Olkusz

W poniedziałkowe przedpołudnie w dwóch olkuskich instytucjach publicznych wszczęto alarm po tym, jak pracownicy natrafili na przesyłki budzące poważne wątpliwości. Podejrzane pakunki pojawiły się najpierw w Urzędzie Skarbowym, a niedługo później – w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego. Obie instytucje natychmiast poinformowały służby, uruchamiając procedury bezpieczeństwa.

Alarm w Urzędzie Skarbowym wybuchł w poniedziałek, 17 listopada 2025 roku, około godziny 11:30. Na miejsce wysłano straż pożarną, policję oraz specjalistyczną grupę ratownictwa chemiczno-ekologicznego z Krakowa. Z budynku wyprowadzono wszystkich pracowników oraz osoby przebywające w środku – w sumie 85 osób. Równolegle podobna przesyłka trafiła do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, choć tam sytuację oceniono inaczej i nie przeprowadzono ewakuacji. W obu miejscach strażacy sprawdzili zawartość pakunków i – jak poinformowano – nie stwierdzono zagrożenia ani chemicznego, ani radiacyjnego. Działania zakończono po godzinie 15. Okoliczności zdarzenia bada policja.

Choć poniedziałkowy alarm wywołał niemałe poruszenie, nie był to pierwszy taki przypadek w ostatnich miesiącach. W sierpniu służby interweniowały po tym, jak w Prokuraturze Rejonowej odnaleziono paczkę o niejasnej zawartości. Wtedy również na miejscu pracowali strażacy, policjanci i chemicy, a ulice w centrum miasta zostały czasowo zablokowane. Trzy osoby, które miały kontakt z przesyłką, odizolowano do czasu wyjaśnienia sprawy.

Podejrzane przesyłki, alarmy bombowe i fałszywe zgłoszenia to problem, z którym lokalne instytucje mierzyły się wielokrotnie. W 2016 roku fala anonimowych maili o podłożonych ładunkach wybuchowych sparaliżowała pracę urzędów w całym kraju, w tym również w Olkuszu. Zgłoszenia dotyczyły m.in. skarbówki, sądu, prokuratury, urzędu miasta czy ARiMR. Setki osób zostało zmuszonych, by opuścić miejsca pracy, a służby – każdorazowo zgodnie z procedurami – sprawdzały budynki.

Jeszcze wcześniejszy incydent z 2014 roku również dotyczył Urzędu Skarbowego w Olkuszu. Wówczas anonimowy mail informował o bombie mającej eksplodować przed południem. Ewakuowano ponad 80 osób, a na miejscu pracowali pirotechnicy, strażacy, policja i ratownicy. Krótko później podobne zgłoszenie trafiło także do prokuratury. Wszystkie tamte alarmy okazały się fałszywe, ale – jak podkreślają służby – w takich przypadkach nie ma miejsca na ryzyko.

Obecny incydent w Olkuszu zbiegł się w czasie z wydarzeniami krajowymi, które wstrząsnęły opinią publiczną. W niedzielę na trasie Warszawa–Lublin doszło do zniszczenia fragmentu torowiska w wyniku eksplozji ładunku wybuchowego. Premier i szef PKP PLK potwierdzili, że był to akt dywersji wymierzony w infrastrukturę kolejową. Jak poinformował rząd, w miniony weekend mogło dojść nawet do dwóch takich zdarzeń. Służby prowadzą śledztwa, a minister spraw wewnętrznych nie ukrywa, że najbardziej prawdopodobny jest udział zewnętrznych podmiotów, w tym rosyjskich służb odpowiedzialnych za wcześniejsze działania sabotażowe w Europie.

Choć zdarzenia na kolei i podejrzane przesyłki w Olkuszu nie są ze sobą formalnie powiązane, ich zbieżność czasowa ponownie przypomina o konieczności zachowania szczególnej ostrożności oraz niebagatelizowania żadnych niepokojących sygnałów.

 

1 1 vote
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Poradnik
20 dni temu

Nie wywołujcie wilka z lasu – przez Olkusz przechodzi rozszerzony tor, co prawda już bez dworca obok, bo się nie opłaciło, ale podatnych na dziwne inicjatywy może się znaleźć.

Lepiej dobrze wyjaśnijcie, bo Czytelnicy pytają, co się stało z dość solidną konstrukcją dworca PKS…