Olkusz
Czy w szpitalu powinien być lekarz? Odpowiedź wydaje się bezdyskusyjna, tymczasem w Olkuszu sprawy nie są już tak oczywiste: pacjenci, którzy niedawno chcieli skorzystać z nocnej oraz świątecznej opieki medycznej w Nowym Szpitalu, musieli uzbroić się w cierpliwość i czekać na przyjazd lekarza. Mieszkańcy pytają retorycznie, czy tak powinna wyglądać opieka medyczna w dużym europejskim kraju w połowie trzeciej dekady XXI wieku?
Wieczorem 9 sierpnia do naszej redakcji zgłosił się mieszkaniec Olkusza, który próbował skorzystać z nocnej i świątecznej opieki medycznej w Nowym Szpitalu. Jak relacjonuje, po przybyciu do placówki poinformowano go, że lekarza nie ma na miejscu i powinien przyjechać z Krakowa między godziną 18:00 a 19:00. W poczekalni zaczęło gromadzić się coraz więcej pacjentów, a gdy zbliżała się godzina 19:00, nadal nikt nie pojawił się na dyżurze. „Pani z recepcji tłumaczyła, że lekarzy jest mało i nie można ich zmusić do pracy w sezonie urlopowym.” – relacjonuje nasz rozmówca. Dodaje, że w obecności oczekujących pracownica zadzwoniła do lekarza, który zdawał się być zaskoczony sytuacją i informował, że jest zajęty prywatnie. Po chwili zrezygnowany pacjent wyszedł nie doczekawszy się pomocy. Jak przekazał, od innych pacjentów dowiedział się, że już w południe sytuacja wyglądała podobnie: wtedy również lekarza nie było, a dyspozytorka zapewniała, że pojawi się dopiero po godzinie 18:00.
W mediach ogólnopolskich często mówi się o przypadkach agresji wobec pracowników służby zdrowia. Jest to zachowanie karygodne, które zasługuje na jednoznaczne potępienie. Trzeba z nim walczyć wszystkimi dostępnymi środkami: od edukacji, przez poprawę bezpieczeństwa w placówkach, aż po surowe kary. Każdy medal ma jednak dwie strony. Z reguły pacjenci nie pojawiają się w szpitalach z agresywnym nastawieniem, ale wielu z nich jest doprowadzanych do skrajnej frustracji przez sytuacje, które nie powinny mieć miejsca w cywilizowanym kraju. Bo jak nazwać fakt, że w powiatowym szpitalu w sobotni wieczór, w ramach dyżuru nocnej i świątecznej opieki medycznej, po prostu… nie ma lekarza?
Według danych Ministerstwa Zdrowia, nakłady na ochronę zdrowia z budżetu państwa w ubiegłym roku wyniosły 210,6 miliarda złotych, czyli około 6,85% polskiego PKB i były o 20 miliardów złotych większe niż wymagała tego ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej. Każdy pracujący obywatel odprowadza niemałe składki zdrowotne na NFZ, tymczasem kolejki do lekarzy wcale się nie skracają: na wizytę u lekarza rodzinnego w Olkuszu niekiedy trzeba czekać nawet tydzień, a do specjalisty długimi miesiącami. Nikt w sobotę nie przyjeżdża do szpitala „z nudów”. Ci, którzy udają się tam po pomoc, zwykle robią to z powodu nagłej dolegliwości, której nie można zignorować. I każdy z nich ma prawo oczekiwać, że w ramach publicznego systemu otrzyma profesjonalną pomoc, a nie jedynie zapewnienie, że „lekarz przyjedzie może za półtorej godziny”. Warto również mieć na uwadze, że lekarze w Polsce zarabiają coraz więcej, łącząc pracę w publicznych placówkach z prywatnymi praktykami, często kosztem dostępności dla pacjentów.
W związku z opisanym przez nas zdarzeniem poprosiliśmy o komentarz Małopolski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia w Krakowie. Jak poinformowano naszą redakcję, NFZ nie miał wiedzy o braku lekarza w olkuskim ambulatorium nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej 9 sierpnia. Co więcej, w przeszłości do oddziału nie docierały żadne sygnały ani skargi wskazujące na podobne problemy. W związku z zaistniałą sytuacją NFZ zapowiedział wezwanie szpitala do złożenia pilnych wyjaśnień.
Fundusz podkreśla, że świadczenia gwarantowane w ramach NiŚOZ obejmują m.in. poradę lekarską w bezpośrednim kontakcie lub w formie teleporady, a także świadczenia pielęgniarskie zlecane przez lekarza lub udzielane doraźnie. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, ambulatoria nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej działają w dni powszednie od godziny 18:00 do 8:00 dnia następnego, a w soboty, niedziele i święta całodobowo. Każda taka placówka ma obowiązek zapewnienia co najmniej jednego zespołu lekarsko-pielęgniarskiego, który będzie realizował świadczenia na miejscu.
NFZ przypomina również, że w przypadku nagłego i nieprzewidzianego braku możliwości udzielania świadczeń, szpital powinien niezwłocznie podjąć działania zapewniające ciągłość opieki oraz poinformować o tym oddział Funduszu. Świadczenia w ramach NiŚOZ są finansowane w formie miesięcznego ryczałtu za gotowość do udzielania pomocy. Jeśli w toku postępowania wyjaśniającego okaże się, że szpital nie wywiązał się z umowy lub zrobił to w sposób nienależyty, NFZ może nałożyć na niego karę umowną.
O komentarz do zaistniałej sytuacji poprosiliśmy również Nowy Szpital w Olkuszu, jednak dotąd nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.








![Program Obrony Ludności i Obrony Cywilnej – ponad 1,7 mln zł dla Powiatu Olkuskiego [WIDEO]](https://przeglad.olkuski.pl/wp-content/uploads/2025/12/original-A8462750-9C38-43CA-A751-EA379B3D86D2.jpeg)





