Sposób rozliczania ciepła i wody budzi wiele kontrowersji u mieszkańców osiedli. Część z nich uważa, że urządzenia pomiarowe powodują większe rachunki za media.
– Wodomierze i ciepłomierze – nie tylko, że za nie dodatkowo płacimy, to ich wprowadzenie spowodowało mnożenie się tzw. opłat stałych i ubytków, płaconych niezależnie od zużycia, np. opłata stała od ciepłej wody, liczona od metra kwadratowego mieszkania. Gdzie tu sens? A generalnie – „licznikowanie” ciepła i wody powoduje duży wzrost ich cen jednostkowych. Im więcej mieszkańcy oszczędzają, tym bardziej rosną ceny jednostkowe za media – napisała do nas jedna z mieszkanek olkuskiego osiedla Słowiki.
Sprawdziliśmy w Spółdzielni Mieszkaniowej „Nowa”, jak wygląda kwestia rozliczania mieszkańców za zużycie ciepła i wody. – Zgodnie z obowiązującymi przepisami, straty wody muszą być rozliczane na miejscu, czyli w danej nieruchomości, tam gdzie powstały. Owszem, jest opłata stała od ciepłej wody, aby pokryć te straty, które powstają na „dosyle” wody, ale to nie są duże kwoty. Poza tym każdy producent wodomierzy informuje o błędzie pomiarowym, który może wynosić 5-6 procent, więc trudno uniknąć ubytków – wyjaśnia prezes spółdzielni Marian Seweryn.
Kiedyś mieszkania na Słowikach były rozliczane ryczałtem, według zużycia 8,5 m3 na osobę miesięcznie. W momencie gdy zostały założone wodomierze, okazało się, że zużycie wody spadło o połowę.
Teraz na Słowikach trwa wymiana wodomierzy. Podobnie jak w Olkuskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, nie praktykuje się tu legalizacji starych urządzeń, a montaż nowych. Nowe urządzenia mają mieć precyzyjny moment rozruchu, a także mają nie reagować na magnesy i tego typu urządzenia, zakładane dla pomniejszenia wskazań zużytej wody. Wymiana na całym osiedlu powinna się zakończyć do połowy maja.
Zużycie ciepła w mieszkaniach na Słowikach liczone jest przez podzielniki wyparkowe. – To są podzielniki kosztów. Ich wymiana na elektroniczne nie ma sensu, bo te również dzielą koszty. Najlepsze byłyby oczywiście liczniki, ale to droga inwestycja. W tym przypadku opłaty stałe są uzależnione od taryf Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Opłaty stałe i zmienne liczone są w proporcji „pół na pół” i te pierwsze rosną wówczas, gdy w górę idą taryfy – dodaje prezes Seweryn.