grzejnik

Ciepło jest coraz droższe – skarżą się mieszkańcy olkuskich osiedli. Pomimo ocieplania budynków, wymiany okien i modernizacji sieci ciepłowniczej, ceny za ogrzewanie są bardzo wysokie. Ostatnio taryfa znowu podrożała. A miało być inaczej.

– Mieszkając w Krakowie za ogrzewanie płaciłem zdecydowanie mniej niż w Olkuszu, do około 1400 złotych. Co roku mieliśmy 200 – 300 złotych zwrotu. Tymczasem w Olkuszu ceny są kosmiczne. Za sezon dochodzą do 2 tys. 350 złotych, no i nie ma zwrotów. Mało tego, dopłata do ciepła kosztowała mnie 1400 złotych. Dlaczego tu się jeszcze dopłaca, skoro na rachunkach widnieje opłata stała i zmienna? Za taką kwotę to można ogrzać domek jednorodzinny! – denerwuje się mieszkaniec olkuskiego osiedla Słowiki i dodaje, że stawka za mkw. opłaty stałej wynosi 1,51 zł, a opłaty zmiennej – 2,53 zł.

O wyjaśnienie tak wysokich opłat zapytaliśmy w Spółdzielni Mieszkaniowej „Nowa”. – Opłata stała wynika z taryfy opracowanej przez dostawcę ciepła i zatwierdzonej przez Urząd Regulacji Energetyki. Opłata zmienna zależy od ilości zużytego ciepła w danym lokalu. U nas jest indywidualne rozliczanie. Jeśli lokatorzy nie regulują grzejników i zużywają więcej ciepła, to płacona przez zaliczka na ogrzewanie nie wystarcza i stąd dopłata – tłumaczy prezes „Nowej” Marian Seweryn.

Niestety, ciepło znów drożeje. – 17 lutego wpłynęła do nas informacja z firmy Tauron Ciepło S.A., że decyzją prezesa Urzędu Regulacji Energetyki 1 lutego została zatwierdzona nowa taryfa dla ciepła. Obowiązuje ona od 24 lutego. Z przeprowadzonego porównania cen wynika, że zmiany cen energii cieplnej wynoszą dla opłat stałych 7,2 procent, a dla opłat zmiennych 7,3 procent – dodaje prezes Seweryn.

Rok temu dostawca ciepła, czyli Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Dąbrowie Górniczej, zobowiązał się, że przez dwa lata taryfy nie będą wzrastać. Pod koniec marca ubiegłego roku władze Spółdzielni Mieszkaniowej „Nowa” zorganizowały spotkanie władz Olkusza i miejscowych spółdzielni z władzami PEC, skupionego w Grupie Tauron. Spółdzielcy zapowiedzieli, że z cenami za ogrzewanie tak dalej być nie może. – Jak to jest? W blokach robimy remonty, ocieplamy ściany, wymieniamy okna i drzwi. Wszystko po to, by ograniczyć zużycie ciepła, a co za tym idzie – zaoszczędzić na rachunkach. Tymczasem z odbiorców ciepła zdziera się skórę, bo rynek i tak jest zmonopolizowany. A lokatorzy swoje pretensje kierują do nas, a nie do PEC – mówili jednym głosem Marian Seweryn, Mirosław Otwinowski z Olkuskiej Spółdzielni Mieszkaniowej oraz Janusz Dudkiewicz z Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej.

Prezes zarządu dąbrowskiego PEC Jacek Nowak tłumaczył wtedy, że sposób naliczania taryf jest precyzyjnie określony w przepisach prawa. – U nas stałe opłaty za ciepło kształtują się na poziomie około 40 procent, a zmienne – około 60 procent. Każdą taryfę zatwierdza nam Urząd Regulacji Energetyki. Są przypadki, poza Olkuszem, gdzie URE nie pozwala nam na ustalenie taryfy pokrywającej koszty, a z drugiej strony prawo energetyczne zmusza nas do dostarczania tego ciepła – wyjasniał Nowak.

Z przedstawionych wówczas wyliczeń wynika, że ciepło w Olkuszu na tle innych miast Małopolski jest bardzo drogie. W spółdzielni „Nowa” przy porównywaniu tych taryf brano pod uwagę miasta, gdzie jest taka sama struktura przesyłu i odbioru ciepła. Chodzi m. in. o dostarczanie ciepła z kotłowni zewnętrznych, gdzie cała infrastruktura należy do wytwórcy ciepła. Jeśli przyjąć, że taryfa dla Olkusza to 100 procent, Kraków w porównaniu z naszym miastem płacił 45 procent, a Tarnów 53 procent. Teraz jest znacznie gorzej. Największe różnice dotyczą stawek za zamówioną moc ciepła oraz opłat stałych za usługi przesyłowe. Jeśli cenę za zamówioną moc ciepła dla Olkusza określić na poziomie 100 procent, dla Krakowa będzie to 34,7 procent, a dla Tarnowa 52,5 procent. A płacą za to odbiorcy ciepła, czyli lokatorzy. – Największy problem tkwi w tym, że na rynku ciepłowniczym nie ma konkurencji. Nie ma również możliwości odwołania się od taryf zaakceptowanych przez Urząd Regulacji Energetyki. Kupujemy ciepło od najbliższego dostawcy, bo tak jest najtaniej. Spółdzielni nie byłoby stać na budowanie własnych kotłowni. Najlepiej, gdyby zgłosiła się do nas inna firma sprzedająca ciepło, zapewniająca infrastrukturę i przede wszystkim konkurencyjne ceny w stosunku doTauronu – uważa Marian Seweryn.

W połowie października ubiegłego roku wiceburmistrz Olkusza Marcin Pietraszewski zapytał prezesa Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Dąbrowie Górniczej, jakie prace zaplanowano na ten rok oraz dlaczego ceny za ciepło w Olkuszu są dużo wyższe niż np. w Krakowie.
Odpowiedź nadeszła dopiero w lutym. Dyrektor Departamentu Rynku i Ciepła w Tauronie (obecnie zamiast PEC jest spółka Tauron Ciepło S.A.) zapewnia, że w tym roku zostanie m. in. wymieniona sieć ciepłownicza przy dwunastu blokach przy ul. Legionów Polskich oraz pompy w olkuskiej ciepłowni. Zostaną też wybudowane przyłącza i węzły cieplne w dwóch budynkach przy ul. Skalskiej. – Podjęte działania mają za zadanie zapewnienie warunków zaopatrywania w ciepło w sposób ciągły i niezawodny – przy zachowaniu obowiązujących standardów jakościowych – poprzez zastosowanie nowych technologii rur preizolowanych. Automatyzacja węzłów cieplnych zapewni optymalnie wysoką wydajność przy optymalnym zużyciu energii, co pozwoli na utrzymanie komfortu cieplnego – czytamy w odpowiedzi podpisanej przez dyrektora Grzegorza Bednarskiego. Dyrektor nie wyjaśnił natomiast, skąd  biorą się tak duże różnice pomiędzy taryfami w innych miastach Małopolski.

Pod koniec marca w olkuskim magistracie ma odbyć się spotkanie podobne do tego sprzed roku. Tutaj już muszą pojawić się konkrety. Może pomysł na rozwiązanie tej coraz kosztowniejszej sytuacji przedstawią władze miasta – zgodnie z prawem energetycznym samorząd ma planować i organizować zaopatrzenie w energię i ciepło. Co będą mieli do powiedzenia szefowie ciepłowniczej spółki? I czy tym razem deklaracje, jakie padną, zostaną zrealizowane?

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
7 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Mark
Mark
12 lat temu

A tu przykład dobrej praktyki:
MPEC Tarnów stworzył innowacyjne w skali kraju narzędzie internetowe umożliwiające odbiorcom ciepła przeprowadzanie analiz zużycia ciepła w budynkach mieszkalnych w Tarnowie ogrzewanych z miejskiej sieci ciepłowniczej.
http://www.mpec.tarnow.pl/index.php/start/4-aktualne/87-sprawd-ile-ciepa-zuywa-budynek-w-ktorym-mieszkasz

Olkuski tauron ciepło ma infrastrukturę w fatalnym stanie. Straty w przesyłach pokrywają odbiorcy energii.

rosiu
rosiu
12 lat temu

[quote name=”czaruś”]Co to są „stałe opłaty ciepła” ? W lecie też trzeba płacić za ogrzewanie?
Gdy kupuję w piekarni chleb to płacę za chleb a nie jakieś „stałe opłaty chlebowe” 😀
Kto cwany już dawno uciekł z bloku do domku :lol:[/quote]

i coraz więcej ludzi ucieka w ogóle z Olkusza

rosiu
rosiu
12 lat temu

Nasza olkuska władza oczywiście pewnie nie będzie miała pomysłu jak rozwiązać problem drożyzny ciepła w Olkuszu. Tragedia w Naszym mieście, władza do du*y nie dba w ogóle o mieszkańców…

marzec
marzec
12 lat temu

my tu gadu gadu a luty za nami,jest zagadka-co ile lat ma luty
5 niedziel?

Mieszkaniec
Mieszkaniec
12 lat temu

Witam wszystkich chciałbym się was zapytać czy woda ciepła w kranie nie jest tą sama wodą co w kaloryferach ? Jeżeli tak to czy przypadkiem nie płacimy za podgrzanie 2 razy.

czarek
czarek
12 lat temu

Co to są „stałe opłaty ciepła” ? W lecie też trzeba płacić za ogrzewanie?
Gdy kupuję w piekarni chleb to płacę za chleb a nie jakieś „stałe opłaty chlebowe” 😀
Kto cwany już dawno uciekł z bloku do domku 😆

Młody
Młody
12 lat temu

„W połowie października ubiegłego roku wiceburmistrz Olkusza Marcin Pietraszewski zapytał prezesa Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Dąbrowie Górniczej … dlaczego ceny za ciepło w Olkuszu są dużo wyższe niż np. w Krakowie”

żartowniś jakiś – nikogo nie pytał jak podnosił opłaty za wodę i kanalizację, podatki i opłaty lokalne czy też opłatę za wieczyste użytkowanie gruntu o prawie 300 % …