Olkusz
Wczoraj weszła w życie wiosenna korekta rozkładu jazdy pociągów, a wraz z nią niemiła niespodzianka dla pasażerów podróżujących do stolicy naszego województwa: czas przejazdu pociągu odjeżdżającego z Krakowa Głównego o godzinie 16:11 został wydłużony do 1 godziny i 38 minut. Taki stan rzeczy wywołał falę niezadowolenia wśród podróżnych, jako że kurs ten trwa znacząco dłużej niż w przypadku pozostałych przejazdów na tej trasie. Na prośbę naszych Czytelników zwróciliśmy się zatem o wyjaśnienia do Polregio S.A.
W odpowiedzi przewoźnik obsługujący to połączenie wyjaśnił, że powodem dłuższego czasu przejazdu są prowadzone przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. prace budowlane oraz związane z nimi ograniczenia przepustowości linii kolejowej. W konsekwencji, pociąg musi odbywać wydłużone postoje na niektórych stacjach, tak aby przepuścić inne składy: pociąg wyjeżdżający z Krakowa o godzinie 16:11 często ustępuje pierwszeństwa pociągom na stacjach w Zabierzowie i w Bukownie, co znacząco wydłuża czas przejazdu.
Postoje wymuszone są m.in. przebudową stacji kolejowej w Olkuszu, budową przystanku Pisary, modernizacją węzła kolejowego w Katowicach oraz budową przejścia podziemnego w Mydlnikach: ograniczenia przepustowości zmuszają ponadto przewoźnika do reorganizacji niektórych kursów, a to skutkuje właśnie koniecznością ustępowania miejsca pociągom dalekobieżnym oraz innym składom o wyższym priorytecie przejazdu.
Podróżni wskazują jednak, że, choć trwające inwestycje są niezbędne, to organizacja ruchu mogłaby zostać zaplanowana lepiej. „To absurdalne, że jedne pociągi mogą przejechać trasę w 1 godzinę i 15 minut, a inne ponad pół godziny dłużej. Czemu pasażerowie tej konkretnej godziny są w gorszej sytuacji?” – zastanawia się pan Tomasz, regularnie korzystający z kolei. Inni podróżni zwracają natomiast uwagę, że długie postoje sprawiają wrażenie bezsensownego marnowania czasu, zwłaszcza gdy pociąg przez kilka minut stoi na mało uczęszczanych przystankach.
Spółka Polregio poinformowała za to, że czas przejazdu pociągu wyruszającego z Krakowa o godzinie 16:11 będzie ulegał stopniowym zmianom: od 9 do 23 marca pociąg tej relacji będzie przyjeżdżał do Srebrnego Miasta dopiero o godzinie 17:49, ale już w okresie od 24 marca do 15 maja godzina odjazdu zostanie przesunięta na 16:20, podczas gdy przyjazd do Olkusza nadal będzie miał miejsce o godzinie 17:49. Z kolei od 16 maja do 14 czerwca skład będzie kursował w godzinach 16:20 – 17:40. Nie podano przy tym jednak informacji, czy w kolejnej korekcie rozkładu jazdy czas przejazdu wróci do swojej pierwotnych wartości.
Mieszkańcy Olkusza obawiają się również, że opisywane zmiany mogą negatywnie wpłynąć na popularność kolei w naszym regionie: wielu pasażerów skarży się bowiem, że, po niedawnych podwyżkach cen biletów, teraz doszedł kolejny problem, który może skłonić ich do wyboru innych środków transportu. „Najpierw podnieśli cenę biletu do 15 złotych, a teraz wydłużyli czas podróży. To zdecydowanie nie zachęca do korzystania z kolei.” – mówi nam pani Dominika.
Niektórzy podróżni zastanawiają się ponadto, czy Polregio oraz PKP PLK nie mogłyby lepiej zsynchronizować ruchu kolejowego, tak aby zminimalizować przestoje. Inni z kolei obawiają się, że w kolejnych miesiącach mogą pojawić się nowe utrudnienia, zwłaszcza, jeśli modernizacje będą postępować w wolnym tempie. „Czy ktoś w ogóle analizuje te rozkłady? Może warto byłoby wprowadzić korekty częściej niż raz na kilka miesięcy?” – pyta pan Krzysztof.