14 października to Dzień Edukacji Narodowej. Tradycyjnie, przy tej okazji, rozgorzała ogólnopolska dyskusja o zarobkach nauczycieli i pracowników administracyjnych szkół. Nie jest żadną tajemnicą, że nauczyciele walczą o swoje i na każdym kroku zaznaczają, że ich zarobki nie są adekwatne do wykonywanej pracy. Podobnie ma się sprawa osób zatrudnionych w sekretariatach i na stanowiskach obsługi.
I to właśnie za osobami odpowiadającymi za sprawne funkcjonowanie ponadgimnazjalnych placówek szkolnych wstawił się w ostatnim czasie radny powiatowy Mateusz Liszka. – Wynagrodzenia wielu pracowników obsługi szkół ponadgimnazjalnych jest krzywdzące i nieadekwatne w stosunku do pełnionych obowiązków – przekonuje samorządowiec.
Mowa tutaj o wynagrodzeniu mieszczącym się w przedziale 1752 – 1764 złotych brutto, niezależnie od stażu pracy. Radny Liszka zaproponował podwyżkę administracyjnych pensji o 12% w stosunku do obecnych zarobków. – Efektywna działalność szkół nie byłaby możliwa bez sprawnej pracy administracyjnej. Przez ostatnie lata pracownikom wciąż przybywa obowiązków, co przekłada się na wzrost odpowiedzialności za swoje działania. Pomimo większego zakresu obowiązków nie następuje nawet minimalny, chociażby uwzględniający inflację, wzrost wynagrodzenia – zaznacza autor interpelacji skierowanej do Starosty Olkuskiego.
Paweł Piasny odpowiada. – Nie będę się ustosunkowywał do interpelacji radnego, bowiem w tym konkretnym przypadku ów radny otrzymał odpowiedź, której już nie cytuje. Jest to kolejny przykład, gdzie ktoś próbuje ubrać na głowę aureolę nie robiąc nic, w miejsce tych, którzy do sprawy podchodzą bardzo poważnie. Zaś w odpowiedzi do głównego wątku wyjaśniam, że na tym etapie jest zbyt wcześnie mówić o konkretnych propozycjach. Mogę jedynie potwierdzić, że pracujemy nad tym tematem. O wynagrodzeniach będziemy rozmawiać z pracownikami osobiście, a nie za pośrednictwem mediów. To są sprawy, które dotyczą relacji pracodawca – pracownik i niech tak zostanie.
Trudno w tej sytuacji odnieść się do procentowej wysokości podwyżek, ale odpowiedź szefa powiatu tylko potwierdza plany starostwa, które z jednej strony w nadchodzących miesiącach planuje likwidację kilkunastu etatów w szkolnej administracji i obsłudze, ale w zamian gwarantuje wyższe uposażenie tym, którzy zostaną na swoich stanowiskach.
Obecnie, koszty wynagrodzeń obsługi ośmiu szkół ponadgimnazjalnych na terenie powiatu wynoszą 161 326,48 zł brutto w skali miesiąca. Gdy przyjmiemy, że planowana podwyżka zostałaby ustalona na 10%, powiat musiałby dołożyć do obecnej puli ponad 190 tys. zł, a przy ewentualnej podwyżce wynoszącej 15%, nieco ponad 290 tys. rocznie. Te wyliczenia stracą sens przy zapowiadanej zmianie etatyzacji, jednak jak na razie są aktualne.
[quote name=”Mieszkaniec”]A może by tak wysłać na emerytury nauczycieli mających wiek emerytalny i to nie tylko w szkołach ponadgimnazjalnych. A może jeszcze odebrać nauczycielom płatne wakacje i ferie. W końcu żadna grupa społeczna nie ma 4 miesięcy w roku płaconych za darmo i 3 lat płatnego urlopu zdrowotnego.[/quote]
Akurat starosta jest zwolennikiem zwalniania emerytów.nie wiem jak burmistrz bo sam sprawia wrażenie jakby tylkp na emeryturę czekał
[quote name=”INA”][quote name=”Mieszkaniec”]A może by tak wysłać na emerytury nauczycieli mających wiek emerytalny i to nie tylko w szkołach ponadgimnazjalnych. A może jeszcze odebrać nauczycielom płatne wakacje i ferie. W końcu żadna grupa społeczna nie ma 4 miesięcy w roku płaconych za darmo i 3 lat płatnego urlopu zdrowotnego.[/quote]
To najprawdziwsza prawda. Żadna grupa społeczna nie jest tak dalece chroniona jak nauczyciele.
– to prawda ale nie zapominajmy że jest o wiele liczniejsza grupa zawodowa która nie płaci podatków, nie płaci składek ubezpieczeniowych, nie kupuje niczego normalnie, bo do wszystkiego ma dopłaty, dostaje dotacje za samo istnienie i też są wiecznie niezadowoleni i skorzy do protestów. A kto to ?
[quote name=”Mieszkaniec”]A może by tak wysłać na emerytury nauczycieli mających wiek emerytalny i to nie tylko w szkołach ponadgimnazjalnych. A może jeszcze odebrać nauczycielom płatne wakacje i ferie. W końcu żadna grupa społeczna nie ma 4 miesięcy w roku płaconych za darmo i 3 lat płatnego urlopu zdrowotnego.[/quote]
Co do ferii i wakacji to takie prawo ustalili nasi zasłużeni, zasiedziali i ciągle dalej startujący do Sejmu posłowie więc to ich pytajmy i krytykujmy ale co do pracujących emerytów to decyzje są w kompetencji starosty i burmistrza.
Przypomniało mi się jak młoda nauczycielka dźwigająca do szkoły ciężką torbę z pomocami mówi do uśmiechniętej, starej, wyluzowanej, ciągle pracującej emerytki ” tobie to dobrze, nie musisz się przygotowywać, bo masz wszystko w głowie” a stara na to ” tak, ja się nie przygotowuję bo mam już wszystko w d…e”
[quote name=”Mieszkaniec”]A może by tak wysłać na emerytury nauczycieli mających wiek emerytalny i to nie tylko w szkołach ponadgimnazjalnych. A może jeszcze odebrać nauczycielom płatne wakacje i ferie. W końcu żadna grupa społeczna nie ma 4 miesięcy w roku płaconych za darmo i 3 lat płatnego urlopu zdrowotnego.[/quote]
To najprawdziwsza prawda. Żadna grupa społeczna nie jest tak dalece chroniona jak nauczyciele. Mimo to ciągle narzekają. Gdyby pracowali w systemie pracy jak większość Polaków, poznaliby co to znaczy 26 dni urlopu i dyspozycyjność. Dziś mało co pisze się w zeszytach , więc się ich nie sprawdza, sprawdziany to przede wszystkim ksera, a spotkań z rodzicami jest 6 albo 8 w roku szkolnym. Koleżanki podsyłają sobie dzieci na korepetycje, bo w szkole zawsze słychać jedno tłumaczenie, że program przeładowany. Wystrojone panie paradują w samochodzikach, a głowy noszą dumnie wysoko podniesione. Najwyższy czas zlikwidować archaizm jakim jest Karta Nauczyciela i Zatrudnić towarzystwo na standartowych warunkach .
A może by tak wysłać na emerytury nauczycieli mających wiek emerytalny i to nie tylko w szkołach ponadgimnazjalnych. A może jeszcze odebrać nauczycielom płatne wakacje i ferie. W końcu żadna grupa społeczna nie ma 4 miesięcy w roku płaconych za darmo i 3 lat płatnego urlopu zdrowotnego.
Teraz będą podwyżki. A po wyborach będą redukcje zatrudnienia. Bilans musi się zgadzać.
przecież łaski nie robią i muszą im podnieść bo po nowym roku chyba zwiększa się płaca mninimalna i zarabialiby mniej i dlatego ustawa zmusi ich do wyrównania, a to nie jest podwyżka tylko wykonanie ustawy.