prace spoleczne

Czytelnicy „Przeglądu Olkuskiego” pod tekstami dotyczącymi braku czystości w mieście, jakie publikowaliśmy na naszych łamach, wielokrotnie wskazywali, że dobrym pomysłem byłoby kierowanie do prac porządkowych osób bezrobotnych. Takie rozwiązanie jest z pożytkiem dla obydwu stron – osoby bez pracy miałyby zajęcie i pieniądze, a gmina niewielkim nakładem finansowym mogłaby zlecić wiele zadań pożytecznych dla nas wszystkich. Rozwiązania systemowe są i gminy w powiecie olkuskim z nich korzystają. Zakres nie jest zbyt duży, bo fundusze przekazywane na ten cel z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej są niewystarczające.

 

Prace społecznie użyteczne

Każdego roku gminy kierują do Powiatowego Urzędu Pracy w Olkuszu wnioski o dofinansowanie wynagrodzenia dla osób, które zostaną oddelegowane do tzw. prac społecznie użytecznych. Osoby zaangażowane do tych prac mają przeważnie zlecone prace porządkowe – zamiatanie chodników, oczyszczanie ich z chwastów, grabienie liści i tym podobne.

W tym roku Powiatowy Urząd Pracy przekaże gminom w powiecie około 50 tys. zł na te prace. Objęto nimi grupę 38 osób, czyli o 9 mniej niż w roku poprzednim. Wnioski skierowało 5 gmin z powiatu (z wyjątkiem Wolbromia). Niekwestionowanym liderem jest gmina Bukowno (15 osób), za nią Olkusz i Klucze (po 7 osób), Trzyciąż (5 osób) i Bolesław (4 osoby).

PUP zwraca około 60% kosztów związanych z zatrudnieniem takiej osoby, średnio jest to około 240 zł miesięcznie do każdej z nich. Pozostałe pieniądze musi wydać gmina z własnych środków. Każdy bezrobotny otrzymuje wynagrodzenie w wysokości maksymalnie 500 zł (w zależności od gminy). Biorąc pod uwagę, że każda z osób zakwalifikowanych do zadania powinna pracować 10 godzin tygodniowo, oznacza to, że za każdą przepracowaną godzinę otrzymuje wynagrodzenie w wysokości około 10 zł (przeważnie jest to mniej, bo w Olkuszu na przykład stawka ta wynosi 8,40 zł). Bezrobotni wykonują swoje zadania przez kilka miesięcy w roku, przeważnie od marca do października.

PUP zawiera porozumienia z magistratami poszczególnych gmin, a te delegują beneficjentów do swoich jednostek organizacyjnych. Do prac społecznie użytecznych w pierwszej kolejności kierowane są osoby bezrobotne, nie posiadające prawa do zasiłku i jednocześnie korzystające ze świadczeń pomocy społecznej. Zaangażowanie ich do pracy ma sens nie tylko z punktu widzenia interesu gminy, ale również samego zainteresowanego – zdobywa doświadczenie, czuje się potrzebny społeczeństwu, ma dodatkowy dochód, na który sam zapracował.

Roboty publiczne

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już wkrótce 33 osoby zostaną zatrudnione na 3 miesiące do tak zwanych robót publicznych. Od prac społecznie użytecznych różni je choćby to, że zakwalifikowane do programu osoby pracują w pełnym wymiarze godzin za wynagrodzenie zazwyczaj wynoszące najniższą krajową. Do robót publicznych kierowane są osoby z tzw. drugiego profilu, a więc między innymi długotrwale bezrobotne, bez kwalifikacji, samotnie wychowujące dzieci.

Powiatowy Urząd Pracy skierował już do Ministerstwa dwa wnioski – jeden przeznaczony dla regionów o wysokim bezrobociu (obejmuje 24 osoby z powiatu) oraz dotyczący terenów dotkniętych klęskami żywiołowymi (9 osób).

W tym pierwszym przypadku PUP przeznaczy ok. 130 tys. zł na refundację kosztów zatrudnienia osób skierowanych do robót publicznych z gminy Wolbrom (10), Bukowno (5), Klucz (4) i 5 z powiatu olkuskiego. W każdym przypadku PUP zrefunduje 1,8 tys. zł na każdego pracownika za miesiąc pracy.

W tym drugim przypadku wniosek dotyczy osób, które zostaną zatrudnione przy usuwaniu skutków klęsk żywiołowych. Zapotrzebowanie na 5 etatów zostało zgłoszone przez gminę Trzyciąż, a 4 przez Zarząd Drogowy. W obydwu przypadkach beneficjenci zajmą się porządkowaniem terenów zniszczonych przez nawałnice w tym roku. Do rozdzielenia będzie najpewniej łącznie 54 tys. zł, do każdego pracownika 2 tys. zł miesięcznie.

Przedstawiciele Powiatowego Urzędu Pracy w Olkuszu uważają, że zaproponowane kwoty nie należą do niskich i taka forma wsparcia ze strony państwa dla samorządów jest korzystna. Oczywiście byłoby lepiej, gdyby tych środków rocznie przeznaczano więcej. PUP nie ukrywa, że bardzo liczy na to, że zaproponowana forma pomocy przełoży się na efekty zatrudnienia i korzystające z niej podmioty będą chciały zatrudnić na dłużej skierowanych do robót publicznych bezrobotnych. Byłoby to z korzyścią dla nich samych, jak również dla całej społeczności lokalnej, która w zamian miałaby czyste otoczenie. 

 

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Młody
Młody
10 lat temu

Czy ten z foty to jest bezrobotny, bo z profilu i elegancji to jakby jaki magister olkuski …

yy
yy
10 lat temu

Kto temu gościowi pozwolił łowić ryby w tym miejscu.