rowery kradziez

Najpierw ukradł trzy rowery, a dzień później chciał je sprzedać po bardzo niskiej cenie. 45-letni mężczyzna wpadł przez czujność jednego z mieszkańców Olkusza, który poinformował policję o podejrzanym ogłoszeniu.

Trzy jednoślady o łącznej wartości blisko trzech tysięcy złotych miały zostać sprzedane właściwie za bezcen. To dało podstawy do przypuszczeń, że rowery mogą pochodzić z przestępstwa. Dobrze wnioskował również ich nowy nabywca, który o całej sprawie powiadomił policję. Mundurowi szybko ustalili, że te same rowery zostały dzień wcześniej skradzione na ul. Biema przy „boisku witeradowskim”. Jednoślady zabezpieczono i rozpoczęła się procedura ustalenia sprawcy kradzieży. Nie trwała ona zbyt długo, bo już kilka godzin później funkcjonariusze zapukali do jednego z mieszkań. Podejrzany o kradzież 45-latek był wtedy w domu i niemal od razu przyznał się do winy. Ponadto kryminalni, gdy przeszukali pomieszczenia zajmowane przez mężczyznę, znaleźli umowę kupna-sprzedaży jednego z rowerów. Z umowy wynikało, że 45- latek sprzedał jednoślad w jednym z olkuskich sklepów rowerowych.

Wszystkie odzyskane rowery trafiły do ich prawowitych właścicieli.

Fot. KPP Olkusz

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
wabik
wabik
8 lat temu

Indiany nie trzeba oznaczać, bo kradną znane marki bo lepiej się sprzedają, mimo ze tak naprawdę to liczy się osprzęt. Indiany ponoć stosunkowo lekkie są.

pika
pika
8 lat temu

I dobrze, niech siedzi… Ogólnie rzecz biorąc, to polecam zabezpieczanie rowerów. Jak kupiłem Indianę to od razu oznaczyłem i kupiłem zapięcie i nei zostawiam nigdy luzem.