Olkusz
Dobry sąsiad to skarb. Niestety nie każdy taki jest. Co pewien czas zgłaszają się do naszej redakcji Czytelnicy skarżący się na problemy z osobami mieszkającym w ich pobliżu. Jak rozwiązać sąsiedzkie spory, kiedy wyczerpiemy już wszystkie możliwości polubownego załatwienia sprawy?
„Wolność Tomku w swoim domku” – To przysłowie znamy wszyscy. Każdy z nas ma bowiem swoje przyzwyczajenia, styl życia i codzienne aktywności. Niestety zdarza się, że to, co dla nas jest zupełnie naturalne, dla innych może być nie do zaakceptowania. Takim sposobem świadome lub zupełnie niezamierzone działania stają się zarzewiem ciężkich i długotrwałych konfliktów. Niedawno w podobnej sprawie interweniowała u nas mieszkanka domu jednorodzinnego przy ul. Chopina w Olkuszu. – Jesteśmy z mężem parą emerytowanych nauczycieli. Na starość postanowiliśmy zamieszkać w domku, licząc na ciszę i spokój. Niestety od paru lat życie utrudnia nam sąsiad, który notorycznie zakłóca ciszę nocną – relacjonuje osoba dzwoniąca do naszej reakcji.
Policyjne statystyki
Interwencji dotyczących podobnych spraw mieliśmy w przeszłości więcej. Postanowiliśmy więc zwrócić się do właściwych służb z pytaniem, ile takich przypadków zgłaszanych jest właściwym służbom. Jak się okazuje, Komenda Powiatowa Policji w Olkuszu nie prowadzi rejestru spraw związanych tylko i wyłącznie z zakłócaniem ciszy nocnej przez sąsiadów. Funkcjonariusze zajmują się naruszeniami art. 51. Kodeksu Wykroczeń tj. zakłóceniem spokoju lub porządku publicznego. Artykuł ten obejmuje takie kwestie, jak: zakłócenie spokoju publicznego, zakłócenie porządku publicznego, zakłócenie spoczynku nocnego, czy wywołanie zgorszenia w miejscu publicznym.
Z udzielonej odpowiedzi wynika, że w roku 2020 podobnych spraw było 23. Policjanci skierowali 14 wniosków do sądu. Pozostałe 9 spraw zakończyło się odstąpieniem z uwagi na brak znamion wykroczenia lub nałożeniem mandatów karnych. – Od początku 2021 roku w Komendzie Powiatowej Policji w Olkuszu prowadzono 40 takich spraw. Policjanci skierowali 10 wniosków do sądu. W toku są 4 z nich. W dwóch przypadkach, z uwagi na to, że sprawcami zakłócenia ciszy były osoby nieletnie, powiadomiony został sąd rodzinny. Odstąpieniem zakończyły się 24 sprawy – wylicza podkom. Katarzyna Matras, oficer pasowy Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu.
Jak postępować?
Zapytaliśmy rzeczniczkę olkuskiej komendy również o to, co powinny robić w takich przypadkach osoby poszkodowane. – Jeśli chodzi o pomoc prawną i rozwiązanie powyższego problemu, to w pierwszej kolejności warto się zastanowić, czy nie złożyć wizyty u sąsiada, porozmawiać z nim i zwrócić mu uwagę. Jeżeli to nie pomoże, wówczas kolejnym krokiem może być zawiadomienie o sytuacji policji. Taka interwencja mundurowych często kończy np. trwającą nocną „imprezę”. Policjanci zawsze pouczą strony, co do dalszego postępowania i sporządzą dokumentację. Gdyby zachowania sąsiada się powtarzały i wcześniejsze działania nie przyniosły pożądanego efektu, należy złożyć zawiadomienie w najbliższej jednostce policji. Jeśli prowadzone w tej sprawie czynności wyjaśniające, dadzą podstawę do ukarania sprawcy tego wykroczenia, to w takiej sytuacji policjanci sporządzą wniosek do sądu o ukaranie sprawcy z art. 51 Kodeksu Wykroczeń. Innym rozwiązaniem jest powiadomienie dzielnicowego, który w miarę możliwości i zgodnie z posiadanymi kompetencjami, będzie próbował rozwiązać ten problem – mówi Katarzyna Matras.
Nasza rozmówczyni zwraca również uwagę na przepisy kodeksu cywilnego. – Artykuł 144 wyraźnie wskazuje na to, że właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych – wskazuje przedstawicielka Policji.