Blisko dekadę trwają starania jednego z mieszkańców Olkusza o zamontowanie studzienki ściekowej na ul. Kościuszki, nieopodal przejścia dla pieszych przy skrzyżowaniu z ul. Górniczą. Ogromne kałuże, jakie tworzą się tam po opadach deszczu, od dawna są problemem dla przechodniów. Administrator drogi uważa, że najlepszym rozwiązaniem będzie modernizacja 200 – metrowego odcinka jezdni. Nie wiadomo, czy ze względów finansowych inwestycję uda się zrealizować w tym roku.
O montaż studzienki zabiega radny powiatowy Andrzej Wójcik. Pisma, jakie składał u przedstawicieli lokalnych i wojewódzkich władz nie przyniosły oczekiwanego efektu. Podobnie jak pisma adresowane do administratora ul. Kościuszki, Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie. – Z ZDW przyjeżdżali na wizje, oglądali, ale nic konkretnego z tego nie wynikło. Przecież wykonanie takiej studzienki to kilka godzin pracy, a koszty nie są duże – kratka i robocizna. W tym miejscu w asfalcie są zapadliska, gromadzi się w nich woda. To spory problem dla przechodniów, którzy są ochlapywani przez przejeżdżające auta. Tymczasem wystarczyłoby podłączyć wspomnianą studzienkę do pobliskiej studzienki na chodniku i będzie dobrze – twierdzi Andrzej Wójcik.
Ostatnia interwencja radnego w ZDW również nie przyniesie efektu w postaci montażu studzienki. – To spowoduje tylko częściowe rozwiązanie problemu pojawiających się podczas dużych opadów deszczu zastoisk wodnych w obrębie rozpatrywanego skrzyżowania. Ponadto przebiegająca w ciągu ul. Kościuszki kanalizacja ogólnospławna, odprowadzająca wody opadowe z przyległych osiedli oraz włączonych do niej kratek ściekowych z drogi wojewódzkiej nr 791 nie pomieściłaby zwiększonej ilości wody opadowej, ze względu na małą średnicę istniejącego kolektora ściekowego. W związku z powyższym, wprowadzenie dodatkowej kratki ściekowej mogłoby spowodować przekroczenie maksymalnego poziomu napełnienia kanału i spowodować wypływ ścieków z kratek ściekowych – czytamy w odpowiedzi podpisanej przez zastępcę dyrektora ds. utrzymania, Grażynę Krok.
Dyrekcja Zarządu Dróg Wojewódzkich uważa, że do sprawy trzeba podejść kompleksowo. – Rozwiązaniem problemu jest remont istniejącej nawierzchni na długości ok. 200 metrów bieżących wraz z wybudowaniem ścieku przykrawężnikowego, który poprawiłby odprowadzenie wód opadowych z odcinka drogi wojewódzkiej 791 do istniejących kratek ściekowych. Szacunkowy koszt wykonania remontu to 350 tys. złotych. W 2013 r. Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie będzie miał na uwadze konieczność wykonania remontu, niemniej jednak ostateczne decyzje zostaną podjęte po przyznaniu środków finansowych na modernizacje dróg wojewódzkich. O wprowadzeniu zadania do realizacji decyduje przede wszystkim stan techniczny nawierzchni, natężenie ruchu oraz znaczenie społeczno – gospodarcze danego odcinka drogi. Ponadto inwestycje, w które angażuje się finansowo samorząd lokalny mają znacznie większe szansę na realizację. Z tego względu proszę o rozważenie możliwości złożenia w tutejszym Zarządzie deklaracji współfinansowania kosztów remontu nawierzchni drogi na wyżej wymienionym odcinku – pisze Grażyna Krok.
Andrzej Wójcik wspomniał, że sprawa była sygnalizowana również w Zarządzie Drogowym w Olkuszu. Zapytaliśmy dyrektora ZD, czy coś w tej sprawie może zrobić. – Problem rzeczywiście był zgłaszany przez pana Wójcika w Zarządzie Drogowym, lecz z racji tego, że ul. Kościuszki w Olkuszu stanowi drogę wojewódzką, nie mogliśmy i nie możemy w tej sprawie nic zrobić – mówi dyrektor Paweł Pacuń.
Zwróciliśmy się do ZDW z pytaniem, jak obecnie wygląda sytuacja, gdy już wiadomo, ile pieniędzy przeznaczono na wojewódzkie drogowe inwestycje. – Z uwagi na wysokość przyznanych na utrzymanie dróg i mostów środków pieniężnych na 2013 rok w wysokości 1,5 mln zł (na ponad 1370 km dróg wojewódzkich), w tym momencie jesteśmy zmuszeni przełożyć wykonanie remontu do czasu pozyskania dodatkowych środków, które pozwolą w sposób prawidłowy rozwiązać istniejący problem. Z uwagi na okres zimowy, jakiekolwiek roboty utrzymaniowe (roboty bitumiczne) nie mogą być w tym momencie prawidłowo przeprowadzone – informuje rzecznik prasowy krakowskiego oddziału ZDW Roman Leśniak.
Coś mi jednak mówi że gdyby wnioskodawcą w sprawie owej studzienki była osoba związana z rządzącą PO ,to szybko znalazło by się rozwiązanie .
Fakt, że studzienka w tym miejscu to absolutna konieczność !! jak długo jeszcze jedna z naszych głównych ulic w mieście będzie straszyć!? Przechadzając się w pobliżu przejscia dla pieszych i feralnej Kałuży narażamy się na zimny i brudny prysznic, a biorąc pod uwagę,że jest to jedyne przejscie dla pieszych na ulicy Kościuszki, następne w dużej odległości dopiero na ul. Krakowską , niektórzy z nas są zmuszeni do korzystania z niego prawie codziennie. 😳 Sprawa jest SKANDALICZNA i wymaga natychmiastowej reakcji!!! Gdzie są odpowiedzialni za to ludzie?
My tu sobie gadu gadu , a kałuże jak były , tak pewnie długo jeszcze będą .