Bolesław
Droga Krajowa nr 94 w Bolesławiu ponownie znalazła się w centrum uwagi kierowców oraz ekspertów geologicznych: problematyczne zapadlisko, zlokalizowane pomiędzy dwiema nitkami drogi, nadal bowiem się pogłębia, co potwierdzają obserwacje kierowców, a także działania służb drogowych.
„Zapadlisko na DK94 w Bolesławiu pogłębia się. Sterta żwiru, która jeszcze kilka ty ogni temu była wypukła, teraz jest już wklęsła. Widać, że grunt ciągle osiada.” – alarmuje jeden z kierowców, który w zeszłą sobotę zadzwonił na nasz interwencyjny numer telefonu. Z relacji naszego Czytelnika wynika, że w wczoraj wieczorem na miejscu pojawiły się pojazdy służb drogowych, sygnalizujące blokadę prawego pasa w kierunku Katowic. W konsekwencji, ruch odbywał się wówczas z utrudnieniami, a według relacji przekazywanych przez CB radio, drogowcy przeprowadzali w tym czasie kolejne badania gruntu.
Potwierdzeniem tych działań jest również ogłoszenie zamieszczone na stronie internetowej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, z którego wynika, że zlecono przeprowadzenie badań gruntu w rejonie zapadliska na DK94 w Bolesławiu, tak aby ocenić ryzyko powstawania kolejnych deformacji: prace obejmują m.in. oględziny miejsca, pomiary geofizyczne czy opracowanie wyników w formie szczegółowej dokumentacji. Specjalistyczne badania wykonuje Przedsiębiorstwo Badań Geofizycznych z Krakowa, które stosuje nowoczesne urządzenia radarowe, pozwalające na precyzyjne określenie struktury podłoża. Zebrane w ten sposób dane pomogą z kolei zaplanować ewentualne prace stabilizacyjne, które zapewnią bezpieczeństwo na tym odcinku drogi. Koszt takiego przedsięwzięcia wynosi blisko 72 tysiące złotych.
Przypominamy, że nie jest to pierwszy raz, kiedy Droga Krajowa nr 94 w Bolesławiu zmaga się z problemem zapadlisk: jak informowaliśmy bowiem jesienią ubiegłego roku, deformacja gruntu pojawiła się w wyniku osiadania terenu nad dawnym szybem kopalnianym. Już wtedy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wdrożyła środki zaradcze, w tym zasypywanie zapadliska kruszywem oraz ograniczenie prędkości na tym odcinku drogi. Niestety, żadna z podjętych dotychczas metod nie przyniosła trwałych rezultatów i problem nadal występuje.
Same deformacje terenu w rejonie Olkusza i Bolesławia to natomiast efekt dawnej działalności górniczej: pozostałości po wydobyciu rud cynku, ołowiu i srebra w postaci podziemnych korytarzy stanowią poważne wyzwanie dla inżynierów oraz geologów. Pojawienie się drogowców, jak również ponowne badania, stanowią kolejny krok w diagnozowaniu tego problemu. Eksperci starają się obecnie określić jak głębokie i rozległe są puste przestrzenie pod jezdnią oraz jak najlepiej zabezpieczyć ten fragment drogi: z uwagi na dynamiczną sytuację, kierowcy podróżujący „krajówką” w rejonie Bolesławia powinni zachować szczególną ostrożność.
zdjęcie: Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad