Rozliczamy posłów i prosimy o konkrety

Lidia Gądek (PO) i Jacek Osuch (PiS) są już po pierwszym roku pracy w obecnej kadencji Sejmu. Sejmowe statystyki nie odzwierciedlają całej pracy na rzecz wyborców. Papier przyjmie wszystko i można składać setki interpelacji, a nic z tego nie musi wynikać. Poprosiliśmy posłankę i posła o wyliczenie nam, co dokładnie udało im się zrobić w minionym roku i jakie konkretne problemy mieszkańców zostały z ich udziałem rozwiązane. Nasi Internauci, których poprosiliśmy o swoje opinie, są pewni co do jednego – to wciąż za mało!

Lidia Gądek – służba zdrowia na pierwszym miejscu

Zdaniem posłanki, samorządowcom i posłom trudno jest wykazać się czymś, co udało się dokonać w pojedynkę od początku do końca. – Efektywność działania na rzecz społeczeństwa wymusza na każdym poziomie decydowania współpracę różnych środowisk. Nie zawsze jej wyniki znajdują odzwierciedlenie na papierze, a jej skutki są namacalne dopiero po upływie określonego czasu. Niemniej jednak w swojej pracy poselskiej po ponad roku trwania VII kadencji Sejmu dostrzegam jej efekty, zarówno tam gdzie mój wkład był znaczny, bądź tylko częściowy – uważa Lidia Gądek. W ciągu swojej rocznej pracy w ławach sejmowych podjęła się blisko 150 interwencji, z czego lwia część dotyczyła służby zdrowia. Między innymi dzięki posłance odstąpiono od likwidacji specjalizacji lekarskiej z hipertensjologii  (dział medycyny poświęcony nadciśnieniu tętniczemu). Lidia Gądek zaangażowała się też w przeciwdziałanie cukrzycy, a Ministerstwo Zdrowia przychyliło się do jej stanowiska i na liście leków refundowanych znalazły się Lantus oraz Levami. Podjęła też działania, by refundacją zostały objęte również leki inkretynowe. Podjęła również interwencję w sprawie astmatyków i wpisano Omalizumab na listę leków refundowanych. Posłanka złożyła również interpelację ws. działań zwalczających działanie wirusa HCV. Leki telaprewir oraz boceprewir zostaną wkrótce zakupione przez Ministerstwo Zdrowia niezwłocznie po zakończeniu negocjacji cenowych z producentem.
Posłanka została wybrana przez posłów na Przewodniczącą Zespołu Parlamentarnego ds. Podstawowej Opieki Zdrowotnej i Profilaktyki. – Zespół, którym kieruję, pełni funkcję doradczą i opiniującą decyzje oraz projekty Ministerstwa Zdrowia, a także inicjuje proces pożądanych zmian. Mottem nadrzędnym jest wzmocnienie znaczenia medycyny rodzinnej w Polsce, w celu zmniejszenia całkowitej liczby hospitalizacji – mówi Lidia Gądek.
Jest współzałożycielką Panelu Ochrony Zdrowia, czyli forum funkcjonującego przy Marszałku Województwa Małopolskiego, które skupia niemal wszystkie osoby mające znaczący wpływ na system ochrony zdrowia w naszym regionie.

Lidia Gądek dla regionu

Posłanka Gądek należy do Małopolskiego Zespołu Parlamentarnego, pod przewodnictwem posła Józefa Lassoty, z którym prowadzi wspólne biuro w Olkuszu. – Prace zespołu sprowadzają się do systematycznego rozwiązywania barier rozwojowych oraz lobbowania na rzecz regionu, m.in. dla budowy nowego odcinka S7 czy organizacji olimpiady zimowej Zakopane 2022 – mówi.

Posłanka pracuje w Poselskim Zespole Strażackim. Do najważniejszych efektów pracy w tym zespole należy projekt zmian przepisów, który zwalnia kierowców wozów bojowych OSP od uzyskiwania dodatkowych, kosztownych zezwoleń. Jego wejście w życie ma dać oszczędności w budżetach gmin.
Posłanka poruszyła również w sejmie kwestię redukcji kosztów uzyskiwania energii przez ZGH „Bolesław”. – Stosowną interpelację na prośbę prezesa Zakładów Bogusława Ochaba złożyłam jeszcze w grudniu 2011 r, zupełnie inaczej niż opozycja, która uczyniła to dopiero w przededniu strajku zakładowych związków zawodowych. To m.in. na jej podstawie problem pozyskiwania energii przez wszystkie zakłady wysoko energochłonne w Polsce został uznany przez Ministerstwo za priorytetowy dla podjęcia działań naprawczych – mówi posłanka. Efektem półrocznych prac specjalnie powołanej komisji, było przedłożenie w Ministerstwie Gospodarki propozycji pożądanych zmian. – Niestety podczas pierwszego czytania projektu znowelizowanego prawa energetycznego posłowie Prawa i Sprawiedliwości, a wtórowali im posłowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej, mimo że wiedzieli jak ważna jest to nowelizacja dla naszych Zakładów, składając wniosek formalny poddali w wątpliwość zgodność trybu jej uchwalenia z zasadami prawa międzynarodowego – dodaje. Tym samym pożądanych zmian dla ZGH jak nie było, tak nie ma. Posłanka zaangażowała się również w projekt „Najzdrowszy Powiat Europy”, budowę laboratorium w Jaroszowcu, negocjacje w sprawie zaopatrzenia w wodę pitną po zamknięciu kopalni, zwiększenie finansowania małopolskiego NFZ , a także interweniowała w sprawie przyznania funduszy na renowację kościoła w Dłużcu i ruin zamku w Bydlinie. Wsparła lokalne samorządy w walce o budowę nowego odcinka drogi wojewódzkiej nr 783 Miechów – Wolbrom – Olkusz. Na jej wniosek przyznano Stanisławowi Stachowi odznaczenie Zasłużony dla Kultury Polskiej. Wystąpiła o pomoc finansową dla poszkodowanych przez trąbę powietrzną.

– Powyższe działania nie są jedynymi, jakie podjęłam. Należałoby do nich doliczyć udziały w konferencjach, spotkania z obywatelami, a nade wszystko liczne interwencje w indywidualnych sprawach mieszkańców. Powyższa charakterystyka stanowi jednak dużą część tego, co udało się zrobić przez mój pierwszy rok kadencji – podsumowuje posłanka.

Jacek Osuch – problemy ogólnopolskie

Poseł Prawa i Sprawiedliwości uważa, że obecna kadencja Sejmu, to okres bardzo trudny dla posłów opozycji. – Dziś koalicja PO-PSL praktycznie zablokowała możliwość realizacji przez pozostałych posłów jakichkolwiek działań i inwestycji, pomimo że są one społecznie słuszne i uzasadnione – mówi Jacek Osuch. Poseł był inicjatorem ustawy dotyczącej wprowadzenia bardziej precyzyjnych i tańszych mechanizmów zarządzania spółdzielniami mieszkaniowymi przez ich członków oraz zainicjował przyspieszenie przekształceń własnościowych. W najbliższych dniach projekt ustawy ma być głosowany w Sejmie.  – Wspólnie z parlamentarzystami naszego klubu przygotowałem projekt popierany przez samorządowców w całej Polsce, który znosił automatyzm przejmowania przez samorząd gminny odcinków dróg krajowych, wojewódzkich albo powiatowych. Prace nad nim trwają do tej pory w Sejmie – dodaje. Poseł wnioskował o przedłużenie o 5 lat programu „Rodzina na Swoim”, co umożliwiałby dopłacanie przez państwo pewnych środków do rat kredytu mieszkaniowego.-  Platforma, głosami swoich posłów niestety odrzuciła projekt. Na tym przykładzie widać najlepiej, że posłowie Platformy wyłącznie mówią, a nic nie robią, aby pomóc młodym rodzinom. Parlamentarzyści PO nie poparli także projektu, którego byłem współautorem, dotyczącego zasad zwrotu osobom fizycznym części wydatków poniesionych na zakup odzieży i dodatków odzieżowych dla niemowląt oraz obuwia dziecięcego – wnosi poseł Osuch.

Jacek Osuch lokalnie

Poseł uważa, że więcej sukcesów odniósł na lokalnym podwórku. – Mieszkańcy naszego powiatu coraz liczniej odwiedzają moje biura poselskie w Olkuszu i Wolbromiu. W ciągu 2012 roku liczba spraw, z jakimi zwrócili się mieszkańcy, wzrosła o 20 proc. w porównaniu do analogicznego okresu. Ogromnym zainteresowaniem cieszą się bezpłatne porady prawne w Olkuszu, które od pół roku udzielane są nie raz, ale dwa razy w tygodniu. Problematyka skutecznie podjętych interwencji poselskich jest bardzo złożona. Począwszy od spraw geodezyjnych, związanych z podziałem nieruchomości a skończywszy na kwestiach występowania o odszkodowania za błędy w sztuce lekarskiej. Wiele z tych spraw udało się zakończyć pozytywnie – mówi Jacek Osuch. – Po moich wnioskach i wystąpieniach np. do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, organ ten ponownie przeliczył wysokość emerytury, dzięki czemu interweniujący otrzymał większe świadczenia. Takich indywidualnych spraw przewinęło się przez moje biuro w ciągu roku około 700 – wylicza. W pracy parlamentarnej duży nacisk kładł na odpowiednie zabezpieczenie medyczne mieszkańców naszego powiatu i zabiegałem o zwiększenie kontraktu dla szpitala i przychodni działających na naszym terenie.

W spektrum jego zainteresowania znalazły się problemy związane z infrastrukturą. – Po mojej interwencji w GDDKiA oraz ZDW w Krakowie zrealizowano lub w najbliższym czasie zostanie zrealizowanych kilka inwestycji (budowa chodników i wymiana nawierzchni asfaltowej) na naszych drogach m.in. na trasie 94, drodze 783 Olkusz-Wolbrom-Miechów oraz 791 Klucze-Olkusz-Trzebinia. Cały czas monitujemy sprawę ekranów akustycznych wzdłuż DK 94 i osiedla Glinianki, Centrum i Słowiki – komentuje dla „Przeglądu Olkuskiego” parlamentarzysta.

Poseł wsparł również kwestię pozyskania środków m.in. na zabezpieczenie ruin zamku Rabsztyn. Po licznych wystąpieniach i monitach do ministerstw ruszyły modernizacji linii energetycznych na naszym terenie. – Największym niezałatwionym przez Rząd,  a podnoszonym kolejny raz przeze mnie  problemem, jest kwestia obniżenia podatku dla zakładów energochłonnych tj. ZGH ,,Bolesław”. Moje ogromne wątpliwości budzi prywatyzacja ZGH Bolesław. Uważam, że środki jakie Skarb Państwa uzyskał z tytułu sprzedaży akcji zakładu prywatnemu podmiotowi są niewspółmiernie niskie – kończy poseł.

Co mieszkańcy na to?

Obojętnie, czyja jest wina, faktem jest, że sprawa energii elektrycznej ZGH „Bolesław” dalej czeka na szczęśliwy finał.  Podobnie jak odwlekana jest w czasie modernizacja „krajówki”. Bez względu na to, kto obecnie jest u władzy, lista spraw niezałatwionych wciąż jest długa. Mieliśmy mieć szybką kolej, a straciliśmy bezpośrednie połączenie z Katowicami, dworce pozostawiają wiele do życzenia. Jak działa służba zdrowia, każdy widzi. W wyliczeniach posłów nie znaleźliśmy ani jednego wspólnie podjętego problemu lokalnego. Być może zwarte szeregi dla dobra konkretnej sprawy, zostawiając politykę z boku, znacznie zwiększyłyby szansę na doprowadzenie jej do końca.

Naszych Czytelników zachęcamy do merytorycznej dyskusji i wskazanie tych spraw, które są sprawami dla posła!