Pomimo licznych apeli oraz szeroko zakrojonych akcji profilaktyczno-edukacyjnych, Policja każdego dnia odnotowuje przypadki oszustw dokonywanych na tzw. Legendę, m.in.: „na wnuczka”, „na policjanta”, „na wypadek”, czy „na pracownika banku”. Ofiarami tych przestępstw padają seniorzy, ale także osoby w średnim wieku. Oszuści w taki sposób prowadzą rozmowę ze swymi ofiarami, aby wywołać u nich zdenerwowanie i uśpić ich czujność. Taka manipulacja sprawia, że część z tych osób wierzy w historie opowiadane przez oszustów i przekazuje im swoje oszczędności. W ostatnim czasie na terenie powiatu olkuskiego doszło do dwóch oszustw metodą „na policjanta” oraz „na wypadek drogowy”. Olkuscy kryminalni zatrzymali dwie osoby, które w grupie przestępczej pełniły funkcję kurierów. W jednym przypadku odzyskano pieniądze.
18 sierpnia kryminalni z olkuskiej komendy zatrzymali 25-latka działającego w grupie osób, która metodą na „policjanta CBŚP” wyłudziła 20 tysięcy złotych od seniorki. Jak się okazało, mężczyzna był poszukiwany przez sąd do odbycia kary pozbawienia wolności. Kryminalni odzyskali również pieniądze, które szybko zwrócono właścicielce. Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Olkuszu, 20 sierpnia sąd zastosował wobec podejrzanego trzymiesięczny areszt, ale do zakładu karnego podejrzany trafił także z uwagi na zaległą karę odsiadki 6 miesięcy. 24 sierpnia zatrzymano mieszkańca Katowic, który odebrał pieniądze od 78-latki. 27-letni mężczyzna podejrzany jest o działanie w grupie osób, która metodą „na wypadek” wyłudziła 115 tysięcy złotych. W tym przypadku pieniędzy nie udało się odzyskać. Kobieta straciła swoje oszczędności. 27-latek dostał policyjny dozór i poręczenie majątkowe.
Po raz kolejny przypominamy o sposobie działania oszustów:
Metoda „na policjanta”
Rozmówca podaje się za policjanta, który prowadzi tajną akcję, mającą na celu ochronę oszczędności, zgromadzonych przez seniorów na rachunku bankowym. Jednocześnie informuje, że tylko współpraca z organami ścigania pozwoli na uratowanie pieniędzy przed defraudacją. Aby uwiarygodnić swoją historię, fałszywy stróż prawa prosi o wybranie numeru alarmowego 112 lub 997, ale jednocześnie nie rozłącza się. Po wybraniu przez ofiarę wskazanego numeru, w słuchawce pojawia się kolejny głos informujący o połączeniu z rzekomym dyżurnym komendy, który potwierdza tożsamość swojego przedmówcy jako policjanta. Kolejno następuje telefoniczne instruowanie pokrzywdzonego, w jaki sposób ma wypłacić pieniądze i komu je przekazać lub gdzie pozostawić. Oszuści najczęściej proszą o przekazanie pieniędzy osobie, która się po nie zgłosi albo też przelanie na podane konto bankowe, które rzekomo należy do Policji. Coraz częściej by nie narazić się na zdemaskowanie, złodzieje proszą o pozostawienie pieniędzy np. w koszu na śmieci lub wyrzucenie ich przez okno.
Metoda „na wnuczka”
Do pokrzywdzonego dzwoni osoba przedstawiająca się za wnuczka (lub innego członka rodziny), który pilnie potrzebuje pomocy finansowej. Rozmowa zawsze prowadzona jest w taki sposób, by ofiara sama podała imię np. wnuczka czy siostrzeńca. Później następuje wypytywanie o zgromadzone oszczędności i opowiadanie wyimaginowanych historii o przeznaczeniu pieniędzy. Jednocześnie pada zapewnienie o szybkim zwrocie długu. Oczywiście będący w potrzebie członek rodziny nigdy nie może odebrać „pożyczki” osobiście, bo właśnie załatwia ważną sprawę, ale ma znajomego, który się po nią chętnie zgłosi. Pokrzywdzeni dowiadują się o tym, że zostali oszukani w momencie, gdy dochodzi do rozmowy z prawdziwym członkiem rodziny, który o pożyczce nic nie wie.
Metoda „na wypadek”
Oszust, dzwoniąc do pokrzywdzonego, przedstawia się jako policjant lub kolega bliskiego członka rodziny. Tym razem wymyśla historię o rzekomym wypadku, którego sprawcą jest osoba bliska ofierze, a jedynym ratunkiem uniknięcia kary jest przekazanie „poszkodowanej w wypadku” znacznej sumy pieniędzy. Najczęściej pada informacja, że krewny nie może zgłosić się po pieniądze osobiście, ponieważ właśnie składa zeznania w komisariacie. Podobnie jak w metodzie „na wnuczka”, pieniądze od seniora odbiera znajomy dzwoniącego.
Metoda „na pracownika banku”
Rozmówca podaje się za pracownika banku. Informuje ofiarę, że z jej konta skradziono pieniądze. Następnie do pokrzywdzonego telefonuje rzekomy policjant, który potwierdza fakt defraudacji pieniędzy z rachunku bankowego oraz przestrzega, że może dojść również do kradzieży mieszkaniowej. W celu ochrony przechowywanych w domu kosztowności i gotówki poleca albo przekazanie ich osobie, która się po nie zgłosi, albo np. wyrzucenie przez okno lub pozostawienie ich np. we wskazanym koszu na śmieci.
Oszuści dzwonią do osób postronnych i wymyślają także inne historie. W ten sposób grają na emocjach ludzkich. Ich działania są bardzo dynamiczne. Rozmówca nie ma czasu na skontaktowanie się z rodziną i sprawdzenie takiej informacji.
Apelujemy o zachowanie rozsądku i ostrożności w kontaktach z osobami obcymi, szczególnie takimi, które namawiają nas do wypłacenia i przekazania pieniędzy. Pamiętajmy, że przez telefon każdy może być wnuczkiem, policjantem, urzędnikiem, synem znajomego… Dlatego należy zachować ostrożność i kierować się ograniczonym zaufaniem wobec rozmówców podających się za bliskich, potrzebujących wsparcia finansowego lub innych osób, które zapewniają o chęci ochrony naszych oszczędności. Nie należy także wpuszczać do domu nieznajomych i przekazywać im pieniędzy.
Zapamiętaj!
Prawdziwi funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie działaniach telefonicznie! Policjanci NIGDY przez telefon nie wypytują o dane personalne oraz ilość oszczędności i miejsca ich przechowywania. NIGDY NIE proszą o przekazanie pieniędzy nieznanym osobom lub pozostawienie ich we wskazanym przez nich miejscu.
Zachowaj czujność. Jeśli ktoś będzie chciał cię oszukać, podając się przez telefon za policjanta – zakończ rozmowę telefoniczną! Nie wdawaj się w rozmowę z oszustem. Poinformuj o podejrzanym telefonie kogoś bliskiego. Ostrożność może uchronić przed utratą zbieranych przez wiele lat oszczędności. W sytuacji, kiedy masz podejrzenia zawsze dzwoń na numer alarmowy 112.
KPP Olkusz
fot. pixabay.com
Osoby które w XXI w. dają się wrobić w w/w metody powinny przejść obserwację psychiatryczną.