Na tym się kończy nasza rola w procesie demokratycznym. Nie więc najmniejszej potrzeby transmitowania obrad jakiejkolwiek rady a nawet Sejmu czy Senatu. Wybrane przez nas osoby podejmują w drodze głosowania konkretne decyzje i koniec. Co kogo obchodzi głos opozycji, która nie ma większości i nie jest wstanie przeforsować swoich pomysłów….Na tym polega demokracja. Co by to było gdyby przypadkowa społeczność mogła odwoływać radnych lub posłów w trakcie trwania kadencji.Jakiekolwiek transmisje to niepotrzebna nikomu strata pieniędzy. Od podejmowania decyzji po wyborach sa już tylko radni.[/quote]
Na jakiejś podstawie trzeba ich jednak rozliczyć… i ewentualnie dać kolejny mandat zaufania, albo nie
Demokracja polega na tym,że podczas wyborów wybieramy do konkretnego organu władzy osobę, którą uważamy za najgodniejszą do uczestnictwa w tym organie.W ten sposób jeśli osoba taka zbierze odpowiednią ilość głosów staje się np. radnym.Na tym się kończy nasza rola w procesie demokratycznym. Nie więc najmniejszej potrzeby transmitowania obrad jakiejkolwiek rady a nawet Sejmu czy Senatu. Wybrane przez nas osoby podejmują w drodze głosowania konkretne decyzje i koniec. Co kogo obchodzi głos opozycji, która nie ma większości i nie jest wstanie przeforsować swoich pomysłów. Od tego typu debat jest kampania wyborcza. jeśli już wybierzemy radnego lub posła tylko od jego woli zależy czy będzie dotrzymywał swoich obietnic wyborczych czy nie. Na tym polega demokracja. Co by to było gdyby przypadkowa społeczność mogła odwoływać radnych lub posłów w trakcie trwania kadencji.Jakiekolwiek transmisje to niepotrzebna nikomu strata pieniędzy. Od podejmowania decyzji po wyborach sa już tylko radni.
Jestem za transmisją, za jawnością obrad, komisje ustalają prawie wszystko, lecz opozycja będzie miała okazję wypowiedzieć swoje zdanie , rządzący też, ludzie mogą się dowiedzieć kto jak głosował i mogą potem zapytać dlaczego tak głosowali. Wszystkie decyzje podejmowane przez radę dotyczą spraw mieszkańców to nie są prywatne sprawy w swoich domach. Chodzi zawsze o pieniądze podatników , to musi być wszystko JAWNE !!! Z każdej złotówki trzeba się rozliczyć – komuny już nie ma!! dość kręcenia na boku. Jak ktoś jest uczciwy to nie boi się jawności. Dość okradania wyborców !!! My tyramy na podatki na życie. Jawność i tylko jawność!!!
Jeżeli to prawda, że na sesji nie ma żadnej dyskusji, ani nawet nie omawiają uchwał to czego słuchać? Swoją drogą skracanie obrad przez omawianie wszystkiego na komisjach (rzekomo..) jest bez sensu. Nigdy wszyscy radni nie nabiorą doświadczenia, niczego się od siebie nawzajem nie nauczą i nie dowiedzą – a żaden nie jest przecież alfą i omegą w każdej dziedzinie. Wspólna praca na sesji dałaby im ogólny pogląd na wiele spraw i podejmowaliby lepsze decyzje, a gadanie w wąskim gronie na komisjach to tylko bicie piany. Tyle w temacie transmisji z sesji. Czy będą też transmisje z komisji?