Do wielu ludzi wciąż nie dociera, że w ramach opłaty uiszczanej w gminie wymogą pozbyć się legalnie wszystkich wytwarzanych w gospodarstwach domowych śmieci bytowych, które wciąż wywożone są do lasów i przydrożnych rowów. Jeszcze większym problemem są „oszczędni”, pozbywający się nielegalnie również innych odpadów. Walcząc z dzikimi wysypiskami, Trzyciąż, podobnie jak wcześniej inne gminy, będzie wykorzystywał m.in. fotopułapki.
Mimo ambitnych założeń, którymi kierował się ustawodawca, zmieniając w 2013 r. przepisy o usuwaniu odpadów w gminach, procederu podrzucania śmieci w miejsca publiczne, do lasów i na pola nie udało się zakończyć. Z niewiadomych powodów wciąż jest mnóstwo osób, którym „opłaca się” pozbywać odpadów w sposób nielegalny, szkodzący środowisku, a także innym ludziom. Na nic apele, akcje informacyjne i uświadamiające, a nawet kary finansowe dla zidentyfikowanych śmieciarzy. Gminy sprzątają, a bałaganiarze szybko tworzą nowe wysypiska.
Pomysł wykorzystania do identyfikacji sprawców wykroczeń, związanych z nielegalnym usuwaniem odpadów fotopułapek już kilka lat temu zaczęto wykorzystywać w gminie Wolbrom. Dzięki temu wykrywanie winowajców znacznie się zwiększyło. Korzystając z doświadczeń tej i innych gmin fotopułapki będą pomagały łapać osoby zaśmiecające okolicę również w gminie Trzyciąż. Urządzenia, które łatwo zamontować w dyskretny sposób w trudno dostępnym, acz spełniającym swoją rolę miejscu, sfotografują wszystkie poruszające się obiekty i wyślą zrobione zdjęcia na zdefiniowany numer telefonu lub pocztę elektroniczną. Mogą oczywiście zrobić pamiątkową fotografię przebiegającej akurat wiewiórce, ale nie uchroni się przed nimi człowiek wysypujący nielegalnie śmieci.
– Ponieważ w mniejszych miejscowościach praktycznie wszyscy się znają, identyfikacja utrwalonej na zdjęciu osoby, jeżeli stąd pochodzi, nie powinna być trudna – tłumaczy wójt Roman Żelazny. – Mamy nadzieję, że dzięki temu pomysłowi, a przede wszystkim systematycznej akcji informacyjnej oraz nieustannej edukacji dzieci i dorosłych sprawimy, że troskę o naturalne środowisko i porządek zacznie podzielać coraz więcej mieszkańców naszej gminy. Liczymy też na obywatelską czujność – wszystkim powinno zależeć na tym, aby nasza piękna okolica nie była nielegalnie zaśmiecana. Przykłady pożytecznych obywatelskich „donosów” już mieliśmy – nawet niedawno mieszkaniec jednej z miejscowości zrobił i przesłał nam zdjęcia samochodu, z którego wyrzucano śmieci do pobliskiego lasu. Na fotografiach zostały utrwalone tablice rejestracyjne i dzięki temu da się zidentyfikować sprawcę.
[quote name=”pavv”][quote name=”Do Młodego”].Bogaci Niemcy mają kaucję na każdą butelkę czy to szklaną czy plastikową, a biedna Polska pozwala sobie na traktowanie w/w jak śmieci.[/quote]
Tak jest.
25 centów zastawu wynosi kaucja.
Jestem pewien,że przy kaucji 1,00PLN nie byłby żadnej butelki wyrzuconej
Dodam tylko,że ze zwrotem tychże butelek nie ma problemu.
Wkładasz flaszki do automatu,dostajesz kupon,kasa wypłaca
[quote name=”ToJa”]…?I tu apel,nagrajmy to,nierzetelna firma,ja niestety nie nagrałem, i do odpowiednich władz,płacimy w końcu większe stawki za śmieci posegregowane.[/quote] – za segregację są mniejsze stawki w każdej gminie. Za brak segregacji owszem, wyższe – ale to logiczne.
Śmietniki przy Orzeszkowej,ten na plastik doładowany,więc posegregowane reklamówki leżą obok.I tu zaczyna się akcja,panowie od opróżniania koszy,w tym wypadku plastików opróżniają kosz na swój samochód po czym te posegregowane plastiki w reklamówkach wrzucają do kosza zwykłego.Sytuacja powtarza się wielokrotnie,nie wiem jak na innych osiedlach,ale chyba spółdzielnie im płacą za posegregowane śmieci,to jest niewywiązywanie się z umowy,ja osobiście bym zerwał umowę z taką firmą.Jak taki Kowalski przykładowy,co segreguje odpady itd. ma mieć świadomość,że to ma jakiś sens?I tu apel,nagrajmy to,nierzetelna firma,ja niestety nie nagrałem, i do odpowiednich władz,płacimy w końcu większe stawki za śmieci posegregowane.
[quote name=”Do Młodego”]…a nawet oddzielam nakrętki od butelek bo to inny rodzaj plastiku. [/quote]
To jeszcze zrywaj etykiety ze słoików po ogórkach bo to papier jest i dokładnie wybebesz nakrętkę bo tam masz metal i silikon.
Ja z segregowania powoli się wyleczyłem. Odpady dzielę na szkło, plastik i resztę bo ja komuś za swoje pieniądze nie będę robił dobrze. Bogaci Niemcy mają kaucję na każdą butelkę czy to szklaną czy plastikową, a biedna Polska pozwala sobie na traktowanie w/w jak śmieci.
Moi sąsiedzi zużywają na plastik o 5 worków więcej, bo wrzucają do nich odpady tak jak zużyli. Upycham do połowy worka to co moi sąsiedzi wywalają w tych pięciu a czasem i więcej, bo opakowania maksymalnie zgniatam a nawet oddzielam nakrętki od butelek bo to inny rodzaj plastiku. Tak więc rachunek prosty, wychodzi większe zużycie paliwa dla przewozu powietrza w butelkach. Są tacy co nie segregują wcale, ale o nich już nie mówię, bo i płacą więcej na własne życzenie. Mój znajomy z innego gospodarstwa wyrzuca nawet trawę po kosiarce i liście, ja wogóle nie oddaję „bio”, bo sam sobie go zagospodarowuję we własnym zakresie i mam z tego dorodne truskawki. Więc liczba członków gospodarstwa w zakresie od 1 do 5 osób nie ma tu nic do rzeczy. Można owszem dopuścić do takich rozgraniczeń, ale gdyby było powyżej 15 osób. To ilość odbieranych odpadów powinna być kluczowa. Są też odpady uciążliwe jak np wypchane treścią pampersy dziecięce i dla dorosłych zadekowane w workach foliowych, które zajmują wiele kubatury ale nie wszystkie gospodarstwa mają je do pozbycia się. To w tych kluczowych aspektach powinno się ustalać koszty utylizacji. Ja nie mam nic do zutylizowania mam tylko recycling a to zupełnie inna sprawa.
[quote name=”Tpmek81″]opłata zgadza się, ale w rozsądnej cenie powinna być naliczana od gospodarstwa domowego a nie od domownika ponadto uważam, że to firmy segregujące śmieci powinny płacić mieszkańcom za darmowe segregowanie śmieci, wyżej wymienione firmy i tak zarabiają niemałe pieniądze na surowcach wtórnych i korzystają na tym, że mieszkańcy oddają już posegregowany towar[/quote]
Gospodarstwo jednoosobowe zjadło na śniadanie 1 jogurt i wyrzuciło do śmietnika 1 plastikowy pojemnik a pięcioosobowe zjadło 5 jogurtów i wyrzuciło 5 pojemników a ty chcesz żeby płacili tyle samo za usuwanie swoich śmieci …
opłata zgadza się, ale w rozsądnej cenie powinna być naliczana od gospodarstwa domowego a nie od domownika ponadto uważam, że to firmy segregujące śmieci powinny płacić mieszkańcom za darmowe segregowanie śmieci, wyżej wymienione firmy i tak zarabiają niemałe pieniądze na surowcach wtórnych i korzystają na tym, że mieszkańcy oddają już posegregowany towar
@Tpmek81 – tobie sie wysztko pomylilo, ustawa jest ok, oplata jest ok, to ludzie sa debile, tu chodzi o to aby ludzie nie kombinowali i pozbywali sie smieci nomalnie (w tym sensie legalnie) a nie wyrzucali do lasu – i tak musza zaplacic. Mieszkancow wsi nalezy edukowac!
Ta pseudo ustawa dotycząca śmieci miała zapobiegać takim zdarzeniom czy drenować kieszenie obywatelom?,
Jedno jest pewne zapewniła dodatkowe miejsca osobom protegowanym, a problem nielegalnego wywożenia śmieci do lasu zamiast ustać zaczął przybierać na sile.