Trzy osoby zostały ranne w groźnie wyglądających piątkowych wypadkach w Niesułowicach i Krzu. Dwójka poszkodowanych z uwagi na ciężkie obrażenia została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Sosnowcu.
4 grudnia przed 8 rano w Niesułowicach, 23-letni kierowca seata ibizy nie dostosował prędkości do warunków panujących na jezdni, wpadł w poślizg, dachował i uderzył w przydrożne drzewo. Olkuszanin z rozległymi obrażeniami głowy i kończyn dolnych został zabrany do szpitala pogotowiem lotniczym.
Śmigłowiec potrzebny był również do transportu rannego w Krzu pasażera fiata seicento, na którego przy zmienianiu pasa ruchu najechał kierowca poruszający się samochodem ciężarowym z naczepą. W wyniku zderzenia seicento zjechało do rowu dachując. Podróżowali nim dwaj mieszkańcy Krakowa. Kierowcy ciężarówki i fiata zostali opatrzeni w olkuskiej lecznicy. Doznali ogólnych obrażeń ciała. Przetransportowany helikopterem ranny pasażer osobówki doznał natomiast poważnego urazu głowy.
Nie żyje potrącony 20-latek
Wracamy także do wydarzeń z andrzejkowej nocy. Nad ranem w niedzielę 29 listopada na drodze wojewódzkiej nr 794 pomiędzy Trzyciążem a Podchybiem, potrącony przez kierowcę volkswagena transportera został 20-letni wolbromianin. W ciężkim stanie trafił do szpitala w Olkuszu. Niestety młodego mężczyzny nie udało się uratować. Zmarł po kilkudniowej walce o życie.
Fot. KPP Olkusz
trzeba mieć szczęście w nieszczęściu i od razu trafić do szpitala w Krakowie czy Sosnowcu.
Wolniej!! Dożyjesz wnuków!! No i po co Ci te białe kalie na wieku trumny.
I nie wychodż z domu bez latarki!!Dożyjesz wnuków.