Wielkie serce dla zwierząt

Pomimo młodego wieku Maria Osuszek od lat znana jest w Wolbromiu ze swej charytatywnej działalności na rzecz zwierząt. Wiele poszkodowanych przez los czworonogów zawdzięcza jej nowy dom, powrót do zdrowia, walkę o przysługujące im prawa czy opiekę w bezdusznych schroniskach. Niektóre z nich, bezdomne czy okaleczone, znajdowały w jej domu rodzinnym schronienie i opiekę po przebytym koszmarze. Niedawno Marysia, chcąc lepiej poznać naturę psów, ukończyła kursy z zakresu dogoterepii, aby poprzez kontakt z czworonogami pomagać osobom niepełnosprawnym, nieprzystosowanym społecznie czy w edukacji dzieci. Poza tym, w celu poprawy losu wyłapanych w gminie Wolbrom i okolicy bezdomnych zwierząt, zamierza wcielić w życie swój kolejny pomysł.

Maria Osuszek, jeszcze będąc uczennicą liceum, działała jako wolontariuszka w krakowskiej Straży dla Zwierząt poświęcając swój wolny czas walce o przestrzeganie praw czworonogów. Biorąc udział w interwencjach po zgłoszeniach o znęcaniu się nad zwierzętami czy kontrolach targowisk i giełd, gdzie prowadzony jest nielegalny żywy handel, dotknęła różnych form ludzkiej niegodziwości i okrucieństwa ludzi w stosunku do swych braci mniejszych. W następnych latach, pracując dalej jako wolontariusz w schronisku dla zwierząt, przekonała się, że w wielu z nich przebywające w potwornych warunkach psy doświadczają samego dna egzystencji, które zgotował im dla zysku człowiek.

Dzięki tym bolesnym doświadczeniom nabrała przekonania, że najlepszym rozwiązaniem po wyłapaniu dla bezdomnych psów, aby uchronić je przed traumą schroniska, jest jak najszybsza adopcja. Dlatego zaczęła udzielać się na portalu Dogomania, zajmując się poszukiwaniem nowych właścicieli dla zwierząt czy zbieraniem funduszy na leczenie chorych i okaleczonych.

Obecnie, po ukończeniu kursów z zakresu dogoterapii i tresury psów, Maria Osuszek zamierza poprzez kontakt ze zwierzętami pomagać ludziom chorym, nieprzystosowanym i dzieciom. Tym samym chce udowodnić jak wspaniałym przyjacielem i towarzyszem może być czworonóg. Będzie starała się przekonywać takie osoby do nabycia czy zaadoptowania psa lub kota. W tym celu postanowiła stworzyć stronę internetową pod roboczą nazwą „Oddam serce w dobre ręce”, dzięki której bezdomne czworonogi po wyłapaniu przez obsługujące gminy w tym zakresie firmy lub odebraniu znęcającym się nad nimi właścicielom będą na niej rejestrowane i kojarzone, z pominięciem schronisk, z osobami chcącymi je przygarnąć. Takie psy i koty przed przekazaniem nowym opiekunom byłyby przebadane, sterylizowane i znakowane, a warunki ich nowego życia kontrolowałby wolontariat.

Kluczem powodzenia tej szczytnej inicjatywy będzie z pewnością znalezienie jak największej grupy mieszkańców gotowych przygarnąć bezdomne zwierzęta. Dlatego wyszukiwaniem takich osób czy przekonywaniem innych do podjęcia tego rodzaju decyzji będzie zajmowała się tworzona z pomocą stowarzyszenia „Eko-Wolbrom” sieć wolontariuszy. W interesie zarówno poszkodowanych z winy człowieka czworonogów, jak i nas wszystkich leży powodzenie inicjatywy wielkiego serca Marysi Osuszek, która swoje młode życie poświęciła niesieniu pomocy tym, którzy nie potrafią poskarżyć się na swój los i upomnieć o swoje prawa. Pomóżmy jej w tym.