Olkusz
Pomimo licznych starań oraz kampanii edukacyjnych, ogromnym wyzwaniem pozostaje problem śmieci zalegających w polskich lasach: w 2023 roku na usuwanie odpadów Lasy Państwowe wydały bowiem łącznie aż 32,5 miliona złotych, czyli kwotę, za którą można byłoby kupić ponad 50 karetek pogotowia lub 30 wozów strażackich. Problem ten dotyka również naszego regionu, jako że na zbieranie i wywóz śmieci Nadleśnictwo Olkusz wydało w ubiegłym roku niemal 76 tysięcy złotych. Czy kiedyś wreszcie uda się powstrzymać ten proceder?
Statystyki mówią same za siebie: tylko w minionym roku Lasy Państwowe usunęły z całego kraju łącznie 80,6 tysiąca metrów sześciennych odpadów. „To ilość wystarczająca, by utworzyć korek z TIRów od Pałacu Kultury i Nauki do Muzeum w Wilanowie w Warszawie.” – obrazują przedstawiciele tej instytucji. Na domiar złego, koszty rosną z każdym kolejnym rokiem, a największy problem stanowią śmieci wielkogabarytowe, takie jak opony, zużyty sprzęt AGD, meble czy materiały budowlane. Zdarzają się również jeszcze bardziej absurdalne przypadki: kilka lat temu w lasach pod Wejherowem znaleziono bowiem… pół tony rybich wnętrzności, a w okolicach Nadleśnictwa Kudypy porzucono 4 palety zepsutych jaj. Takie nielegalne wysypiska są niezwykle trudne do usunięcia oraz wymagają zaangażowania w ten proces specjalistycznych firm, co jeszcze bardziej zwiększa koszty.
Olkuskie lasy w liczbach
W samym Nadleśnictwie Olkusz w 2023 roku zebrano łącznie 210 m³ śmieci, co odpowiada 1 750 workom o pojemności 120 litrów: koszt ich uprzątnięcia i wywozu wyniósł natomiast niemal 76 tysięcy złotych. Ponadto na terenach leśnych często pozostawiane są odpady niebezpieczne, takie jak elektrośmieci, a także śmieci wielkogabarytowe. Choć Straż Leśna podejmuje działania mające na celu ustalenie sprawców, problem ten wciąż pozostaje palący. „Straż Leśna podejmuje wszelkie kroki, by ukarać sprawców, gdy uda się ich ustalić, jednak problem zaśmiecania dotyczy także lasów prywatnych, gdzie nasze kompetencje są ograniczone.” – podkreśla rzeczniczka prasowa Nadleśnictwa Olkusz Maria Gronicz.
Przedstawicielka olkuskiego nadleśnictwa dodaje również, że, w przypadku ujawnienia wysypisk na gruntach zarządzanych przez Lasy Państwowe, Straż Leśna podejmuje działania mające na celu ustalenie sprawców takiego stanu rzeczy: następnie ujawnionego winowajcę wzywa się do uprzątnięcia zaśmieconego terenu oraz nakłada się na niego mandat karny.
Kampania #zabierz5zlasu
Warto zaznaczyć, że śmieci pozostawione w lasach nie tylko szpecą okoliczny krajobraz, ale stanowią również poważne zagrożenie dla zwierząt i roślin, zanieczyszczając glebę oraz wodę. Plastikowe butelki mogą bowiem zalegać w lesie nawet 500 lat, a porzucone szkło może prowadzić do pożarów. Dlatego też, w ostatnim czasie Lasy Państwowe zainicjowały kampanię #zabierz5zlasu, mającą na celu edukowanie oraz zachęcanie odwiedzających pobliskie lasy do zabierania z nich przynajmniej pięciu sztuk śmieci podczas każdej wizyty: kampania w całości wygenerowana przez sztuczną inteligencję stawia na humor i kreatywność, nazywając zalegające odpady fikcyjnymi nazwami, takimi jak „Butelczak Wiecznisty” czy „Papierzak Szkaradny”.
Wspólnie dla lasów
Niestety, zaśmiecanie lasów to problem, którego skala narasta z roku na rok, co wielokrotnie podkreślaliśmy na naszych łamach: konsekwencją takiego stanu rzeczy jest nie tylko koszt finansowy, ale przede wszystkim strata dla lokalnej przyrody, która jest przecież naszym wspólnym dobrem. Po raz kolejny apelujemy zatem, aby wspólnie zadbać o okoliczne lasy, zabierając z nich śmieci oraz dając dobry przykład innym. Realna zmiana jest bowiem możliwa tylko wtedy, gdy będziemy działać razem.
zdjęcia: Lasy Państwowe
Znalazłem betonred kasyno dzięki rekomendacji znajomego z Polski. Co mnie od razu zaciekawiło, to różnorodność dostępnych gier i intuicyjny interfejs. Po zarejestrowaniu konta postanowiłem wypróbować kilka slotów, a gra okazała się niezwykle wciągająca. Udało mi się wygrać całkiem przyzwoitą sumę, co było miłym zaskoczeniem. To świetna opcja na relaks po pracy i dobrą dawkę emocji.
Biorąc pod uwagę jak restrykcyjnie wygląda w PSZOK-u przyjmowanie śmieci wcale się nie dziwię…. Chcesz oddać resztki po małym remoncie – styropianu nie przyjmie bo maźnięty klejem albo zaprawą, wiadra po zaprawie też nie przyjmie bo resztki kleju…. jak myślicie gdzie budowlańcy wywalają te śmieci – po osiedlach lub lasach bo jeszcze nie spotkałem takiej ekipy, która jest w stanie jakkolwiek segregować śmieci nie mówiąc o standardach PSZOK.