Osoby, które z różnych przyczyn straciły dach nad głową, mogą go odnaleźć w Gorenicach. To właśnie tam działa drugie w powiecie schronisko dla bezdomnych.
Obecnie mieszka tam siedem osób. Kierownik ośrodka Andrzej Bochucki zaznacza, że po zakończeniu modernizacji obiektu miejsce znajdzie tu nawet dwadzieścia osób.
Przytuliska w Kluczach i Gorenicach prowadzone są przez Chrześcijańskie Stowarzyszenie Dobroczynne. W budynku, wynajętym od Nadleśnictwa Olkusz, wcześniej znajdował się dom spokojnej starości. Schronisko ma dwie kondygnacje, na których mieszczą się dwu- i trzyosobowe pokoje. Obecnie prowadzony jest remont stołówki i kuchni.
Wiele prac mieszkańcy wykonali sami, dostosowali do swoich potrzeb pomieszczenia gospodarcze, zagospodarowali też plac obok budynku. Praca jest jednym z elementów ich terapii. Podopieczni Stowarzyszenia otrzymują nie tylko miejsce do zamieszkania i jedzenie. Chodzi również o okazanie im, że są potrzebni i mogą znów normalnie funkcjonować. Wspólne prace przy nowym domu integrują, a mieszkańcy przekonują się, że sami potrafią pomóc nie tylko sobie, ale i współlokatorom. – Ci ludzie, przez życiowe zakręty, utracili wiarę we własne siły. Stracili chęć do życia. Naszym zadaniem jest przekonać ich, że są wartościowi i mogą wiele osiągnąć – podkreśla prezes ChSD, pastor Daniel Wołkiewicz.
Prace, które wykonują mieszkańcy schroniska, dostosowane są do ich stanu zdrowia. Każdy ma jednak określony zakres obowiązków. Zdążyli się już zaaklimatyzować w nowym domu. Podoba im się zarówno otoczenie budynku, który położony jest obok lasu, jak również atmosfera, jaka panuje wśród mieszkańców Gorenic. – Ludzie są tu bardzo życzliwi. Uśmiechają się, witają z nami – opowiadają podopieczni Stowarzyszenia.
Goreniczanie polubili nowych sasiadów. – Mieszkańcy odnoszą się do nowych przybyszów z sympatią. Wkrótce planujemy zorganizować spotkanie wiejskie i chcemy zaprosić na nie pastora Wołkiewicza i mieszkańców przytuliska – mówi sołtys Andrzej Chmielewski.