Na własność – tylko za ile?

Prawdopodobnie w tym roku lokatorzy mieszkań Towarzystw Budownictwa Społecznego będą mogli wykupić je na własność. Nie jest to jednak takie proste, jak w przypadku mieszkań spółdzielczych. W Olkuszu taką możliwość będą mieli mieszkańcy pięciu bloków.
– Pewnie, że wykupiłbym mieszkanie. Pytanie tylko, za ile. Kiedy kilka lat temu był boom mieszkaniowy, a ceny za metr kwadratowy osiągały niesamowity pułap, mój wkład nawet nie drgnął. Teraz to mieszkanie jest dużo więcej warte, a wkład jest cały czas wart tyle samo.

 Ale jeśli cena, jaką musiałbym zapłacić, uwzględniałaby koszty poniesione przeze mnie, odkąd tu mieszkam, to zawsze lepiej być właścicielem niż najemcą – uważa jeden z lokatorów bloku TBS-u przy ul. Krasińskiego.
O tym, czy mieszkanie będzie mogło zostać sprzedane decydować miałby właściciel, czyli w przypadku Olkusza Gmina, mająca 100 procent udziałów w TBS-ie. Decydowałaby również o cenie, za jaką lokale zyskają nowych właścicieli, na podstawie wyceny rzeczoznawcy. Będą  to więc stawki rynkowe. W przypadku TBS-owskich mieszkań kwota ta musiałaby zostać obniżona o wkład, jaki wnieśli lokatorzy, i część kredytu spłaconego w czynszu. Kolejnym warunkiem jest możliwość wykupu przez osobę, która uczestniczyła w kosztach budowy, a nie przez lokatorów, którzy teraz są najemcami. Pieniądze, jakie spółki pozyskają ze sprzedaży, mają być przeznaczane na budowę kolejnych bloków.
-To nie jest dobry kierunek. Takie zmiany dałyby wolną rękę deweloperom o ubieganie się o kredyty na TBS-owskie lokale. U nas nie da się wykupić mieszkań jak w spółdzielniach. Gmina daje działki, środki na budowę pochodzą z oprocentowanego kredytu, który trzeba spłacać. Wszystkie te podmioty trzeba by zadowolić finansowo. Musiałyby być jasno sprecyzowane zasady samego wykupu, cen oraz kwestii administrowania tymi budynkami – uważa Krzysztof Soborski, członek zarządu olkuskiego TBS-u.
Pomysł wykupu mieszkań nie wszystkim się podoba. – Niektórzy lokatorzy spółdzielczych mieszkań mogli wykupić je za przysłowiową złotówkę, a my? Nie wiem, czy pomysł jest dobry, bo na razie nie znamy cen, więc nie wiem też, czy będzie mnie stać na wykup – twierdzi jedna z lokatorek OTBS-u.
W Ministerstwie Infrastruktury pomyślano też o nowo budowanych mieszkaniach Towarzystw. Ich lokatorzy mieliby stawać się właścicielami lokalu zaraz po spłacie kredytu na budowę mieszkań, jaki mają uwzględniony w czynszach. Najpierw byłyby to, tak jak jest teraz, wynajmowane mieszkania, których lokatorzy zakładaliby społeczne grupy mieszkaniowe, podpisujące z inwestorem umowy najmu. W czynszach, wyższych niż obecne, spłacaliby wszystkie obowiązkowe koszty poniesione na budowę. A potem stawaliby się już automatycznie właścicielami zajmowanych lokali.
Tymczasem olkuski TBS czeka od półtora roku na rozpatrzenie wniosku na budowę kolejnego, szóstego budynku. Miałby on mieścić się przy ul. Osieckiej i liczyć 49 mieszkań. TBS dopiero po odpowiedzi z banku może złożyć wniosek o promesę i przystąpić do realizacji. A liczba oczekujących na takie lokum ciągle rośnie.