Przez ponad tydzień w Olkuszu gościło siedemnastu artystów z czterech państw – Polski, Słowacji, Słowenii i Gruzji. Na jubileuszowy X Międzynarodowy Plener Malarski „Srebrne Miasto” Olkusz 2014 zostali zaproszeni przez Galerię Sztuki Współczesnej BWA w Olkuszu. Plenery malarskie stały się już artystyczną tradycją w naszym mieście, podobnie jak coroczne wernisaże poplenerowe. Efekty prac wszystkich plenerowiczów poznamy w grudniu na zbiorowej wystawie.
Kierowana przez Stanisława Stacha Galeria Sztuki Współczesnej BWA w Olkuszu po raz pierwszy zorganizowała plener malarski w 2004 roku. Wówczas zostali zaproszeni artyści z Polski, a już w roku następnym, i tak zostało do dzisiaj, do Olkusza zjeżdżają cenieni artyści z różnych państw. Dla twórców plener jest szansą na poznanie nowego środowiska artystycznego, miejsc, wymianę doświadczeń i poszukiwania inspiracji. Z kolei dla miasta i Galerii jest to wydarzenie bardzo prestiżowe, promujące okolicę. Powstałe podczas pleneru prace są przekazywane na rzecz olkuskiej Galerii Sztuki Współczesnej, która na chwilę obecną może się poszczycić bogatym zbiorem, rzadko spotykanym w miastach wielkości Olkusza, prac w różnych technikach, podpisanych rękoma wybitnych malarzy, rysowników i grafików. Wśród przeszło 300 prac sporą część stanowią właśnie prace powstałe na plenerach „Srebrne Miasto”.
Plenery międzynarodowe są nierzadko zderzeniem artystycznych wizji i różnych estetyk. Dla osób otwartych na „nowe” stanowią impuls do działania i tworzenia nowych kreacji. – W olkuskim plenerze uczestniczę po raz trzeci i za każdym razem przywiozłem z waszego miasta coś innego, za każdym razem zwracałem uwagę na inne aspekty. W tej imprezie na pewno dużym walorem jest bogactwo miejsc, które zwiedzamy. To jest niesamowity ładunek emocji nie tylko dla pejzażystów, ale również dla tych, którzy nie przepadają za pejzażami. Te miejsca po prostu inspirują – uważa prof. Tadeusz Błoński, od kilku dekad mieszkający w Słowacji polski artysta. – Podczas plenerowych spotkań najważniejsi są ludzie, których spotykamy – inni artyści i mieszkańcy. To te spotkania właśnie powodują, że przez pryzmat drugiego człowieka można dowiedzieć się czegoś o sobie samym – dodaje.
Przewidziany w tym roku program rzeczywiście był bardzo urozmaicony. Goście zwiedzili Olkusz i jego najbliższą okolicę, ale również Ojców, Pieskową Skałę, Ogrodzieniec, Pustynię Błędowską, czy też Rabsztyn. W Krakowie oglądali między innymi wystawy w Muzeum Narodowym – Stanleya Kubricka i Maksymiliana Gierymskiego. Niemal jednogłośnie za najbardziej emocjonujące przeżycie artyści uznali zjazd do Kopalni „Pomorzany”. Podczas pleneru odbył się wernisaż malarza Tomasza Awdziejczyka – od kilku lat stałego bywalca olkuskich plenerów, wiceprezesa Polskiego Związku Artystów-Plastyków. Prace można oglądać w Galerii BWA do połowy sierpnia.
W X Międzynarodowym Plenerze Malarskim „Srebrne Miasto” Olkusz 2014 udział wzięli: artyści z Gruzji: Anton Chogovadze, Zurab Phagava i Teimuraz Kharabadze, ze Słowenii: Joanna Zając Slapničar, Mira Ličen Krmpotić, Anita Krana Kocijan, Irena Gajser, Polski: Tomasz Awdziejczyk, Piotr Zemsta, Stanisław Jakubas, Adam Kunikowski, Tomasz Lubaszka, Małgorzata Małek, Magdalena Nowacka-Kolano, Anna Płachecka-Śniadach, Stanisław Stach oraz Tadeusz Błoński ze Słowacji.
Zamiast się tak gorączkować tylko dlatego, że ktoś grzecznie zapytał, proponuję panu dyrektorowi wakacyjny urlop – a tak na marginesie, skoro zwykłe pytanie tyle budzi emocji, to chyba coś jest na rzeczy. Zalecam panu dyrektorowi zmianę polityki z ilościowej na jakościową. Dziękuję za odpowiedz.
Stasiek, chopie, odpowiedzioł ci, a ty swoje. Swojom drogom dziwna to bwa; gadajom z hejterami, jakby to miało syns 😆
Od dłuższego czasu trwa zorganizowana akcja dezawuowania Galerii BWA w Olkuszu. Jednym z ulubionych sposobów, jest zawyżanie kosztów naszego funkcjonowania. Teraz jakiś tajemniczy Stasiu wyliczył koszt pleneru „Srebrne Miasto” na 40 tys zł. Koszt X Pleneru „Srebrne Miasto” Olkusz 2014 wyniósł niecałe 20 tys. zł. A co więcej, te koszty udało się pokryć w przeważającej mierze dzięki naszym Mecenasom, którym chwała za wsparcie olkuskiej kultury. Porzekadło mów: „Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie”. Nasi Mecenasi są naszymi wypróbowanymi przyjaciółmi. Chwała im za pomoc! Dziękujemy.
Ja nie uczestniczę w żadnej zorganizowanej akcji dezawuowania. Może i jest taka, ale mnie to wygląda na wyobraźnię przewrażliwionego BWA. Dziękuję za odpowiedź o koszcie, chociaż nic nie mówi, bo nie wiadomo co pokrywało BWA, a co artyści. Ponawiam pytania o promocję: Co to za promocja ten plener, kto i gdzie o tym przeczyta czy usłyszy poza Olkuszem? Gdzie się coś o tym ukaże? Ilu tu przyjedzie dzięki tej promocji turystów? Dodaję pytanie ilu zwiedzających BWA spoza Olkusza i powiatu olkuskiego przybywało w każdym roku po plenerach Srebrne Miasto?
Od dłuższego czasu każda informacja dotycząca naszej działalności spotyka się z krytyką. Że zapraszamy mało znanych malarzy (a dopiero co był np. Stanisław Mazuś, ścisła czołówka polskiego malarstwa), albo byle jakich pisarzy (nawet gdy był Hugo-Bader i Stasiuk też nam się oberwało). No tak, nie refundowaliśmy im za wydatki, które nie były zaplanowane, np. za papierosy czy inne używki. Podczas pleneru pokrywaliśmy zakwaterowanie, wyżywienie, przejazdy na wycieczki i fundowaliśmy część materiałów malarskich. Większość kosztów z tych ok. 20 tys. pokryli Mecenasi, bo nasz budżet został obcięty dwa lata temu i taki pozostał (a robimy ponad sto imprez rocznie). Za to po plenerze mamy obrazy, których koszt trudno oszacować, ale na pewno jest on większy, niż koszty pleneru (trafią do zbiorów BWA, Starostwa, Miasta i Mecenasów). O plenerze był reportaż przygotowany dla TV Kraków. Na kilka tys. odwiedzających nas rocznie ok. 30 proc. jest spoza regionu.
Dziękuję za następną odpowiedź. Nigdy nie skrytykowałem żadnej imprezy BWA. Nie chce uchodzić za krytykanta ale ten plener jest jedną z wielu takich imprez i samo stwierdzenie że promuje Olkusz nie jest przekonujące. Oglądalność telewizji regionalnej to ok. 2%, gdyby to poszło w Info, Teleexpresie (Wiadomości i Panorama nieosiągalne z takim tematem) można ogłosić jakiś sukces. Nie chcę się czepiać, ale nie otrzymałem odpowiedzi o wzroście odwiedzin osób spoza Olkusza w kolejnych latach kiedy odbywają się te plenery. To jest realny miernik promocji. W Olkuszu zwykło się nazywać promocją coś co potencjalnie może nią być, a to nie to samo co faktyczny efekt promocyjny. Gratuluję mecenasów, to jest sukces.
Dwadzieścia pięć lat przemian w wolnej Polsce, a MOK nadal jest ostoją PRL. Jak oni to robią?
Jedyna nadzieja dla MOK w panu Waldku, któremu nigdy nie brakowało charyzmy, energii i pomysłów. Pozdrawiam gorąco Pana Waldka.
Kim jest Stasiu? Czyżby Stasiu był kimś z MOK, które jest „prężną” instytucją kultury przejadającą rokrocznie prawie 3 mln złotych publicznych pieniędzy? Czy jest ktoś w Olkuszu zadowolony z działalności naszego „prężnego” MOKu? Oczywiście poza kilkudziesięcioma pracownikami.
Kim jest Stasiu to ciekawe, o MOK i o BWA mam swoje zdanie, a kim jest Igor, czyżby był kimś z BWA? Co to za promocja ten plener, kto i gdzie o tym przeczyta czy usłyszy poza Olkuszem? Gdzie się coś o tym ukaże? Ilu tu przyjedzie dzięki tej promocji turystów? O inwestorów nie pytam. Ciekawa impreza, przyznaję, gratuluję, ale nie przeceniajmy jej, bo takich plenerów w innych miastach jest dużo. Pytanie o koszty jak najbardziej zasadne. Igor, najlepszą obroną jest atak, broń pleneru, atakuj, ale napisz też ile to nas kosztowało? Chyba, że to jakaś wstydliwa tajemnica
Podobno, że ta coroczna, niespełna dwutygodniowa promocja kosztowała podatnika 40 tys. zł.?
Ciekawe, ile za to można kupić dla miasta pięknych, promocyjnych obrazków?
Czy ktoś wie, jak ocenia tą promocję statutowy wydział promocji miasta w MOK?