Zapowiadane od dawna przez olkuskiego starostę Jerzego Kwaśniewskiego podwyżki dla pracowników starostwa i jednostek organizacyjnych staną się od grudnia faktem. Zarobki wzrosną średnio o osiem procent na jednostkę. Ostatnio starosta zapowiedział, że jeszcze przed świętami pracownicy mogą liczyć na dodatkowe pieniądze w postaci premii.
Podwyżki dotyczą pracowników m. in. Starostwa Powiatowego, Powiatowego Urzędu Pracy, Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie czy Zarządu Drogowego. – Nie ukrywam, że były dysproporcje w zarobkach pracowników starostwa. Teraz pensje nieco się wyrównają, stąd propozycja podwyżek procentowych nie na osobę, ale na wydział. Chcę doprowadzić do takiej sytuacji, że ludzie nie będą odchodzić z pracy. Chcemy zagospodarować przede wszystkim młodych pracowników, przez awanse i – co za tym idzie – podwyżki uposażeń. Uważam, że atmosfera w starostwie jest dobra i mam nadzieję, że tak będzie dalej – mówi starosta Kwaśniewski.
Urzędnicy przy Mickiewicza zarabiają mało. – Uważam, że pensje na poziomie 1300 – 1400 złotych netto są żenujące. Mam nadzieję, że nasze zarobki będą systematycznie rosnąć. Wiadomo, że jak ktoś otrzymuje małe wynagrodzenie, ma mniejszą motywację do pracy. Ja mam tak od lat – mówi jeden z pracowników starostwa. Od 1 grudnia 2010 roku 25 osób odeszło ze starostwa, a 11 osób przybyło, czyli zatrudnienie spadło o 14 etatów. – Z tych 11 osób na pełny etat zatrudnione są tylko trzy. Pozostałe pracują na zastępstwie lub jako pracownicy interwencyjni – dodaje Kwaśniewski. Oszczędności w zatrudnieniu pozwoliły na podniesie pensji jeszcze w tym roku. Starosta przypomina, że zaczął od siebie. Tuż po wyborach obniżył swoje uposażenie o 1 tys. złotych.
Ostatnie podwyżki w starostwie były w 2008 roku. Rok później przyznano premie wliczone w pensje. – Cóż, wzrost zatrudnienia w poprzednich latach niepoparty wzrostem wynagrodzeń zrobił swoje. Szlo się w ilość, a nie w jakość – twierdzi Kwaśniewski. Zgodnie z zapowiedziami, teraz ma być inaczej. – Po zbilansowaniu podwyżek zamierzamy jeszcze przed świętami dodatkowo wynagrodzić pracowników. Nie wiem jeszcze, po ile otrzymają, ale na pewno każdy dostanie tyle samo – obiecuje starosta.
Najzagorzalszym zwolennikiem podwyżek dla pracowników starostwa jest radny powiatowy Paweł Piasny, który kilka miesięcy temu prosił starostę, by zwiększył pensje. Jak dziś ocenia podwyżki? – Działać w tej sprawie zacząłem, kiedy dowiedziałem się, że realne płace w starostwie wynoszą niewiele ponad tysiąc złotych „na rękę” w skali miesiąca. Uważam, że jest to skandalicznie niskie uposażenie w dzisiejszych czasach za pracę na cały etat. Proszę sobie wyobrazić, że wiele z tych osób ma na swoim utrzymaniu rodziny i koszty związane z codziennymi wydatkami. Od samego początku byłem zwolennikiem podwyżek kwotowych, nie procentowych. Uważam, że procentowe podwyższanie wynagrodzeń odbywa się ze szkodą dla pracowników, którzy zarabiają najmniej. Proszę sobie obliczyć, ile wzrośnie wynagrodzenie w przypadku podwyżek procentowych osobie, która zarabia tysiąc złotych, a ile osobie, która zarabia kilka tysięcy złotych. To są kolosalne różnice! Dlatego apelowałem do Starosty o podwyżkę kwotową. Wyższą podwyżkę powinny otrzymywać osoby, które zarabiają najmniej. Tak postrzegam hasło solidarności społecznej. Na ostatniej sesji zadałem pytanie Staroście na temat podwyżek. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że podwyżki są planowane od grudnia br. Nie ukrywam, że ta informacja ucieszyła mnie. Niestety, zostałem brutalnie sprowadzony na ziemię kilka dni temu, kiedy jeden z pracowników SP poinformował mnie, że otrzymał podwyżkę w wysokości 50 złotych brutto. To na rękę daje dwadzieścia parę złotych! W tym miejscu, aż ciśnie się na usta hasło – Panie Starosto, jak żyć? – uważa Paweł Piasny.
Dla porównania podajemy zarobki olkuskich radnych powiatowych. Przewodniczący Rady Powiatu pobiera 1 854,78 złotych, czyli 70 procent maksymalnej diety. Jego zastępca ma co miesiąc 1 589,81 złotych. Tyle samo dostaje przewodniczący komisji, natomiast jego zastępca przewodniczącego komisji otrzymuje 1 457,33 złotych. Nieetatowy członek zarządu pobiera 1 854,78 złotych, sekretarz komisji 1 457,33 złotych, a zwykły radny 1 324,85 złotych. Za nieobecność na sesji radnemu potrąca się 20 procent wysokości należnej diety, a za nieobecność na posiedzeniu komisji 10 procent.
[quote name=”KOL”]>>Uważam, że pensje na poziomie 1300 – 1400 złotych netto są żenujące. Mam nadzieję, że nasze zarobki będą systematycznie rosnąć. Wiadomo, że jak ktoś otrzymuje małe wynagrodzenie, ma mniejszą motywację do pracy[/quote]
Więc zarobki na poziomie 2600 -2800 zł netto powinno zmobilizować do pracy za koleżankę/kolegę, więc redukcja etatów do 50%
>>Uważam, że pensje na poziomie 1300 – 1400 złotych netto są żenujące. Mam nadzieję, że nasze zarobki będą systematycznie rosnąć. Wiadomo, że jak ktoś otrzymuje małe wynagrodzenie, ma mniejszą motywację do pracy
Nikt z pracowników nie został jeszcze poinformowany ile i czy dostał podwyżkę. Dyrektorzy tylko to wiedzą po rozmowie ze starostą ale zaden z nich nie poinformował podwładnych.
„Taką samą miarą, jaką wy mierzycie, odmierzą wam i jeszcze wam dołożą. Bo kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, pozbawią go i tego, co ma.”
A niektórzy nie rozumieją i ciągle jeszcze myślą że na komunistycznych dotkrynach i na robotniczych ramionach na szczyty władzy wjadą … A przecież niedługo w Olkuszu robotników ze świecą szukać będą …
Proszę jeszcze zwrócić uwagę na jeszcze większe różnicowanie zarobków pomiędzy jednostkami. Jeśli każda jednostka dostała procentowo ten sam procent to tam gdzie mieli mało będą mieli jeszcze mniej 🙁
[quote name=”Jan Orkisz Radny UP”]
JA TEŻ TAK POSTRZEGAM TO HASLO , KTÓRE OD 19 LAT GLOSI UNIA PRACY.
[/quote]
Bo to są podwyżki dla tych, którzy chcą zyc lepiej, a nie dla tych co chcą tylko przeżyć. Orkisz słusznie prawi. Piasny również.
[quote name=”…”][quote name=”zbulwersowany”]Ciekawe ilu z was byloby taak chetnych do pracy na rzecz miasta gdyby była to praca społeczna? A może wlasnie wtedy miasto wyszloby ze stagnacji, a burmistrz nie musiałby podnosic podatkow udupiajac tych co jeszcze mu do tej kasy przynoszą..[/quote]
NIE POWINIEN BRAĆ DIETY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![/quote]
Posiedzenia rady NIE muszą odbywać się w godzinach pracy. Skoro chętni całymi stadami garną się do sprawowania funkcji radnego i zapewniają na swoich wyborczych plakatach, że PRZEDE WSZYSTKIM CHODZI IM O SPOŁECZNE DOBRO, a nie dorabianie dietami do emerytur i pensji, to najlepszym sprawdzianem tych deklaracji byłoby, gdyby pracowali bez wynagrodzenia. Tłum kandydatów od razu byłby wtedy mniejszy, a ci, którzy mimo wszystko byliby zainteresowani, może faktycznie byliby tymi, którzy pracować chcieliby pro publico bono a nie dla diety.
Pan Pawel Piasny twierdzi:
„Uważam, że procentowe podwyższanie wynagrodzeń odbywa się ze szkodą dla pracowników, którzy zarabiają najmniej. Proszę sobie obliczyć, ile wzrośnie wynagrodzenie w przypadku podwyżek procentowych osobie, która zarabia tysiąc złotych, a ile osobie, która zarabia kilka tysięcy złotych. To są kolosalne różnice! Dlatego apelowałem do Starosty o podwyżkę kwotową. Wyższą podwyżkę powinny otrzymywać osoby, które zarabiają najmniej. Tak postrzegam hasło solidarności społecznej”
JA TEŻ TAK POSTRZEGAM TO HASLO , KTÓRE OD 19 LAT GLOSI UNIA PRACY.
Dalej PAN PAWEL oświadcza:
„Niestety, zostałem brutalnie sprowadzony na ziemię kilka dni temu, kiedy jeden z pracowników SP poinformował mnie, że otrzymał podwyżkę w wysokości 50 złotych brutto”
TU PRZYPOMINA MI SIĘ POWIEDZENIE BYLEGO PREZYDENTA: „JESTEM ZA A NAWET PRZECIW”
Ale poza tą drobną róznicą, to zapraszam Pana Pawla do Unii Pracy.
[quote name=”zbulwersowany”]nie mam nic przeciwko podwyżce dla malo zarabiających urzedników .Ale nasi radni wstydziliby sie pobierac taką kase za te pare posiedzeń .Wszak kazdy z was ma albo wlasna firme, albo panstwowy etat z którego jesteście oddelegowani na czas posiedzeń.Ciekawe ilu z was byloby taak chetnych do pracy na rzecz miasta gdyby była to praca społeczna? A może wlasnie wtedy miasto wyszloby ze stagnacji, a burmistrz nie musiałby podnosic podatkow udupiajac tych co jeszcze mu do tej kasy przynoszą..[/quote]
Tak naprawdę dieta to ekwiwalent za utracony zarobek w pracy podstawowej.
Jednak jeśli pracodawca nie odlicza nieszczęśnikowi nieprzepracowanego czasu i pieniędzy to NIE POWINIEN BRAĆ DIETY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
[quote name=”Gorenice”]… więc morze podniusł… :lol:[/quote]
Ale analfabeci w tych Gorenicach! 😆
[quote name=”olkuszaninka”][quote name=”jan”]To nie będzie na ten temat,tylko skorzystanie z okazji,że tekst będzie czytany.
25.listopada kierowca mikrobusu wyjeżdżający z Krakowa, ok.15 mikrobus koloru czerwonego wypełnił swój pojazd tak ciasno,że nie można było oddychać.I nikomu nie wydał biletu,a pieniądze zebrał jak dawniej.Nr samochodu:KRA (moderacja).Co na
to U SKarb.[/quote]
24-go ok. 14-tej podobny minibus w krakowie odsyłał pasażerów do tyłu z informacją „później płacimy”. Wyraźnie zażądałam więc bilet dostałam.[/quote]
oczywiście kierowca odsyłał… nie minibus 😉
[quote name=”jan”]To nie będzie na ten temat,tylko skorzystanie z okazji,że tekst będzie czytany.
25.listopada kierowca mikrobusu wyjeżdżający z Krakowa, ok.15 mikrobus koloru czerwonego wypełnił swój pojazd tak ciasno,że nie można było oddychać.I nikomu nie wydał biletu,a pieniądze zebrał jak dawniej.Nr samochodu:KRA (moderacja).Co na
to U SKarb.[/quote]
24-go ok. 14-tej podobny minibus w krakowie odsyłał pasażerów do tyłu z informacją „później płacimy”. Wyraźnie zażądałam więc bilet dostałam.
[„]nie mam nic przeciwko podwyżce dla malo zarabiających urzedników .Ale nasi radni wstydziliby sie pobierac taką kase za te pare posiedzeń ..[/quote]
Jesteś niedouczony i dlatego zbulwersowany! Co ma burmistrz do starosty? Albo gmina do powiatu. Kolego do nauki.!!![/quote]
Właśnie, a czemu pani redaktor nie podaje nam zarobków i stawek diet z urzędu miasta? bo oni nie narzekają? znaczy mają dobrze. powiat biedny to i płace takie sobie, a jednak chętnych wielu…. radni w mieście też pewnie bogatsi od powiatowych. Ani w tej, ani w poprzedniej kadencji nie słyszałam o podwyżkasz w powiecie, a w mieście (nie pisali) ale ciągle rosło… Gminy bogate i niezależne, a praca podobna. Sprzątać trzeba tak samo w każdym urzędzie, a te pensje najbardziej się różnią.
To może tu powiem. Mój znajomy zapytał mnie kiedyś, ile zarabiam.. Jak usłyszał odpowiedź zapytał , w takim razie co można tu skręcić, by wyjść na swoje. Był strasznie mną rozczarowany. Odszedł bez przekonania i podobnie chyba myśli dziś,.Czy mam racje, zapytam go jak go spotkam, bo ta rozmowa toczyła się ponad 25 lat temu. Może zmienił poglądy. Najgorsze jednak w tym jest to, że po latach dałem się trochę do nich przekonać i przyznać mu rację.
a to coś …..jeszcze pracuje w wydz. architektury ???
Podwyżki to będą dla dyrektorów wydziałów,albo dla swoich ludzi a zwykli urzędnicy będą mieli gówno a nie podwyżki!
[quote name=”Gorenice”]No tak Obniżył sobie o 1000 ale Zapomniał dodać iż jako pierwszy przyznał sobie dodatek na paliwo więc morze podniusł :lol:[/quote]
Dieta za paliwo to max za 300km miesięcznie za korzystanie z własnej Fury zamiast służbowej z kierowcą – wg cen ustalonych przez M. Finansów daje to ok. 230 zł na miesiąc.
Widzę że ten „Gorenice” pochodzi z Ciemnogrodu…
No tak Obniżył sobie o 1000 ale Zapomniał dodać iż jako pierwszy przyznał sobie dodatek na paliwo więc morze podniusł 😆
[quote name=”czub”]Pytanie „jak żyć ?” powinno być skierowane do kogoś innego.[/quote]
No oczywiście do kandydata na posła PO i radnego P. Piasnego. On wie jak zrobic kasę, to geniusz jak Gromosław C. może za siebie wpłacic 1 mln kaucji i wziąc g..ną dietę radnego!
To nie będzie na ten temat,tylko skorzystanie z okazji,że tekst będzie czytany.
25.listopada kierowca mikrobusu wyjeżdżający z Krakowa, ok.15 mikrobus koloru czerwonego wypełnił swój pojazd tak ciasno,że nie można było oddychać.I nikomu nie wydał biletu,a pieniądze zebrał jak dawniej.Nr samochodu:KRA (moderacja).Co na
to U SKarb.
[quote name=”zbulwersowany”]nie mam nic przeciwko podwyżce dla malo zarabiających urzedników .Ale nasi radni wstydziliby sie pobierac taką kase za te pare posiedzeń .Wszak kazdy z was ma albo wlasna firme, albo panstwowy etat z którego jesteście oddelegowani na czas posiedzeń.Ciekawe ilu z was byloby taak chetnych do pracy na rzecz miasta gdyby była to praca społeczna? A może wlasnie wtedy miasto wyszloby ze stagnacji, a burmistrz nie musiałby podnosic podatkow udupiajac tych co jeszcze mu do tej kasy przynoszą..[/quote]
Jesteś niedouczony i dlatego zbulwersowany! Co ma burmistrz do starosty? Albo gmina do powiatu. Kolego do nauki.!!!
nie mam nic przeciwko podwyżce dla malo zarabiających urzedników .Ale nasi radni wstydziliby sie pobierac taką kase za te pare posiedzeń .Wszak kazdy z was ma albo wlasna firme, albo panstwowy etat z którego jesteście oddelegowani na czas posiedzeń.Ciekawe ilu z was byloby taak chetnych do pracy na rzecz miasta gdyby była to praca społeczna? A może wlasnie wtedy miasto wyszloby ze stagnacji, a burmistrz nie musiałby podnosic podatkow udupiajac tych co jeszcze mu do tej kasy przynoszą..
Pytanie „jak żyć ?” powinno być skierowane do kogoś innego.