200 tys. zł za imprezę. Dużo czy w normie?

Niespełna 200 tys. złotych brutto kosztowało czterodniowe imprezowanie z okazji Otwarcia Rynku. 77 tys. pochodziło od sponsorów, z reklam i wynajmu powierzchni, a pozostałe pieniądze z budżetu miasta. Mieszkańcy na forach internetowych szeroko komentowali tę kwotę, która ich zdaniem, dość odbiega od pieniędzy, jakie wydały sąsiednie miasta na święta swoich gmin. Postanowiliśmy przyjrzeć się, na co dokładnie rozdysponowano te pieniądze i dowiedzieć się, jak uzasadnia wydatki główny organizator – Urząd Miasta i Gminy w Olkuszu. Ocenę zostawiamy jak zawsze Wam!

Okazuje się, że ponad połowę tej kwoty (102. tys zł) przeznaczono na występy gwiazd – Afromentalu i zespołu Zakopower, a także na opłatę uiszczaną standardowo przy takich okazjach ZAiKS-owi. Jak udało nam się dowiedzieć od specjalistów z branży muzyczno-rozrywkowej, gaże dla zespołów zawsze są solą w oku dla tych, z których kieszeni się je opłaca – dla podatników. – Honoraria dla artystów tej miary wahają się od 30 do 60 tysięcy za występ. Kwota zazwyczaj objęta jest klauzulą poufności. Wiele rzeczy składa się na to, jaka suma ostatecznie trafi na umowę – popularność gwiazdy w danym momencie, rodzaj imprezy i przede wszystkim – umiejętności negocjacyjne. Czasem menadżerowie zaczynają od cen z kosmosu, nieprzystających do realiów i możliwości budżetów. Z drugiej strony społeczeństwo jest spragnione takich wydarzeń, o czym zespoły świetnie wiedzą – mówi dla „Przeglądu” fachowiec z branży eventowej, proszący o anonimowość.

Trudno się nie zgodzić z tym, że olkuskie społeczeństwo długo czekało na masową imprezę na rynku, która nie tylko będzie okazją do zabawy, ale przede wszystkim do spotkania się w większym gronie. Kiedy nie było organizowanych Dni Olkusza, w dyskusji społecznej pojawiła się fala niezadowolenia i krytyki. Mieszkańcy domagali się występów gwiazd w swojej miejscowości, co niestety, jest kosztownym przedsięwzięciem.

Kolejne 20 tys. zostało przeznaczone na honoraria dla pozostałych artystów, konferansjerkę i teatr uliczny. Obsługa techniczna imprezy to 24 tys. zł brutto, a cena ochrony z wypożyczeniem płotków to 17 tys. zł. Tyle samo kosztowało wyprodukowanie materiałów informacyjnych – plakatów i reklam. W pozycji „inne atrakcje” umieszczono m.in. sztuczne ognie i piłkarzyki i jest to kolejne 9 tys. zł. Do tego dochodzą jeszcze „pozostałe koszty” za ponad 8 tys. zł, gdzie organizatorzy wymieniają m.in. ubezpieczenia i dyżur pogotowia.

Jak nam się udało dowiedzieć u olkuskich sąsiadów, wymienione przez Olkusz pozycje raczej mieszczą się w widełkach cenowych za konkretne pozycje, o które musi zadbać organizator masowej imprezy w plenerze. Z wyjątkiem honorariów dla artystów. Dla porównania, w tym roku Wolbrom wydał na Dni Wolbromia 111 tys. zł, z czego 32 tys. dali sponsorzy. Na wolbromskiej scenie wystąpili m.in. Mirami, Trzy Korony, Püdelsi, Neo Retros oraz Ray Wilson i Genesis Classic. Bukowno wydało w tym roku na swoje święto 184 tys. zł, z czego 132 tys. to wpływy od prywatnych sponsorów i za wynajem. Uczestnicy Dni Bukowna bawili się przy muzyce Damiana Holeckiego, Brathanków, Kasi Sałakowskiej, Baciarów, Blendersów oraz z Kabaretem Skeczów Męczących. W minionym sezonie w regionie Małopolski Zachodniej więcej od Olkusza wydały tylko miasta: Oświęcim (ponad 300 tys. zł) i Chrzanów (204 tys. zł). W pozostałych przypadkach było to około 100 tys. zł, ale trzeba zauważyć, że przeważnie za dwa dni zabawy. W Olkuszu były to 4 dni, jednak koncerty gwiazd były tylko dwa, co jest kluczowe dla rozważań, czy wydaliśmy dużo, czy może kwota 200 tys. mieściła się w granicach rozsądku.

O odniesienie się do wątpliwości mieszkańców poprosiliśmy burmistrza, Dariusza Rzepkę.
 
– Otwarcie Rynku było wydarzeniem szczególnym – nieco innym niż święta miast organizowane w sąsiadujących gminach. Pragnęliśmy podkreślić ten fakt poprzez zapewnienie atrakcji, wśród których każdy mieszkaniec oraz gość mógł odnaleźć coś dla siebie. Chcieliśmy, aby Otwarcie Rynku, po trzech latach prac związanych z rewitalizacją, stało na jak najwyższym poziomie, dlatego zaangażowaliśmy gwiazdy z najwyższej półki (co również wiąże się z odpowiednio wyższym honorarium) – tłumaczy burmistrz Miasta i Gminy Olkusza, głównego organizatora tej imprezy. – Duży nacisk położyliśmy na historię naszego miasta, którą chcieliśmy przekazać jak najszerszemu gronu odbiorców. Myślę, że się to udało, gdyż nocne zwiedzanie ulic wokół rynku oraz podziemi Ratusza były wydarzeniami niezwykle atrakcyjnymi i spotkały się z ogromnym zainteresowaniem – dodaje. Zdaniem Dariusza Rzepki, mieszkańcy mieli okazję uczestniczyć w atrakcyjnych wydarzeniach kulturalnych, zróżnicowanych gatunkowo. – Trzeba również pamiętać, że otwarcie olkuskiego rynku było wydarzeniem trwającym cztery dni. Każdy z nich obfitował w atrakcje, odbyły się również liczne konferencje. W związku z tym, koszty również należałoby rozpatrywać w perspektywie wydatków związanych z przygotowaniem każdego dnia – tak, abyśmy – jako olkuszanie – nie mieli się czego wstydzić. Myślę, że to się udało – argumentuje burmistrz.

A jak Wy oceniacie z perspektywy czasu program imprezy? Co dla Was było interesujące i wzięliście chętnie w tym udział? Czy Waszym zdaniem koszty były współmierne do oferty? Zachęcamy do podzielenia się opiniami z innymi Czytelnikami i organizatorami na www.przeglad.olkuski.pl!