Orkan „Ksawery” dał o sobie znać

Zgodnie z pogodowymi zapowiedziami orkan „Ksawery” w czwartkowy wieczór dotarł do Polski, a jego siłę odczuli również mieszkańcy powiatu olkuskiego. Przez całą noc ręce pełne roboty mieli strażacy oraz pracownicy energetyki. Porywisty wiatr łamał drzewa, uszkadzał dachy oraz sprawił, że część mieszkańców pozbawiona została prądu.

W całej Małopolsce strażacy interweniowali już ponad tysiąc razy. Na terenie powiatu olkuskiego od godz. 22:00 w czwartek do godz. 13:00 w piątek mundurowi z Państwowej Straży Pożarnej odnotowali 93 interwencje, z których zdecydowana większość dotyczyła wiatrołomów, blokujących drogi konarów, czy zerwanych wiat autobusowych. Żywioł uszkodził również dachy budynków mieszkalnych (10 interwencji) i gospodarczych (6 zgłoszeń). W terenie ciągle pracują również strażacy z OSP.

– Z każdą godziną interwencji przybywa. Co prawda najgorsze już za nami, jednak co poniektórzy dopiero od rana szacują straty i dzwonią z prośbą o pomoc. Na tę chwilę nie mamy informacji o tym, aby ktoś ucierpiał wskutek wydarzeń z ostatnich godzin – mówi mł. bryg. Marcin Maciora, Zastępca Dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Wolbromiu.

Powalone drzewa i uszkodzone dachy to niejedyny problem z jakimi musi sobie od wczoraj radzić część mieszkańców powiatu olkuskiego. Dłuższe przerwy w dostawie prądu nastąpiły m.in. w Bukownie, Kluczach, czy Wierzchowisku. Lista poszkodowanych miejscowości jest długa. Pracownicy TAURONU robią co w ich mocy, aby w możliwie jak najkrótszym terminie przywrócić prąd do domów i mieszkań.

Wichury najwięcej szkód wyrządziły na zachodzie kraju. Zginęły dwie osoby, setki pozostały bez dachu nad głową, a tysiące muszą zmagać się z brakiem elektryczności.

Fot. własne/PSP Wolbrom