129 milionów długu zaciągniętego przez samorządy mają łącznie do spłacenia mieszkańcy powiatu olkuskiego. Najwięcej pieniędzy bankom musi zwrócić gmina Olkusz (46 mln zł) i powiat olkuski, który w 2012 roku miał dług w wysokości 41 mln zł. Nie ma takiej gminy w powiecie olkuskim, która nie musiałaby zaciągać kredytu, żeby w budżecie dochody były równe wydatkom. Wskaźniki zadłużenia mieszczą się co prawda w normie i żadnej z gmin nie grozi bankructwo, ale w ciągu ostatnich kilku lat wzrosły one znacznie. Postanowiliśmy przyjrzeć się, które gminy mają najwięcej do spłacenia bankom i przede wszystkim, co powoduje, że te budżety są dziurawe.
Każda z jednostek samorządowych musi obliczyć tzw. wskaźnik zadłużenia, który zgodnie z ustawą nie powinien przekroczyć 60%. Na chwilę obecną oznacza on stosunek kwoty zobowiązań do spłacenia do rocznego dochodu jednostki. Spośród siedmiu samorządów w naszym powiecie najwyższy wskaźnik zadłużenia mają: gmina Bukowno (44,9%), powiat olkuski (44,5%) oraz gmina Olkusz (37,3%). W każdym z tych przypadków kredyty są zaciągane przede wszystkim na inwestycje, a nie na konsumpcję. Najmniej do spłacenia mają podatnicy z gminy Trzyciąż, gdzie wskaźnik ten wynosi 3,53%. Gminy tłumaczą, że jeśli chcą inwestować i realizować projekty z udziałem środków zewnętrznych, muszą brać kredyty na pokrycie deficytu wynikającego z wyższych wydatków majątkowych, niż pozwala na to budżet. Wzrost wskaźników zadłużenia jest widoczny od momentu, w którym ruszyły fundusze unijne. W porównaniu z 2005 rokiem, kiedy tak znacznych środków pomocowych nie było, wzrosło zadłużenie pięciu z siedmiu jednostek samorządowych. W niektórych przypadkach wielokrotnie. Tylko Wolbrom i Trzyciąż zmniejszyły swoje zadłużenie. Zdania są podzielone, czy wynika to z gospodarności tamtejszych samorządowców, czy niedostatecznej ilości inwestycji z udziałem pieniędzy z zewnątrz.
Gmina Bukowno
W 2012 roku ponad 15 milionów długu miało łącznie do spłacenia Bukowno, którego roczny budżet wynosił 34 miliony złotych. Wskaźnik zadłużenia to 44,9%, ale trzeba zaznaczyć, że przy 30-procentowym wskaźniku inwestycyjnym. 5-milionowy deficyt za poprzedni rok wynika z tego, że 12 milionów Bukowno przeznaczyło na inwestycje. Dla porównania w 2005 roku, przy niespełna 20-milionowym budżecie, na inwestycje wydano niecały milion złotych. Wskaźnik zadłużenia był o połowę mniejszy, ale inwestycyjny wynosił niewiele ponad 4 %.
Wysokość deficytu budżetowego w ostatnich latach wynika ze świadomie przyjętej strategii realizacji zadań inwestycyjnych oraz z faktu, że bardzo silnie uwidoczniły się trendy na rynku inwestorów, które pozwalają na realizację inwestycji zdecydowanie poniżej kosztorysów inwestorskich. Dzięki tej strategii na przestrzeni lat 2005-2013 sumaryczna wartość wydatków majątkowych (inwestycji) wyniesie ponad 50 mln zł, gdy jednocześnie wartość długu miasta wzrasta o nieco ponad 10 mln zł. Zaciągane w tych latach kredyty i pożyczki związane więc były z realizacją poważnych zadań inwestycyjnych – również takich, na realizację których miasto uzyskało dofinansowanie ze środków krajowych i zagranicznych – mówi skarbnik miasta Bukowno, Halina Lekston.
W tym roku Bukowno planuje na inwestycje wydać 8 milionów zł, a wskaźnik zadłużenia ma spaść do 40%.
Gmina Olkusz
Ponad 46 milionów długu ma gmina Olkusz, co przy 125-milionowym budżecie w 2012 roku jest kwotą znaczną na tle pozostałych gmin. 37-procentowy wskaźnik zadłużenia oznacza, że w ustawowych 60 – procentach jeszcze się mieści. Na wydatki majątkowe gmina wydała w ubiegłym roku 16 milionów, a w przyszłym ma zamiar przeznaczyć 22 miliony. Z obliczeń wynika, że zadłużenie ma spaść o 3,5 miliona. Gmina Olkusz brakujące w budżecie pieniądze wzięła z kredytów bankowych i pożyczek oraz z emisji papierów wartościowych. Obsługa długu w ubiegłym roku kosztowała nas ponad 3 miliony. Również i w tym przypadku w porównaniu z 2005 rokiem wskaźnik zadłużenia podwoił się, a kwota zadłużenia wzrosła trzykrotnie.
Całkowita spłata zadłużenia nastąpi w 2021 roku, przy czym spłata kredytu zakończy się w 2018 r., natomiast wykup obligacji w 2021 r. Jednocześnie gmina Olkusz w miarę bieżących możliwości dokonuje wcześniejszych spłat rat zobowiązań, co skutkuje obniżeniem kosztów ich obsługi – mówi Jarosław Medyński, rzecznik olkuskiego magistratu. – Zobowiązania zaciągnięte zostały w celu zabezpieczenia wkładu własnego na realizację inwestycji współfinansowanych ze środków Unii Europejskiej oraz na szereg inwestycji zrealizowanych ze środków własnych – dodaje.
Gmina Trzyciąż
Obciążenia pożyczkowe gminy Trzyciąż na koniec 2012 roku wyniosły jedynie 761 tys. zł, co stanowiło 3,53 % planowanych dochodów budżetu gminy ogółem, przy dopuszczalnym limicie 60%. Gmina zaciągała pożyczki i kredyty również na inwestycje, przede wszystkim na kanalizację.
Pożyczka ta została zaciągnięta w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska na preferencyjnych warunkach tj. przy niskim oprocentowaniu oraz z możliwością częściowego ich umorzenia. Odsetki w skali roku wynoszą 4 %. Kolejne dwie pożyczki zostały zaciągnięte w Banku Gospodarstwa Krajowego na wyprzedzające finansowanie zadań dofinansowanych w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich – sala gimnastyczna oraz odnowa centrum Zagórowej. Oprocentowanie tych pożyczek jest bardzo niskie i w skali roku wynosi: 1,12 %. Spłata pożyczek nastąpi po otrzymaniu środków z budżetu Unii Europejskiej ponieważ źródłem spłaty tych dwóch pożyczek będą środki refundowane z EFRROW – tłumaczy Edyta Żuchowicz z Urzędu Gminy w Trzyciążu. Przy 21,5-milionowym budżecie wydatki majątkowe to 5 milionów złotych, a więc prawie 1/4 budżetu. Jako jedyna gmina Trzyciąż obniżył wskaźnik zadłużenia z 20% w 2005 roku do 3,5% w 2012 roku.
Gmina Klucze
2005 rok w gminie Klucze zamknął się nadwyżką budżetową w kwocie niespełna 1,5 miliona. Siedem lat później gmina miała dług w wysokości niecałych 13 milionów. Pierwszy kredyt gmina Klucze zaciągnęła w 2009 roku i od tamtego czasu brała je co roku. Były to kredyty zaciągnięte na sfinansowanie planowanego deficytu budżetowego, również wynikającego z realizowanych inwestycji. Obecne kredyty Klucze będą spłacać przez najbliższą dekadę. Wiadomo również, że bez kredytu nie obejdzie się również w 2013 roku, co umożliwi spłatę rat kapitałowych z 2014 roku.
Natomiast koszt obsługi kredytu jest zmienny w związku ze zmieniającą się stawką oprocentowania kredytu. Wskaźnik zadłużenia gminy Klucze to 32,32% przy niespełna 40-milionowym budżecie, a w 2013 roku ma spaść do 26,16%.
Gmina Bolesław
Zadłużenie tej gminy w 2005 roku wynosiło niespełna 3 mln i wynikało z zaciągnięcia pożyczek w WFOŚiGW na realizację zadań związanych z budową kanalizacji sanitarnej. Zostały one spłacone lub umorzone do 2009 roku. Na koniec roku 2012 przy 25,5-milionowym budżecie zadłużenie wyniosło 6,7 mln, na które składają się kredyty bankowe i pożyczki, wszystkie na pokrycie inwestycji. Wskaźnik zadłużenia gminy Bolesław to 26,34% za 2012, przy czym w 2005 roku wskaźnik ten wynosił 17,7%.
W roku 2013 planuje się zaciągnąć pożyczkę w BGK na wyprzedzające finansowanie zadań współfinansowanych ze środków europejskich w kwocie ponad 400 tys. zł na budowę sali gimnastycznej przy Gimnazjum w Bolesławiu oraz budowę trybun przy boisku sportowym „Orlik” w Bolesławiu. Natomiast władze nie planują zaciągnąć kredytu bankowego.
Gmina Wolbrom
Dość niski wskaźnik zadłużenia ma gmina Wolbrom i wynosi on 10,7%. Jest to mniej niż siedem lat temu, kiedy wynosił on 12,9%. W 2012 roku Wolbrom miał niewiele ponad 6 milionów długu, co przy 57-milionowym budżecie nie jest dużą kwotą. W minionym roku obsługa długu kosztowała podatników 359 tys. zł. Zgodnie z planem w przyszłym roku wskaźnik zadłużenia ma spaść do 4,4%, a dziura budżetowa ma się zmniejszyć do 2,5 miliona złotych.
Powiat olkuski
W najgorszej sytuacji finansowej jest powiat olkuski. 2012 rok zakończyliśmy z prawie 41 milionami długu, przy budżecie wielkości 92 milionów. Oznacza to, że wskaźnik zadłużenia to 44,5% i oprócz gminy Olkusz, jest to wskaźnik najbardziej zbliżony do ustawowych 60% z wszystkich jednostek samorządowych w powiecie olkuskim. Nowy rok zaczął się od zaciągnięcia kolejnych 6 milionów kredytu na spłatę rat zobowiązań zaciągniętych wcześniej. Tak duża różnica w dochodach i wydatkach jest związana z tym, że ciągle spłacamy kredyty zaciągane od 2006, w tym 20-milionowy kredyt na „zedermankę” i „bydlinkę”. Z wszystkimi należnościami uporamy się dopiero w 2020 roku. W 2013 roku odsetki od tych kredytów i pożyczek będą wynosiły 2,7 mln zł. Dla porównania, w 2005 roku przy budżecie 58-milionowym długu mieliśmy 9 milionów, a wskaźnik zadłużenia wynosił 16,6%. Zdaniem gospodarzy powiatu, nie ma możliwości żeby znaleźć źródło dochodu, a podatki z CIT-ów i PIT-ów są zbyt niskie. Żeby realizować inwestycje z udziałem środków zewnętrznych, konieczne są kredyty. – Jeżeli pojawia się szansa zrealizowania inwestycji, przy wsparciu środków zewnętrznych, a my nie mamy wystarczającej ilości pieniędzy na inwestycje, to wolimy zaciągnąć kredyt, niż stracić tę możliwość i nie podejmować kolejnych inwestycji – tłumaczy Jerzy Kwaśniewski, olkuski starosta. – Nasza sytuacja finansowa nie jest najlepsza ze względu na zobowiązania z poprzednich lat, ale do krytycznego progu 60% jeszcze brakuje – dodaje. Drugi rok z rzędu kredyty były zaciągane na spłatę poprzednich kredytów.
Kiedy skończy się rolowanie?
Zadłużenie gmin ma z roku na rok maleć. Plany budżetów na 2013 rok są w każdym przypadku optymistyczne, ale dopiero za rok dowiemy się, czy założenia były słuszne. Samorządy nie chcą już zaciągać kolejnych kredytów, ale w kilku przypadkach będzie to konieczne na spłatę rat. Możliwość rolowania kredytów samorządowców cieszy, ale niesie też za sobą poważne ryzyko – że stare kredyty będziemy spłacać kolejnymi kredytami, a to przecież kosztuje podatników miliony złotych oddane bankom.
Czy Waszym zdaniem budowanie na kredyt jest lepsze niż brak inwestycji i jednocześnie brak długów? Czy może lepiej pożyczyć od banku pieniądze, żeby móc wykorzystać środki zewnętrzne? Czekamy na Wasze opinie na www.przeglad.olkuski.pl
Gdyby te środki z kredytów czy obligacji służyły realizacji inwestycji , które tworzą nowe miejsca pracy , czy powodują odpowiedni wzrost dochodów budżetu gminy, to by się opłacało.Ale jak spojrzymy np na inwestycje unijne Gminy Olkusz (tzw „rewitalizacja Starówki”, modernizacja hali sportowej czy budynku MOK ) to żadna z nich nie spełnia tych wymagań.Te inwestycje nie buduja żadnej szansy na rozwój miasta.Marnujemy te środki unijne, przejadamy je.A to powoduje , że Gmina już musi gwałtownie poszukiwać oszczędności i zwiększać obciążenia podatkowe mieszkańców.I będzie to się nasilało.Już brakuje środków np na edukację.Obecnie Olkusz musi płacić bankom rocznie ponad 3 mln odsetek. A z inwestycji skredytowanych nie uzyskała ani złotówki dochodu i nie uzyska.Każda firma, która by tak inwestowała błyskawicznie by splajtowała.a tymczasem coraz więcej danych gospodarczych wskazuje, że zbliża się kryzys gospodarczy.Takie inwestowanie to wyjątkowo krótkowzroczna polityka.
[quote name=”Młody”]
Twoje rozumowanie zadłużenia samorządów jest takie:
Ty sam pracujesz w rodzinie i oddajesz żonie całą pensje. Ona wszystko wydaje i jeszcze się zadłuża. W konsekwencji…[/quote]
Moje rozumowanie dotyczace zadłużenia samorządów jest następujące:
wszelkie wydatki oraz inwestycje są pochodną potrzeb pośrednich i bezpośrednich społeczności lokalnych.
Przytoczone przez Ciebie porównanie nie wspomina o dzieciach które chcą jeść, ubrać się i pójść do szkoły, dodam że po nowych i dobrze wykonanych drogach. Postaw się teraz w roli żony i zastanów czy mimo wszystko nie warto sfinansować planów inwestycyjnych odłożoną w czasie perspektywą. To o czym piszesz jest w pewnym sensie przykładne, tylko idąc tym tropem w Olkuszu, Bukownie oraz poz. gminach ludzie nadal mieszkali by w ziemiankach i jeździli wozami drabiniastymi. Kwestia wyboru.
Rozsądne zadłużanie się w celu realizacji inwestycji które dają rozwój gospodarczy i miejsca pracy jest ok.
Ale jakie korzyści miasto odniesie remontu rynku i zrobieniu tam muzeum? Jakie korzyści miasto odniesie z monitoringu który kosztował 800 tysięcy zł? Ilu rocznie przestępców zostanie przez monitoring wytropionych? jeden? 😆
Lepiej było te pieniądze wydać na coś co naprawdę będzie służyło mieszkańcom czyli drogi, szkoły, przyciągnąć inwestorów zwolnieniami z podatków np. na 2 lata i w ten sposób stworzyć miejsca pracy…Zadłużanie się i przejadanie pieniędzy prowadzi w dalszej perspektywie do wydatków bo obsługa długu kosztuje coraz więcej a wyprzedaż majątku żeby łatać dziury to rzucanie brzytwy tonącemu :-*
[quote name=”G….t”][quote name=”mieszkaniec powiatu”]”129 milionów długu zaciągniętego przez samorządy mają łącznie do spłacenia mieszkańcy powiatu olkuskiego.” …..[/quote]
To bardziej przenośnia niż niefortunne określenie.
Zadłużone są samorządy a nas dotyczy to tylko pośrednio.
O zadłużenie samorządów bym się nie martwił, groźniejsze społecznie jest zadłużenie indywidualne obywateli.[/quote]
Twoje rozumowanie zadłużenia samorządów jest takie:
Ty sam pracujesz w rodzinie i oddajesz żonie całą pensje. Ona wszystko wydaje i jeszcze się zadłuża. W konsekwencji to ty będziesz musiał podjąć dodatkową pracę aby spłacić długi, ale to problem żony – ciebie dotyczy tylko pośrednio …
Bieżąca konsumpcja nie jest alternatywą dla inwestycji – długofalowo nic nie wnosi a napweno nie jest czynnikiem rozwojowym.
Inwestycje nie dotyczą tylko dróg, a i w tym przypadku to rozwój lokalny bez infrastruktury jest ograniczony. Jest za to możliwy rozwój kultury ale ona nie wymaga w takim stopniu ” nakładów finansowych ” tylko twórczych.
Wg mnie to nie inwestycje ograniczają nakłady na szkoły tylko nakłady na szkolnictwo szeroko rozumiane w tym głównie obciążenia wynikajace z wynagrodzeń wpływają na spowolnienie przedsięwzięć inwestycyjnych w gminach i powiecie. Ale to już kwestia polityki która i została wstępnie wyjaśniona.
Poza tym hale sportowe, MOK i inne takze korzystają z inwestycji niezaleznie od tego czy przyniosą zyski. W tym kontekście wg mnie nie ma nic dziwnego w gospodarowaniu zadłużeniem.
Inwestycja jest to wyrzeczenie się bierzącej konsumpcji na rzecz przyszłych acz niepwnych zysków. Ale z definicji jakieś zsyki powinny z tego być a mógłbym otrzymac odpowiedź jakie zyski mają być z inwestowania w budowę tylko i wyłącznie dróg? Rozumiem MOK, hale sportową i inne ośrodki mogące generować jakieś zyski a zaciąganie kredytów na inwestycje które się nie zwrócą to tylko zwiększanie zadłużenia które później sktutkuje chęcią szukania oszczędności w likwidowaniu szkół. Bardzo dziwna jest gospodarka budżetowa w tym Naszym powiecie i gminie. Pozdrawiam
„Czy Waszym zdaniem budowanie na kredyt jest lepsze niż brak inwestycji i jednocześnie brak długów? Czy może lepiej pożyczyć od banku pieniądze, żeby móc wykorzystać środki zewnętrzne? „
Zdecydowanie zadłużać się, szczególnie wtedy gdy inwestycja służy szeroko rozumianym potrzebom lokalnym ( przynosi korzyści dla znacznej ilości mieszkańców ) i jest wysoko dofinansowywana przez środki unijne lub funduszy zewnętrznych.
Ale granica zadłużenia musi mieć bufor na wypadek możliwości współfinansowania kolejny inwestycji lub np. zabezpieczenia podwyżek dla nauczycieli za którymi nie będą przekazywane dotacje z budżetu centralnego.
Tak więc zadłużać się na maxa ale jak najniższym kosztem i dla projektów służących lokalnym wspólnotom.
teraz wszystko będą sprzedawać w Olkuszu hehe 😀 😆
[quote name=”mizia”]Póki mamy jeszcze trochę forsy proponuję podnieść zarobki burmistrzom za ten dobrobyt i dbałość o mieszkańców należy im się oraz apanaże jaśnie państwu radnym. Może trzeba zwiększyć liczbę przewodniczących komisji do 5 czy 6.Niech sobie zarobią, też im się należy.Przecież nie wszyscy mogą sobie położyć asfalty do swoich garaży.[/quote]
Ale do zadłużenia sami też się dokładamy, chcemy oświetlonych ulic i chodników, pensję nauczycieli oraz koszty funkcjonowania obiektów szkolnych pokrywają samorządy. Chcemy jeździć bezpiecznie po drogach i żeby dróg dobrej jakości przybywało. Niestety wszystko kosztuje sam/a też za darmo robisz niechętnie mizia.
Póki mamy jeszcze trochę forsy proponuję podnieść zarobki burmistrzom za ten dobrobyt i dbałość o mieszkańców należy im się oraz apanaże jaśnie państwu radnym. Może trzeba zwiększyć liczbę przewodniczących komisji do 5 czy 6.Niech sobie zarobią, też im się należy.Przecież nie wszyscy mogą sobie położyć asfalty do swoich garaży.
[quote name=”mieszkaniec powiatu”]”129 milionów długu zaciągniętego przez samorządy mają łącznie do spłacenia mieszkańcy powiatu olkuskiego.” …..[/quote]
To bardziej przenośnia niż niefortunne określenie.
Zadłużone są samorządy a nas dotyczy to tylko pośrednio.
O zadłużenie samorządów bym się nie martwił, groźniejsze społecznie jest zadłużenie indywidualne obywateli.
a myslisz, ze z czyjego zaplaca? Przeciez nie ze swojego 🙂
„129 milionów długu zaciągniętego przez samorządy mają łącznie do spłacenia mieszkańcy powiatu olkuskiego.”
Nieprawda ! Ja nie mam żadnych kredytów.
Władza zrobiła dług w banku to niech władza zwróci 😆