Władze powiatu liczą na to, że w najbliższym czasie sprzedaż szkolnych nieruchomości, zasili dziurawy budżet kwotą 4,2 miliona złotych. Emocje budzi sprzedaż starej części Ekonomika oraz całkiem pokaźnego fragmentu działki należącej do tej szkoły. Dochód z planowanych sprzedaży został już ujęty w projekcie budżetu w rubryce dochodów. Czy aby nie przedwcześnie?
Zarząd powiatu zaproponował sprzedaż czterech nieruchomości, a radni przyklasnęli temu pomysłowi poprzez przyjęcie projektu budżetu pod koniec roku. Jak się okazuje, już po fakcie nastąpiła autorefleksja u niektórych z nich. Od kilku lat próbuje się sprzedać budynek po byłym Zespole Szkół nr 2 w Olkuszu, który został zlikwidowany. Początkowo starostwo chciało za niego 2 miliony złotych. Chętnych nie było, więc zgodnie z regułą, że każda nieruchomość jest w rzeczywistości warta tyle, ile ktoś skłonny jest za nią zapłacić, cena ta szła z roku na rok w dół. Z informacji, do których udało nam się dotrzeć wynika, że ktoś się nią interesował, ale nikt ze starostwa nawet nie podjął się negocjacji i wypracowania kompromisu cenowego, żeby problem mieć z głowy. Teoretycznie interesowała się budynkiem również gmina Olkusz, która rozważała możliwość zrobienia tam mieszkań socjalnych. Trudny do adaptacji budynek jest finansową kulą u nogi dla starostwa, a dla nabywcy generatorem kosztów. Dlatego prawdopodobnie chętnych jest brak, mimo że cena spadła na przestrzeni lat już niemal dwukrotnie, bo do 1,15 mln zł.
Pod młotek pójdzie też budynek po Zespole Szkół w Trzyciążu, który również został zlikwidowany. Wyciągały po niego rękę lokalne sołectwa, które chciały go wykorzystać na cele służące społeczeństwu. Władze powiatowe nie chciały oddać swojego majątku i postanowiły go sprzedać. Za budynek i należącą do niego działkę chcą wziąć minimum 2 miliony złotych.
Podobny los spotka starą część Zespołu Szkół nr 3 w Olkuszu, o której fatalnym stanie technicznym pisaliśmy na naszych łamach 2 lata temu. Jej remont jest bardzo kosztowny, dlatego zarząd chce się budynku pozbyć. Przetarg już został ogłoszony, a cena wywoławcza wynosi 700 tys. zł. Dość zaskakujący wydaje się inny pomysł dotyczący nieruchomości tej szkoły, a jest nią zamiar sprzedania działek przy ulicy Bylicy za 350 tys. zł, wraz z boiskiem szkolnym – czyli od ulicy Bylicy do sali gimnastycznej oraz między salą a zabudowaniami przy ulicy Króla Kazimierza Wielkiego. Kwota nie jest więc łakomym kąskiem w kontekście stumilionowego budżetu, a lokalizacja tych działek jest całkiem atrakcyjna.
– Zwróciłam się do zarządu w imieniu własnym, nauczycieli, uczniów i rodziców z prośbą o wycofanie się z tych decyzji. Decyzja dotycząca starego budynku jest bardzo trudna do akceptacji dla nas, bo to jest budynek historyczny. Z tego względu, że nie ma środków finansowych na remont tego budynku, a zwłaszcza dachu, i przyjęcia naszych propozycji związanych z zagospodarowaniem tego budynku, uznaliśmy to za fakt, który już jest nieodwracalny. Natomiast uważamy, że brak starań o wykup parkingu i zwrot nieruchomości, jest niedopuszczalny. Podobnie jak sprzedaż działek, które są wydzielone z boiska szkolnego. W dzisiejszych czasach szkoły muszą dbać o swój wizerunek i prestiż, a tego typu poczynania są najlepszą drogą do likwidacji kolejnej szkoły – nie szczędziła gorzkich słów dyrektorka Ekonomika Cyryla Mazur, która zabrała głos na komisji edukacji, mającej zaopiniować taki pomysł.
Starosta uważa, że oprócz prestiżu szkoły ważna jest ilość uczniów, która teraz wynosi 601 osób, a w 2000 roku było to 1457. – Widzimy, jaka jest zmiana i jak ubywa uczniów. My musimy dbać o wszystkich mieszkańców i dbać o finanse. Stąd podjęcie przez zarząd decyzji o sprzedaży, poparte przez radnych – tłumaczy. – Nie dysponujemy jako powiat zbyt wieloma możliwościami wygospodarowania pieniędzy, dlatego takie decyzje wydają się zasadne.
Argumenty starosty zbija Cyryla Mazur. – Trzeba na to patrzeć z innej perspektywy na szkoły. Uważam, że jeśli zostanie sprzedany stary budynek, to przyniesie on jednorazowy dochód. Natomiast niezrozumiała jest sprzedaż działek, a zwłaszcza boiska szkolnego, które powinno się zamienić w „Orlika” – komentuje dyrektorka Ekonomika. Sprzeciw szkoły znalazł zrozumienie u części radnych. – Oczywiście braliśmy pod uwagę sprzedaż starego budynku, ale sprawa sprzedaży działek jest bardziej kontrowersyjna. Dowiedzieliśmy się niedawno, że szkoła utraciła miejsca parkingowe, o czym nie wiedzieliśmy wcześniej. Dlatego ta decyzja zarządu wymaga weryfikacji i pochylenia się przynajmniej nad sprawą działek – uważa radna Barbara Rzońca.
Waldemar Smoter, również członek komisji edukacji, zauważa, że ziemię możemy sprzedać raz i jej już nie odkupimy. Dlatego należy się zastanowić, czy jest to słuszna decyzja, bo na pewno jej skutki są nieodwracalne. – Nie wolno sprzedawać majątku trwałego, bo uszczuplimy mienie powiatu bezpowrotnie. W tym przypadku na sprzedanych działkach dopuszcza się powstanie pasażu handlowego, kolejnego w naszym mieście, gdzie sklepów nie brakuje. – komentuje Paweł Piasny, który z kilkoma innymi radnymi jest przeciwny pomysłowi sprzedaży szkolnego mienia. Emocje studzi Marcin Cockiewicz, który uważa, że nic złego się nie stanie z budżetem, jeśli zapisany w niej dochód tytułem sprzedaży tych nieruchomości zostanie wycofany. – Dochody te są zaplanowane w rezerwie inwestycyjnej i nie ma do tych pieniędzy dopisanych jakichś konkretnych inwestycji. Więc jeśli te dochody nie będą wykonane, nie trzeba będzie wprowadzać żadnych dodatkowych odciążeń do budżetu – komentuje.
Komisja edukacji, w dużej mierze pod presją tłumu, jaki przyszedł na jej obrady, wstrzymała się póki co od jednoznacznej wypowiedzi na temat sprzedaży działek, żeby lepiej się sprawie przyjrzeć. Zrobiła to już wcześniej, ale bez odzewu ze strony zarządu. Mało pocieszający jest fakt, że jest to kolejny przykład na podejmowanie decyzji nie tylko przez starostę, ale również resztę zarządu, a później konsultowanie jej z osobami, które są w temacie lepiej rozeznane. – Zarząd przedstawi komisji propozycje. Mamy swoje przemyślenia – obiecuje starosta.
Zaproście Kononowicza. Wtedy nie będzie już niczego…
Jeszcze troszkę dorzucę. Gmina nosi się z zamiarem orżnięcia jedynego schroniska młodzieżowego który jest również tanim mieszkaniem dla uczniów. Widać jak „pili potrzeba kasy”. Mówią o Olkuszu – inwestycja w turystykę, reanimacja zabytków ale gdzie turyści będą mieszkać – no kur …… W prywatnych hotelach. Gdzie uczniowie którzy będą dojeżdżać z daleka będą mieszkać – na stancjach. Co za paranoja. Kto jest w tej radzie. Tak na zakończenie. W 2010 roku władze oddały za darmo grunty parafii i wypłaciły odszkodowania. Sprawa wyszła po wyborach i znowu wygrał mega durnistrz. Głosujmy tak dalej.
Ten rok do czasów wyboru nowej władzy może być rokiem szczytującym w sprzedaż majątku. Dlaczego prywatny przedsiębiorca sobie „radzi” i mu się opłaca a państwu się nie opłaca. To ostatnia szansa dla betonu żeby jeszcze coś „urwać” dla siebie bo może już nie wygra następnych wyborów. Potrzeba świeżych ludzi którzy wyjeżdżają za granicę do pracy, którzy pracują poza Olkuszem i widzą że można inaczej. To co się dzieje teraz jest przykre.
PO co się oburzać. Sprzedać trzeba wszystko. To są efekty zarządzania „mądrych inaczej”. Ważne że jest kasa na zabytki, na dziurę w rynku, badania archeologiczne, skate park za 6,5 mln. Przecież trzeba to za coś wybudować. A kredyty gminy to z czego się spłaci. Najfajniejsze są kwoty na poszczególne budynki tj lokalny przedsiębiorca np szkoła (….. ) to kupi za kilka złotych, potem kupi co innego za parę groszy. (doświadczenie ma). Ceny za sprzedaż majątku są absurdalnie niskie a ceny nowych „inwestycji” paranoicznie wysokie. Dlaczego samorządowcom łatwiej jest sprzedać majątek niż go wydzierżawić. Czy znowu forsa za decyzje idzie pod stołem bo dietka jest malutka????
[quote name=”P.L”]nie umieja pozyskac srodkow finansowych z zewnatrz to wysprzedaja „DZIADY” co sie da. OPAMIETAJCIE SIE. przeciez to jest czesc Naszego miasta.[/quote]
Ja na tę sprawę ekonomika patrzę ze smutkiem Co się stało z tą piękną niegdyś szkoła,ozdobą Olk..Umiera tradycja…I umarł jej wspaniały dyrektor Z.Ślęzak Sądzę,że starosta w ogóle nie czuje Olk .jego historii,tradycji-nie ma serca do tego miasta
Kto kupi budynek po zespole szkół przy ofne, gdy starostwo i gmina wyraziły zgodę by w bezpośrednim sąsiedztwie tej nieruchomości powstała czterostanowiskowa myjnia samochodowa czynna całą dobę dla wszystkich pojazdów. Który starosta i burmistrz zezwolił na tak uciążliwą działalność w sąsiedztwie by majątek gminy i powiatu tracił na wartości przez taką działalność prywatnej osoby z Wolbromia?
Najprościej jest wszystko sprzedać, sprywatyzować, zasilić budżet kasą na 2-3 lata, myśląc, że jakoś to będzie a przy tym samym przestać być odpowiedzialnym za cokolwiek Bo kto jest odpowiedzialny za to, że część Zespołu nr 3 popadła w ruinę? Czasem nie właściciel? A kto jest właścicielem? Starostwo? A kto jest szefem starostwa?
Orlik na terenie zespołu szkól jest super pomysłem, bo gdzie dzieciaki z pobliskiego osiedla mają grać piłkę? Tylko mam wrażenie, że kasa na orliki przeleciała już koło nosa.
Co do budynku, po byłej szkole obok fabryki, mam wrażenie, ze to będzie takie kukułcze jajo, jak budynek dawnego starostwa, czy nieruchomości po dawnej spółdzielni „Laski”.
Z ukłonami
oni to wszystko sprzetaczą tym olkuszu
zlikwidowac starostwo -hu…..ostwo i straz miejska . kasa sie wtedy znajdzie
nie umieja pozyskac srodkow finansowych z zewnatrz to wysprzedaja „DZIADY” co sie da. OPAMIETAJCIE SIE. przeciez to jest czesc Naszego miasta.
Starosta nie ma pieniędzy na nic, moje pytanie a co takiego starosta zrobił lub zamierza zrobić dla powiatu. Na razie słyszę tylko o sprzedaży, likwidacji. Na co te pieniądze ze sprzedaży mają być przeznaczone – czy tylko na utrzymanie starostwa; jak tak to lepiej zlikwidować starostwo.
Panowie radni więcej krytycyzmu, odpowiedzialności wobec podejmowanych (proponowanych przez starostę) uchwał.
Kiedy dowiemy się ,że starosta chce sprzedać szpital, przecież i tak nie ma wpływu na to co robią chłopcy ze Szczecina ,których razem z Konarskim i Feliksikiem zaprosili do Olkusza.
[quote name=”Gracjan”]Obecny zarząd swoimi pomysłami prowokuje następne środowiska do zorganizowania czynnych działań , wzorem Skałki, ZSS i II LO . Dyrekcji i młodzieży z Ekonomika życzymy skuteczności w obronie swojej placówki !
Na pewno znajdą się radni , skłonni wam przyjść z pomocą i uczynią to z ochotą Pozdrawiam.[/quote]
Jan Orkisz, Piasny, Rząńca już galopują i będą pomagać ( sobie i pani dyrektor ) z finezją znaną jedynie ormo i Pawłowi Piasnemu podczas próby budowy farmy. Droga młodzieży nie czekajcie, lepiej pojechać na narty i nie wysłuchiwać bzdur orkisza lub piasnego.
Zadziwiająca jest narracja radnych zPO na czele z PPiasnym , opamietajcie sie radni wybrani z list Platformy Obywatelskiej , niech taki wataszka jak Piasny nie mąci wam w głowach , na końcu jego działań jest własny interes.
Obecny zarząd swoimi pomysłami prowokuje następne środowiska do zorganizowania czynnych działań , wzorem Skałki, ZSS i II LO . Dyrekcji i młodzieży z Ekonomika życzymy skuteczności w obronie swojej placówki !
Na pewno znajdą się radni , skłonni wam przyjść z pomocą i uczynią to z ochotą Pozdrawiam.