Policjanci zatrzymali pracownika jednego z salonów samochodowych. Mężczyzna upozorował włamanie do budynku, aby skraść znajdujące się w sejfie pieniądze.
8 marca br., tuż przed godziną 8:00, dyżurny olkuskiej komendy został powiadomiony przez pracownika firmy ochroniarskiej o włamaniu do jednego z salonów samochodowych w Olkuszu. Policjanci, którzy udali się na miejsce ustalili, że podczas porannego obchodu terenu mężczyzna ochraniający budynek zauważył, że jedne z drzwi – prowadzące do magazynu, nie zostały zamknięte na klucz a z sejfu zniknęła duża suma pieniędzy. Funkcjonariusze przesłuchali pracownika, który dzień wcześniej kończył pracę i był odpowiedzialny za zamknięcie drzwi. W trakcie przesłuchania mężczyzna przyznał się do przywłaszczenia znajdujących się w sejfie pieniędzy. Ponadto nieopodal budynku salonu odnaleziono plik banknotów (10.000zł), które 28-letni olkuszanin celowo wyrzucił, aby uprawdopodobnić wersję o włamaniu i zagubieniu pieniędzy przez sprawców podczas ucieczki.
Prowadzący sprawę policjanci ustalili, że proceder trwał niemal rok. Przez ten czas mieszkaniec Olkusza systematycznie „podkradał” niewielkie sumy pieniędzy z przedsiębiorstwa, w którym był zatrudniony – przywłaszczył łącznie około 60.000 zł. Włamanie upozorował, gdyż zgodnie z decyzją kierownictwa firmy, duże sumy pieniędzy nie mogły być już przechowywane w siedzibie firmy. W dniu, w którym doszło do rzekomego włamania, w sejfie znajdowało się ponad 50.000zł – powinno być około 114.000zł. Aby nie wydało się, że firma była okradana przez pracownika postanowił sfingować włamanie do budynku. Mężczyzna wskazał miejsce gdzie ukrył pozostałe czterdzieści tysięcy złotych.
Przedstawiono mu zarzut przywłaszczenia pieniędzy. Najbliższe pięć lat może spędzić w więzieniu.