W dniu 03 marca 2012 roku po godzinie 21 do Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Olkuszu drogą radiową na ogólnopolskim kanale 39 zaczęły docierać niepokojące informacje o dużym wypadku w powiecie zawierciańskim. Około godziny 21.40 wiedzieliśmy już jednoznacznie, że doszło do katastrofy kolejowej w miejscowości Szczekociny.
Olkuskie Centrum Powiadamiania Ratunkowego oczekiwało na informacje z Centrum dowodzenia akcją ratowniczą. Informacja taka nadeszła od Koordynatora z Zawiercia, z prośbą o wysłanie zespołu ratowniczego w rejon zdarzenia. Po uzyskaniu zgody dyrektora ds. medycznych
dr Norberta Kubańskiego oraz Wojewódzkiego Lekarza Koordynatora Ratownictwa Medycznego Małopolski – dyspozytor Pogotowia Ratunkowego Nowego Szpitala w Olkuszu Bożena Pruszyńska niezwłocznie wysłała Zespół Karetki S1 w składzie: lekarz Jacek Piotr Osuch, pielęgniarz ratunkowy Zbigniew Barański i kierowca ratownik Wojciech Wieczorek, który dotarł na miejsce zdarzenia po około 40 minutach.
W międzyczasie w olkuskim szpitalu na przyjęcie poszkodowanych przygotowany został SOR, Blok Operacyjny oraz OJOM. W miejsce wysłanego zespołu, do zabezpieczenia własnego rejonu wystawiono zespół pod kierownictwem lek. Martyny Pałki. Informacje o łącznej liczebności poszkodowanych ulegały ciągłym zmianom. Mówiło się o ilości od 50 do 200 osób. Z informacji uzyskanych od koordynatora pasażerowie mogący poruszać się samodzielnie oraz poszkodowani, którzy nie zostali uwięzieni w wagonach, zostali już ewakuowani lub znajdowali się w trakcie transportu do wyznaczonych szpitali. W strefie zagrożenia pozostawały osoby zakleszczone w wykolejonych wagonach.
Olkuski zespół wraz z kolegami z Zabrza otrzymał zadanie zaopatrywania obrażeń i stabilizacji stanu ogólnego poszkodowanych, których donoszono po uwolnieniu z wagonów do przygotowanego namiotu polowego w celu przygotowania ich do dalszego transportu. Poszkodowanych przekazywano oczekującym Zespołom Ratownictwa do transportu zarówno drogą lądową jak i powietrzną. Praca przy ofiarach katastrofy trwała do godziny 1.30.
Po uzyskaniu informacji, że prawdopodobnie w wagonach nie ma już żywych osób i odmeldowaniu się u koordynatora akcji, zespół S1 powrócił do własnej stacji. Na miejscu wypadku miały pozostać jedynie Zespoły Ratownictwa Medycznego z rejonu Zawiercia.
[quote name=”rat med”]a czy to ważne kto był ? ludzie zginęli… i to jest tragedia:(([/quote]
Niewatpliwe jest to ogromna tragedia , zgineli ludzie ,ale rzetelnosc podawanych informacji przez NS -, czy podobnie jest z uslugami medycznymi ?- jest po prostu pod psem .
Ale o Strażakach, że też brali udział w akcji nie ma ani słowa!!! Standardowo!!!
a czy to ważne kto był ? ludzie zginęli… i to jest tragedia:((
Ratowniku z OSP ,albo masz problemy z czytaniem,albo błędy w KSPR,ja spotkałem tą załogę wymienioną z nazwiska na miejscu wypadku,a nawet rozmawiałem przy przekazaniu pacjenta ,nawet kiedyś pracowałem z tą ekipą ,a rzeczywiście 2 panie były ale chyba z Zabrza,co do śmigłowców przyleciał po 23 w momencie kiedy były potrzebne,nie siejcie jakiś niedomówień czy teorii spiskowych,wszyscy byli potrzebni i się przydali.
Eurokoptery doleciały po trzech godzinach…..
Z Olkusza był lekarz , był ratownik kierowca , i była ratowniczka kobieta, co jest odnotowane w kspr .
Było dwóch mężczyzn i jedna kobieta.