Miłośnicy papierosowego dymka powinni się martwić. W Olkuszu rusza bowiem kampania, której celem jest radykalne ograniczenia palenia w miejscach pracy. Działania zainicjował Sanepid a pomysł szybko podchwyciło kilkanaście firm i instytucji. Co najbardziej zaskakujące, gorącym orędownikiem zmian jest starosta Leszek Konarski, znany miłośnik aromatycznego dymka.
Akcja rozpoczęła się kilka dni temu od konferencji „Zdrowy styl życia w miejscu pracy”. Jest ona częścią ogólnopolskiego Programu Ograniczenia Zdrowotnych Następstw Palenia Tytoniu w Polsce w latach 2008- 2011. Zainteresowanie było spore. Na sali nie zabrakło szefów magistratów i prezesów największych w powiecie firm.
Zdaniem Agaty Knapik, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, najlepsze efekty dają właśnie długotrwałe programy profilaktyczne, mające na celu ograniczenie palenia tytoniu. W ostatnich latach w Polsce wdrożono ich wiele. Wymiernym efektem jest spadek liczby mężczyzn w młodym i średnim wieku zapadających na raka płuca. Ten sam wynik Sanepid chce osiągnąć na naszym terenie.
Program z pewnością wpłynie pozytywnie na zdrowie pracowników, zwłaszcza tych, którzy sami nie palą, jednak są zmuszani do wdychania papierosowego dymu. Czy jednak ograniczenia równie pozytywnie wpłyną na samopoczucie tych, którzy nie chcą nawet myśleć o rozstaniu się z nikotyną? Zdania są podzielone:
– Palę papierosy, ale nikogo nie zmuszam do wąchania dymu. Nigdy nie wyciągam papierosów w towarzystwie niepalących. Ale ograniczenia jakie chce prowadzić sejm to przesada – ocenia Mariusz, pracownik sklepu z narzędziami. – Nie wierzę, w skuteczność takich akcji, czy wielkich ulotek na paczkach papierosów. Rzuciłam razem z mężem palenie pół roku temu. Nie chodziło tylko o zdrowie, ale przed wszystkim o finanse. Przez kilka miesięcy odkładaliśmy pieniądze, które normalnie wydalibyśmy na papierosy. Co miesiąc zbierało się ponad 300 złotych. To nas motywowało – wspomina właścicielka sklepu, Janina Gil.
Dokładnie nie wiadomo jakie konkretne działania zostaną podjęte, by ograniczyć palenie tytoniu w olkuskich urzędach i firmach. To indywidualna decyzja pracodawców. Mogą oni, ale nie muszą zorganizować w swojej firmie miejsce do palenia. W kilku zakładach pracy wdrożono system motywacyjny. – Każda niepaląca osoba dostawała co miesiąc o kilkadziesiąt złotych więcej pensji. Szef twierdził, że bez przerw na papierosa pracuje się wydajniej. Kilka osób rzuciło palenie – opowiada Agnieszka Baldy z Klucz.
Zdaniem dyrektor Knapik, by skutecznie ograniczyć palenie tytoniu potrzebna jest radykalna zmiana w kulturze zdrowotnej. – W obliczu problemu ok. 9-10 milionów obecnie palących Polaków, będzie wymagała wielu lat pracy. Jednak uczynienie szkół, zakładów opieki zdrowotnej, urzędów i innych miejsc pracy oraz miejsc publicznych wolnymi od dymu tytoniowego jest w perspektywie tego programu możliwe – ocenia szefowa Sanepidu.
Z nałogiem tytoniowym podjął walkę starosta Leszek Konarski.
Ogłosił on konkurs na najlepszy program mający na celu ograniczenie zdrowotnych następstw palenia tytoniu wśród pracowników i kadry kierowniczej w firmach. Konarski patronuje tej inicjatywie, a za najlepsze pomysły obiecuje cenne nagrody. Postanowiliśmy sprawdzić czy dzięki temu szef powiatu zamierza rzucić palenie lub przynajmniej je ograniczyć. – Nadal palę – przyznaje starosta – ale dużo mniej niż dotychczas. Z 40 papierosów dziennie zszedłem na 15. Obiecuję, że największy palacz w Olkuszu będzie wolny od nałogu najpóźniej w październiku, gdy zakończy się realizacja programu – deklaruje Konarski. Sprawdzimy Panie Starosto!
Papierosy są jedynym, legalnie sprzedawanym na świecie środkiem rakotwórczym. Palenie to nie tylko uzależnienie od nikotyny, ale przede wszystkim nawyk o charakterze behawioralnym, psychologicznym i społecznym. Dym tytoniowy szkodzi nie tylko samemu palaczowi, ale i osobom z jego otoczenia.W ciągu roku z powodu chorób związanych z paleniem umiera w Polsce około 100 tysięcy osób. Szacuje się, że w takim samym okresie próbuje palenia około 180 tysięcy dzieci, które wypalają rocznie 3 – 4 miliony papierosów. Palą coraz młodsze dzieci i coraz więcej kobiet. Dzieci palące biernie, zmuszane do wdychania dymu papierosowego, częściej zapadają na choroby układu oddechowego. Około 10 milionów Polaków pali regularnie 15 – 20 sztuk papierosów dziennie.
Palenie jest drogim nałogiem. Polacy puszczają rocznie z dymem 20 miliardów złotych. Wydatki łatwo przeliczyć. Jeśli na paczkę wydajemy dziennie 8 złotych, po miesiącu daje nam to kwotę 248 złotych, a w ciągu roku – ponad 2 i pół tysiąca złotych. Puszczone z dymem pieniądze można by wydać na dwutygodniowy pobyt w Hiszpanii. A co, gdy palimy więcej niż paczkę dziennie, lub w domu pali więcej osób? Rzucenie palenia nie jest łatwe. By zrobić to skutecznie należy uświadomić sobie, ile tracimy z powodu nałogu.
Alicja Renkiewicz