eWUŚ jeszcze nie wszędzie

Od stycznia tego roku w całej Polsce działa eWUŚ, czyli Elektroniczna Weryfikacja Uprawnień Świadczeniobiorców. Do systemu przystąpiły prawie wszystkie (ponad 96%) placówki medyczne w kraju, ale nie oznacza to, że wszędzie będzie on działał od razu. Tak jest między innymi w szpitalu i przyszpitalnych poradniach, w których póki co eWUŚ nie został wprowadzony. W pozostałych placówkach, które mają kontrakt z NFZ, nie powinniśmy już zostać poproszeni o papierowy dowód ubezpieczenia, chociaż może się tak stać, bo dla wszystkich jest to nowość, a i sam system sporadycznie może płatać figle.

Nowość na rynku publicznych usług medycznych ma przede wszystkim uprościć sposób potwierdzania prawa do świadczeń opieki zdrowotnej przez pacjentów oraz odciążyć ich z konieczności posiadania przy sobie aktualnego potwierdzenia, że opłacamy składki. System eliminuje w całości możliwość przedłożenia podrobionego zaświadczenia, bo baza eWUŚ opiera się na danych z ZUS, KRUS i MSW. Teraz wystarczy PESEL, żeby dopełnić tych formalności. Korzystające z systemu placówki radzą, żeby póki co mieć przy sobie tradycyjne zaświadczenie na wszelki wypadek. Jeśli pacjent go nie ma, może również zostawić oświadczenie, że ubezpieczenie posiada.

– Z powiatu olkuskiego tylko jeden świadczeniodawca nie odebrał upoważnienia do eWUŚ – ZOL w Hutkach, który z nami ma umowę na stomatologię. Pozostali świadczeniodawcy posiadają uprawnienia. Ponieważ jednak stosowanie systemu nie jest obligatoryjne i nie możemy w żaden sposób nalegać, by placówki korzystały z systemu, pozostaje nam tylko przypominać wszystkim o jego zaletach, a pacjentów prosimy, by na wszelki wypadek, zabierali ze sobą dowód ubezpieczenia, który mogą okazać, gdyby przychodnia, do której się zgłoszą, nie korzystała z systemu lub miała jakieś trudności techniczne. Przypominamy zarazem, jeśli nawet pacjent nie ma przy sobie dowodu ubezpieczenia, a w systemie eWUŚ wyświetli się na czerwono lub placówka nie może w danym dniu skorzystać z systemu eWUŚ, np. z powodów technicznych  – pacjent zawsze może złożyć pisemne oświadczenie o tym, że jest ubezpieczony i taki dokument ma moc prawną – mówi Jolanta Pulchna, rzeczniczka Małopolskiego Oddziału NFZ w Krakowie.

Problemy z wprowadzeniem systemu ma Nowy Szpital w Olkuszu, gdzie na przeszkodzie stoi niewystarczająca ilość sprzętu komputerowego. Dyrekcja już podjęła działania, żeby się to zmieniło i być może w ciągu kilku tygodni się to uda.
– Jest to kłopot dla nas wszystkich, w tym dla pacjentów. Niestety, nie w każdej poradni jest komputer, więc trudno żebyśmy stosowali eWUŚ, jeżeli nie mamy możliwości zweryfikowania tego, czy pacjent jest ubezpieczony czy też nie – tłumaczy Ilona Mróz, dyrektorka Nowego Szpitala w Olkuszu.  – W związku z tym, że mamy tak wiele poradni, mamy problem przede wszystkim ze sprzętem i siecią, czyli ogólnie z informatyzacją – dodaje. Placówka chce przystąpić do konkursu w ramach MRPO na informatyzację placówek medycznych, co zapewni finansowanie projektu również z funduszy unijnych. – Wprowadzenie kompleksowej informatyzacji szpitala rozwiąże ten problem, ale również zapewni elektroniczny obieg dokumentów. Pacjent będzie miał wgląd do swojej kartoteki i będzie mógł elektronicznie sprawdzić wyniki badań – tłumaczy. Póki co pacjenci szpitala muszą przedstawić papierowe zaświadczenie o posiadanym ubezpieczeniu. W założeniu eWUŚ ma upraszczać sprawdzanie ubezpieczenia, ale nie zawsze jest korzystanie z niego jest zaletą. Dyrekcja szpitala nie ukrywa, że system w obecnej formie jest ogromnym problemem, bo codziennie trzeba weryfikować pacjentów, którzy są hospitalizowani. Oznacza to, że jeśli dany pacjent leży w szpitalu dwa tygodnie, to każdego dnia jego ubezpieczenie musi być weryfikowane.
Jeśli nie będzie, to NFZ potraktuje usługę jako nie do rozliczenia. Jak ocenia dyrekcja szpitala, program nie jest skomplikowany, więc obsługa nie powinna stanowić problemu. Jednak zadanie to będzie należało do sekretarek medycznych i pielęgniarek, w ramach ich obowiązków. Fundusz nie dał więcej pieniędzy w związku z eWUŚ, więc zarząd placówki nie przewiduje dodatkowego personelu w tym zakresie. – Mamy uwagi co do działania tego systemu i zgłaszamy je do Ministerstwa Zdrowia, bo naszym zdaniem, niektóre rozwiązania mogą być lepsze – mówi Ilona Mróz.