Sześćdziesiąt zarzutów przedstawiono czterem osobom, które brały łapówki w zamian za pomoc w zdobyciu prawa jazdy. Droga na skróty, jaką wybrali niektórzy kandydaci na kierowców okazała się mało opłacalna dla nich i dla osób pośredniczących w załatwieniu lewego prawka. Olkuscy policjanci kilka dni temu zakończyli sprawę, nad którą spędzili kilka ostatnich miesięcy. Materiał dowodowy jest bardzo mocny i wszystko wskazuje na to, że podejrzani mieli problemy z wytłumaczeniem się przed organami ścigania z zarzucanych im czynności.
Dzięki pracy policjantów z Referatu do Walki z Korupcją i Przestępczością Gospodarczą olkuskiej komendy przedstawiono 60 zarzutów czterem osobom, które, jak się okazało za pieniądze, pomagały w uzyskaniu prawa jazdy. Na chwilę obecną, zarzuty dotyczą płatnej protekcji oraz poświadczania nieprawdy. Rok temu olkuska prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo, które powierzono do prowadzenia Komendzie Powiatowej Policji w Olkuszu.
– Sprawę zapoczątkowała informacja, iż w jednym z ośrodków działających na terenie gminy Trzyciąż prawo jazdy można otrzymać za łapówkę. Kwota ta, oprócz opłaty za kurs, miała wynosić od 1 200 do 2 500 złotych. W trakcie trwających czynności funkcjonariusze przesłuchali kilkudziesięciu świadków na terenie całego kraju. Policjanci ustalili, że właściciel jednego z ośrodków szkolenia kierowców, celem osiągnięcia korzyści majątkowych, powołując się na swoje wpływy w Małopolskim Ośrodku Ruchu Drogowego w Nowym Sączu, wielokrotnie podejmował się pośredniczenia w pozytywnym załatwieniu egzaminu na prawo jazdy – opowiada mł. asp. Marcin Dzięcioł. Jak wynika ze śledztwa, pieniędzmi dzielił się z lekarzem oraz współpracownikiem w MORD w Nowym Sączu. Policjantom udało się również ustalić, że właściciel ośrodka poświadczał nieprawdę podpisując zaświadczenia o ukończeniu szkoleń przez osoby, które w takich szkoleniach nie uczestniczyły. Jest również podejrzenie, że mógł on również nakłaniać lekarzy medycyny uprawnionych do wystawiania zaświadczeń dla kierowców do wydawania dla „swoich” kursantów zaświadczeń bez uprzedniego badania, a więc poświadczających nieprawdę.
Właścicielowi prawdopodobnie w procederze pomagały trzy kolejne osoby – dwóch lekarzy oraz osoba prowadząca ośrodek szkolenia kierowców na terenie Olkusza. Współpracując z ośrodkiem z terenu Trzyciąża poświadczały nieprawdę przy wydawaniu orzeczeń dla kursantów.
– Zgromadzony w tej sprawie materiał dowodowy pozwolił na ujawnienie grupy przestępczej zajmującej się załatwianiem pozytywnego zaliczenia egzaminów na prawo jazdy poprzez powoływanie się na swoje wpływy w MORD w Nowym Sączu w zamian za uzyskane korzyści majątkowe. Wszystkim osobom grozi kara pozbawienia wolności w wymiarze od 6 miesięcy do 8 lat – informuje mł. asp. Marcin Dzięcioł, oficer prasowy olkuskiej komendy.
BARDZO, BARDZO DOBRZE.. Po wszystkim jak gdyby nigdy nic wyjeżdżają na najprostsze skrzyżowanie, i nie wiedzą jak się zachować.. Skutkiem są wypadki, w którym giną niewinni ludzie.
Duży plus ;]