Powiat

Mniejsze, większe, głębokie, płytkie, czasem pojedyncze, częściej „w grupach” – dziur w naszych drogach jest całkiem. Śniegu od niedawna brak, więc gołym okiem widać stan nawierzchni gminnych i powiatowych traktów.  Wśród licznych interwencji naszych Czytelników najczęściej chodzi o dwie drogi: ul. Szpitalną w Olkuszu oraz powiatowy trakt Jaroszowiec – Pazurek.

Czekamy na ekspertyzę

-Jeszcze trochę i będzie widać Podziemny Olkusz – to refleksja jednego z naszych Czytelników po przejechaniu ulicą Szpitalną. Wyremontowana kilkanaście lat droga temu od tamtej pory zdążyła się już parę razy „posypać”. Dziury były łatane już kilka lat po modernizacji, jeszcze w ramach gwarancji udzielonych przez wykonawcę remontu. Teraz stan tej ulicy gwałtownie się pogorszył. 

-Gmina Olkusz zleca dokładną ekspertyzę, która ma wyjaśnić przyczyny tak gwałtownego pogorszenia się stanu ul. Szpitalnej. Dlatego w najbliższym czasie, gdy warunki pogodowe na to pozwolą, najpierw zostaną poprawione ubytki, natomiast decyzja o tym, jakie szersze działania należy podjąć w obrębie tej ulicy, zostanie podjęta po uzyskaniu wyników ekspertyzy. W najbliższą sobotę od godzin porannych będzie prowadzony przegląd studzienek znajdujących się w ciągu ulicy Szpitalnej, dlatego chcielibyśmy ostrzec kierowców, że mogą pojawić się chwilowe utrudnienia w ruchu – mówi rzecznik prasowy Urzędu Miasta i Gminy Olkusz Michał Latos.

Nawet slalomem się nie da

Droga Jaroszowiec – Pazurek to prawdziwy zbiór dziur. Przynajmniej tak było w miniony weekend, co najlepiej widać na zdjęciach. 

-Kiedy wreszcie ta droga zostanie gruntownie zmodernizowana? Czy skończy się tylko na łataniu dziur, co na dłuższą metę nic nie da? Czy starosta ma w ogóle świadomość, jak wyglądają drogi po zimie? – pyta kierowca interweniujący w naszej redakcji.





W minioną niedzielę, kiedy robiliśmy zdjęcia do tego tekstu, droga wyglądała fatalnie. Ciekawostką jest krótki jej odcinek przed torami (jadąc od strony Jaroszowca) – położona kilka lat temu nawierzchnia trzyma się świetnie, czego niestety nie można powiedzieć o reszcie traktu, usłanym mniejszymi bądź większymi dziurami. 

Co na to szef powiatu? -Mam świadomość stanu nawierzchni jezdni drogi powiatowej nr 1108K (od drogi nr 1106K Golczowice – Jaroszowiec – Pazurek). Do uszkodzeń nawierzchni doprowadziły niestety warunki atmosferyczne panujące w ostatnim czasie, tj.skoki temperatury. Jednocześnie informuję, że Powiat Olkuski jest w posiadaniu dokumentacji technicznej na przebudowę drogi powiatowej nr 1108K na odcinku od drogi wojewódzkiej nr 783 do dworca kolejowego w miejscowości Jaroszowiec. Z uwagi na trwające obecnie prace na kilku zadaniach inwestycyjnych, Powiat Olkuski nie jest w stanie samodzielnie wykonać przebudowy ww. drogi. W przypadku pojawienia się w przyszłości możliwości składania wniosków w celu uzyskania dofinansowania zewnętrznego na przebudowę ww. odcinka drogi powiatowej Powiat Olkuski pochyli się nad tą kwestią. Jednocześnie informuję, że od dnia 15.02.2022 roku w ramach bieżącego utrzymania dróg służby drogowe Zarządu Drogowego w Olkuszu przystąpiły do remontu cząstkowego nawierzchni jezdni drogi powiatowej nr 1108K – mówi starosta olkuski Bogumił Sobczyk.

Drodzy Czytelnicy – otrzymujemy sporo interwencji dotyczących dróg (a w niektórych przypadkach – tego, co zostało z niektórych ich fragmentów) po zimie. Dlaczego jedne trakty „trzymają się” długo, a inne trzeba łatać co roku, jak nie częściej? I co z wiecznie zapadającymi się studzienkami?

Zdarza się, że już w trakcie remontu wychodzą tyle co wykonane buble. Wszyscy pamiętamy, że kilka lat temu cała Polska śmiała się z Olkusza, bo tutaj asfalt zwija się na noc. Chodziło o drogę na Podgrabiu gdzie świeżo położony asfalt można było podnosić rękami.

Zewsząd słyszymy o milionach wydawanych na nowe drogi. Po zakończeniu inwestycji organizowane są tradycyjne sesje zdjęciowe na których przedstawiciele inwestorów przecinają wstęgi i chwalą się wykonaną robotą. A po kilku zimach na niektórych drogach pojawia się księżycowy krajobraz.

Czy może być inaczej? Skoro są jednak trakty, po których nie jeździ się slalomem to znaczy, że można. Przykładem niech będzie choćby ulica Sławkowska w Olkuszu, po której jeździ już trzecie pokolenie kierowców. Ten trakt nie jest idealny, ale warto podkreślić, że zapadliska (o których pisaliśmy kilka lat temu) pojawiły się nie „po zimie”, ale po wykonywanych tam różnego rodzaju robotach.

Skala dziur w naszych drogach jest jednak zatrważająca. Z ogólnodostępnych pokontrolnych wystąpień NIK – u, dotyczących nadzoru nad drogowymi inwestycjami w woj. lubelskim wynika, że nieprawidłowości dotyczą i wykonawców, i wadliwego nadzoru. Pokontrolne wnioski dotyczą np. egzekwowania rzetelnego prowadzenia dziennika budowy czy książek obmiarów przez wykonawców robót, rzetelnego dokonywania przeglądów gwarancyjnych dróg, egzekwowania od wykonawców przygotowania i przedłożenia do akceptacji inspektora nadzoru systemu kontroli jakości materiałów i robót budowlanych. 

W czym u nas tkwi problem? Odpowiedzi na to pytanie powinni znać ich zarządcy. Nie zapytaliśmy ich o konkretne drogi, które znajdują się w fatalnym stanie – jest ich po prostu za dużo. Zapytaliśmy o – powiedzmy – systemowe działania, od rozpoczęcia remontu po drogowe przeglądy.

A zatem: jak wygląda nadzór inwestorski, zarówno pod kątem sprawdzania materiałów budowlanych, jak i samego wykonawstwa? Czy są wykonywane odbiory cząstkowe? Co z częstotliwością przeglądów dróg, zwłaszcza tych w okresie gwarancji?

Pytania w powyższym temacie przekazaliśmy do Zarządu Drogowego i olkuskiego magistratu, bo właśnie o drogi przez nich zarządzane najczęściej pytają nasi Czytelnicy. Odpowiedzi oczywiście pojawią się na naszych łamach.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze