Wykształcanie nawyków segregacji odpadów wśród dzieci i młodzieży z pewnością powinno ciążyć zarówno na domu rodzinnym jak i na placówkach oświatowych. Jednak, jak pokazuje życie, świadomość, a co za tym idzie zachowania rodziców w naszej rzeczywistości, często dalekie są od oczekiwań współczesnych wyzwań. Dlatego, wydaje się, że z tym większą determinacją przedszkola i szkoły z wykształconą kadrą pedagogiczną powinny zająć się tym problemem. Tymczasem w ponad połowie wolbromskich szkół na korytarzach nie ma pojemników na segregowane odpady, a tylko zwykłe kosze, do których trafiają wszelkie śmieci.
Współczesna cywilizacja i związana z nią coraz większa konsumpcja zmusza nas do takiego gospodarowania odpadami, aby jak największa ich część trafiała do recyklingu. Wstępując do Unii Europejskiej Polska podpisała zobowiązania, zgodnie z którymi na wysypiska z roku na rok trafiać ma coraz mniej śmieci. Aby dotrzymać umów, czy chociażby podążać w ich kierunku, musimy, jako społeczeństwo, uczyć się segregować odpady. Ale żeby nauka ta była skuteczna powinniśmy zacząć ją od najmłodszego pokolenia. Przyjrzyjmy się jak podstawowa edukacja ekologiczna wygląda w poszczególnych wolbromskich szkołach.
Najlepiej pod tym względem wypada Szkoła Podstawowa w Chełmie, gdzie na korytarzu znajdują się pojemniki na plastik, szkło, metal i papier. Poważnie edukację w tym zakresie traktuje również Gimnazjum nr 3 i Zespół Szkół w Wierzchowisku, w których znajdują się pojemniki na plastik, papier i szkło. Gimnazjum nr 1 zadbało o pojemniki na korytarzach na plastik i szkło, Zespół Szkół Pod Lasem na aluminiowe puszki i kartony po mleku, Zespół Szkół w Dłużcu na aluminium i szkło, a Szkoła Podstawowa nr 1 na plastik. Niestety reszta szkół, czyli Zespoły Szkół w Zarzeczu i Gołaczewach, Szkoły Podstawowe w Chrząstowicach, Jeżówce, Kąpielach Wielkich, Łobzowie, Porębie Dzierżnej i Porębie Górnej, jak również, jedyna w gminie szkoła ponadgimnazjalna, czyli Zespół Szkół przy ul. Skalskiej nie posiadają w obrębie budynku żadnych pojemników na segregowane odpady. Powyższe zestawienie nie uwzględnia pudełek na zużyte baterie, czyli na odpady niebezpieczne dla środowiska, które na szczęście znajdują się w przeważającej ilości placówek.
Na pytanie, dlaczego w danej szkole na korytarzach nie ma pojemników na segregowane odpady, które mają w uczniach wykształcać nawyki segregowania śmieci, dyrektorzy czy nauczyciele odpowiadają zazwyczaj, że przyczyną jest brak środków, a w niektórych przypadkach przeważa argument braku miejsca. W kilku placówkach padły również odpowiedzi, że odpady trafiające do wspólnego kosza na śmieci są segregowane przez sprzątaczki w trakcie ich opróżniania. Wszyscy natomiast pytani o to stwierdzili, że ustawiliby takie pojemniki w swoich placówkach, gdyby otrzymali je bezpłatnie.
W taki sposób od japońskiej firmy TRI Poland pojemniki otrzymało Gimnazjum nr 3. TRI Poland od 2007 r. pozyskuje środki ze sprzedaży surowców wtórnych na terenie zakładu i przeznacza je na wspieranie edukacji ekologicznej dzieci i młodzieży gminy Wolbrom. W japońskiej firmie realizowana jest bowiem – jak tłumaczy asystentka menadżera w Dziale Administracji Tsuruko Haga – filozofia Mottainai, polegająca na eliminacji marnotrawstwa z naszego otoczenia poprzez stosowanie zasady 3R: Redukcja, Reuse (z ang. ponowne użycie), Recykling.
W japońskiej firmie na korytarzach znajdują się pojemniki na pięć rodzajów odpadów. Surowce wtórne gromadzone w nich są sprzedawane, a środki pozyskane w ten sposób zasilają Fundusz Ekologiczny, z którego korzystają uczniowie. Unia Europejska chcąc wymusić segregowanie odpadów i ich recykling dyscyplinuje nasze państwo ogromnymi karami. W ponad połowie wolbromskich szkół, tak jak w Urzędzie Miasta i Gminy wszystkie śmieci pomimo tego wrzucane są do jednego kosza. Czyżby przepaść cywilizacyjna pomiędzy Europą czy Japonią a Wolbromiem była aż tak ogromna? Aby to zmienić spróbujemy zainteresować inne wolbromskie firmy i władze samorządowe, aby sfinansowały zakup pojemników do szkół, które na to nie stać i poinformujemy o efekcie tej inicjatywy.
.
Znakomity pomysł i oby takich przykładów było jak najwięcej. Mimo, żem już stary i powinienem dawać przykład, mimo, że rozumiem konieczność rozdzielania odpadów, nadal mam z tym poważny problem, stare nawyki i przyzwyczajenia robią swoje.
Jestem za AKCJĄ SPRZĄTANIA ŚWIATA przez dzieci, JESTEM ZA TAKIMI JAK TA INICJATYWAMI, niech im będzie łatwiej w przyszłości 😉
A co w tym naiwnego? Pojemniki na segregowane odpady to podstawa gospodarowania odpadami w cywilizowanym świecie. I nie wymaga to niemal żadnych nakładów. Przy dobrych chęciach szkoły, które na nie mają pieniędzy na pojemniki na początek mogłyby postawić zwykłe kartonowe pudełka z napisami.Trzeba tylko wiedzieć i chcieć.
Dzieci łatwiej wierzą w Pokemony i że moc jest z tymi którzy za nich te śmieci posegregują .żeby segregować cokolwiek trzeba mieć najpierw posegregowane w głowie Wszystko niestety zaczyna się od wychowania w domu.
„Oj naiwny,naiwny,naiwny,jak dziecko we mgle…”-to do autora.