Olkusz
Do naszej redakcji zgłosił się mieszkaniec Kruczej Góry, zwracając uwagę na trudności wynikające z braku kanalizacji sanitarnej w tej części miasta. Jak mówi, korzystanie z szamba generuje dla niego regularne koszty, dlatego chciał dowiedzieć się, czy w najbliższych latach można spodziewać się budowy kolektora ściekowego. Pytał również o perspektywy dotyczące innych inwestycji na ulicy – chodnika, oświetlenia oraz nowej nawierzchni. Co na to urzędnicy?
Z pytaniami od naszego Czytelnika zwróciliśmy się do Urzędu Miasta i Gminy Olkusz. W odpowiedzi rzecznik prasowy Michał Latos podkreśla, że kwestie związane z budową kanalizacji leżą po stronie olkuskich wodociągów, które realizują swoje zadania zgodnie z określonymi priorytetami:
„Zadania związane z budową kanalizacji realizuje Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji sp. z o.o. w Olkuszu. Z informacji, które przekazał zarząd wynika, że spółka działa według jasno określonych priorytetów, w których kluczowa jest gęstość zaludnienia, aby w pierwszej kolejności doprowadzić kanalizację tam, gdzie z przyłączeń skorzysta największa liczba mieszkańców. To pozwala możliwie najefektywniej wykorzystywać środki finansowe i realnie poprawiać komfort życia jak największej grupy osób. W ostatnim czasie prace kanalizacyjne prowadzone były m.in. w Żuradzie oraz w Olkuszu”– wyjaśnia Michał Latos.
Rzecznik odnosi się również do pytań o potencjalne inwestycje drogowe na Kruczej Górze. Podkreśla, że budowa nawierzchni czy chodników jest ściśle związana z wcześniejszym wykonaniem infrastruktury podziemnej. „Najpierw musi powstać kanalizacja, a dopiero później można układać asfalt czy budować chodniki. Tylko taka kolejność ma sens i chroni przed marnowaniem publicznych pieniędzy. Nie można dopuszczać do sytuacji, w której świeżo położony asfalt trzeba zrywać, aby doprowadzić sieć kanalizacyjną” – zaznacza Latos.
Na ten moment urząd nie wskazuje konkretnych terminów dotyczących ewentualnych inwestycji na Kruczej Górze. Z odpowiedzi wynika jednak jasno, że priorytetem dla PWiK pozostają obszary o większej gęstości zabudowy, co przekłada się na kolejność realizacji przyszłych zadań.
Przykro to mówić jako mieszkaniec tej ulicy ale mamy tutaj taki Olkusz w pigułce. Chcielibyśmy mieć wszystko ale nie naszym kosztem tylko kosztem sąsiada. Jeżeli sami mieszkańcy sobie na złość robią – jeden wystawi na drogę kubły, drugi kamienie, trzeci bramę postawi żeby przejścia nie było a na dodatek szeryf regularnie zatruwa życie to nie dziwię się, że umig trzyma się od Kruczej z daleka i nie ma ochoty się za to brać. Poza tym jedyny słuszny wykonawca w gminie zarobiony jest po pachy – aktualnie męczy się z 266 metrami ul. Żeromskiego za jedyne 3 miliony zł.