Trójka Polaków zrobiła niespodziankę kibicom, którzy dopingowali kolarzy na olkuskim odcinku przejazdu peletonu Tour de Pologne. Kamil Gradek, Jacek Morajko i Paweł Franczak jako pierwsi przekroczyli linię lotnej premii zlokalizowanej na naszym rynku. Impreza zgromadziła na trasie przejazdu tłum olkuszan, którzy ostatni raz kolarską elitę mieli okazję przywitać 15 lat temu.
Trójka polskich zawodników, którzy uciekli peletonowi, wjechała na rynek około godziny 14:00. Do walki zagrzewali ich wielbiciele sportowych emocji. Dwie minuty po nich wjechał barwny peleton. Z Tarnowa do Katowic wyruszyło 131 zawodników z 23 ekip reprezentujących 15 państw. Olkuszanie mogli zobaczyć takie kolarskie sławy jak: Fabian Cancellara, Bradley Wiggins, Ivan Basso, Christophe Riblon, Michele Scarponi, Zdenek Stybar, czy Sergio Montoya oraz oczywiście Polaków – Macieja Bodnara, Przemysława Niemca, Michała Gołasia, Rafała Majkę, Tomasza Marczyńskiego i wielu innych. IV etap Tour de Pologne wygrał Amerykanin – Taylor Phinney.
Cała trasa liczyła 231,5 kilometra, a Olkusz był niemal dokładnie na półmetku. – Tegoroczny wyścig jest jednym z najtrudniejszych w jego historii. Trasa z Tarnowa do Katowic, która jest czwartym odcinkiem z siedmiu, jest trasą najdłuższą – ponad 230 kilometrów, ale po dość łagodnym terenie w porównaniu do innych odcinków. W tym roku harmonogram wyścigów został ułożony w taki sposób, że emocje sportowe będą do samego końca – mówił Lech Piasecki, reprezentant organizatora TdP i legendarny kolarz.
Emocji nie zabrakło też w Olkuszu. – Przejazd trwał kilkadziesiąt sekund, ale warto było tutaj przyjść i przeżyć te emocje. Nie jestem pasjonatem kolarstwa, ale trudno było przegapić taki moment i tego nie zobaczyć – opowiada Marek, mieszkaniec Olkusza. – Pamiętam wyścigi kolarskie, podczas których kolarze przejeżdżali przez nasze miasto i za każdym razem kibicowali im mieszkańcy. Tym razem jestem zaskoczony frekwencją – dodaje.
Mieszkańcy gromadzili się na rynku już kilka godzin wcześniej, by wspólnie wyczekiwać na przejazd peletonu. Czas wypełnił im Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, który zorganizował wyścigi rowerowe dla dzieci, młodzieży oraz dorosłych, a także tradycyjny wyścig kapsli. O muzyczną oprawę imprezy zadbali soliści z olkuskiego MOKU i zespół Casablanca.
Przejazd kolarzy był sporym wyzwaniem organizacyjnym, do którego przygotowywaliśmy się kilka miesięcy. – Wydaje mi się, że było warto. Tour de Pologne jest nazywany świętem kolarstwa i rzeczywiście atmosfera na olkuskim rynku potwierdza to powiedzenie. Impreza spotkała się z dużym zainteresowaniem mieszkańców, więc mamy powód do zadowolenia – podsumowuje Dariusz Murawski, dyrektor olkuskiego MOSiR-u, które wsparło Lang Team w organizacji przejazdu przez Srebrne Miasto.
Olkuski etap imprezy odbył się bez żadnych zakłóceń. O porządek na trasie dbali olkuscy policjanci, strażacy oraz 30 wolontariuszy z olkuskich szkół ponadgimnazjalnych. Z mieszkańcami był na rynku również „Przegląd Olkuski” – patron medialny święta sprintu.
Zobacz naszą fotogalerię:
Relacja filmowa:
[quote name=”wk…ny”]Po co jest ten miś? Nikt nie wie i masz pewność, ze nikt nie zapyta. Prawdziwe pieniądze robi się na takich słomianych interesach. Bareja by oszalał, gdyby to widział. Bankrutujące miasto szczerzy zęby ze szczęścia, że mu fontannę za ludzkie pieniądze zafundowali i kolarzyki przejechały. To są dobra ekskluzywne a nie realna potrzeba dla tego sponiewieranego miasta.[/quote]
Dokładnie, widzę to tak samo jak Ty…
Po co jest ten miś? Nikt nie wie i masz pewność, ze nikt nie zapyta. Prawdziwe pieniądze robi się na takich słomianych interesach. Bareja by oszalał, gdyby to widział. Bankrutujące miasto szczerzy zęby ze szczęścia, że mu fontannę za ludzkie pieniądze zafundowali i kolarzyki przejechały. To są dobra ekskluzywne a nie realna potrzeba dla tego sponiewieranego miasta.
Myślę że po oficjalnym otwarciu się nieco zmieni mentalność narzekających. Nie mam tu na myśli rezultatów wymiany nawierzchni ale rezultaty dokopania się pod nią.
Dawne władze za czasów PRLu totalnie olały tę sprawę ciepłym moczem, który spływał w miejscu obecnych fontann. Obecne co prawda olały sprawę moczu, a konkretnie jego oddawania. Sprawa pomnożenia zieleni zaś myślę że jest wciąż możliwa do zmodyfikowania, tak jak i pomnożenia punktów urynowych na obrzeżach rynku niekoniecznie w jego sercu.
[quote name=”Mof”]Na co poszło te 21 mln zł ? Przecież ten rynek to porażka, wygląda dużo gorzej niż ten przed remontem.[/quote]
Jestem pewien, że nikt sobie tych milionów nie przywłaszczył. Porażka nie porażka, każdy ocenia według siebie, według mnie rynek jest OK i coraz więcej osób do rynku się przekonuje. I, niestety, narzekający nie mają racji. Albo są zwziętymi pisiorami, które wszędzie węszą zamach, albo tymi, którzy na rynku bywają raz na dwadzieścia lat i to przez pomyłkę. Napiszę krótko, odwalcie się od rynku, bo rynek jest OK, co do reszty pogadamy innym razem!!! 😆
Na co poszło te 21 mln zł ? Przecież ten rynek to porażka, wygląda dużo gorzej niż ten przed remontem.
[quote name=”Łukasz Czyż”]Olkusz był przez kilka godzin kolorowy, uśmiechnięty, aż miło było popatrzeć na tętniące życiem miasto…[/quote]Oj patrzał kolega w ten rynek patrzał, aż od tego patrzania cały się zaróżowił. Piękny rynek, piękne miasto, wszystko piękne, i takich tu na forum potrzeba 😆
[quote name=”Łukasz Czyż”]Olkusz był przez kilka godzin kolorowy, uśmiechnięty, aż miło było popatrzeć na tętniące życiem miasto…[/quote]
… tętniący rynek, nie miasto. Premia wyścigu była dobrą okazją na pokazanie mieszkańcom Nowego Rynku i jego uroczyste otwarcie. Przypuszczam, że nie tyle władze miasta postarały się o przejazd kolarzy z powodu miłości do rowerów, bardziej z powodu patrona, którym, jak się okazuje ku mojemu zaskoczeniu, był Wojtyła?! W peerelu znane było powiedzenie, że Polak stojący przy Polonezie, spoglądając na Poloneza popijał Poloneza podbijając Polonezem Poloneza…
Myślę, że niezadowolonym olkuszanom nie tyle chodziło o „imprezę”, ile o to, że po imprezie musieli wrócić do domów dziurawymi olkuskimi drogami, po krzywych olkuskich chodnikach, mijając po drodze dzikie olkuskie śmietniki, wdychając olkuski smród. Proponuję więc nazwać każdy zakamarek Olkusza imieniem Wojtyły, może to zmobilizuje władzę do działania.
Rynek w Olkuszu wygląda gorzej niż przed remontem. Za 21 mln zł zepsuli coś co było takie jak powinno być.
Olkusz był przez kilka godzin kolorowy, uśmiechnięty, aż miło było popatrzeć na tętniące życiem miasto. Jak na lotną premię wyścigu, ludzi było naprawdę sporo. W ubiegłym roku byłem na premii górskiej 69. TdP na Kubalonce w Wiśle i pomimo znacznie atrakcyjniejszego podjazdu, zainteresowanie było mniejsze. Doceńmy to. Wielu ludzi pracowało na ten sukces, nie bójmy się tego słowa. Mam jednak wrażenie, że olkuszanie cieszyć się swym miastem nie potrafią i nie doceniają, że potrafi być atrakcyjne. Czy mamy kompleksy? Tylko narzekanie… Nie byłoby wyścigu- źle, był wyścig- źle. Mam świadomość, że nie każdy jest kibicem kolarstwa i nie każdy jeździ na rowerze, ale 31 lipca Olkusz był radosnym miejscem na ziemi i to dzięki olkuszanom właśnie.
[quote name=”czub”]Żeby była promocja, to musi być najpierw jakiś produkt – a Olkusz ma jakiś produkt, który można promować?[/quote]
W Olkuszu nie było mety, to prawda, ale Olkusz nie ma też Sukiennic, Wałów Chrobrego, Pałacu w Wilanowie, Poznańskich Koziołków itd. Oprócz produktu i promocji trzeba mieć też choć odrobinę rozsądku, którego tobie najwyraźniej zabrakło. Bajzel w mieście wynikający z nieudolności władzy to jedna sprawa, a wygórowane ambicje, plany i marzenia to druga. Stare mądre polskie przysłowie głosi, mierz siły na zamiary. Olkusz nie ma i nie będzie miał gondoli i kanałów, koloseum, kopalni soli, a tworzenie sztucznych „atrakcji” dla wyimaginowanych turystów mija się z celem. Niech władza, NIECH WŁADZA!!!, rozwija miasto czyste i schludne, miasto dla nas, mieszkańców, a MY, OLKUSZANIE, zostawimy tutaj więcej kasy niż abstrakcyjni turyści. Póki co jest bajzel i syf totalny. Przestańcie bredzić o promocji i produkcie bo to nie ma NAJMNIEJSZEGO SENSU.
Żeby była promocja, to musi być najpierw jakiś produkt – a Olkusz ma jakiś produkt, który można promować? To po pierwsze. Druga uwaga – cały wyścig skupiony jest na miastach, w których znajduje się meta etapowa. Miasteczka przez które przejeżdża wyścig praktycznie w ogóle nie są promowane w TV (zbyt krótki czas antenowy wyścigu). Porównywaniu polskiego touru do Tour de France- gdzie relacje są praktycznie z całego etapu, gdzie praktycznie każde miasteczko jest omawianie, jego historia, zabytki jest niedorzecznością. Czyli Olkusz na tym zyska? – nie, bo jak wspominałem wcześniej, Olkusz jako miasto nie ma produktu, który warto by promować i inwestować.
Z ukłonami,
[quote name=”piotr”]a czy wiadomo ile urząd przeznaczył pieniędzy dla pana Czesława Langa??[/quote]
Istotne pytanie. Ile zapłaciliśmy organizatorom Tour za tę kilkunastosekundową imprezę? Kwota, o której „się mówi”, zwala z nóg. Jeśli jej wysokość byłaby prawdziwa, to taka promocja bankrutującego Olkusza byłaby gigantycznym skandalem.
Tłumy? Gdzie tłumy… chyba piszącemu ten tekst się obraz zwielokrotnił. Dziękuję za zamknięcie połowy miasta na 1,5 godziny!!!
nie ma chleba są igrzyska…
Generalnie wielka klapa – i rynek i wyścig…
[quote name=”roco”]I co, nie warto bylo wybudować rynek od podstaw ?. Na pewno tak. [/quote]
Rynek ma 700 lat, siermięgo. Nikt go od podstaw nie budował. Ta wieloletnia rozwalucha nazywa się renowacją.
[quote name=”roco”]Kiedy ostatni raz kto widział tylu mieszkańców razem.[/quote]
Kilka lat temu. Tuż przed tym, jak rozgrzebano Rynek i nie tylko spotkać się tam nie było można, ale nawet przejść bez gumiaków na nogach.
[quote name=”roco”]Myślę, że MOSiR i MOK mogą przeprowadzić kazdą dużą impreze w naszym mieści. Pan Murawski I Pani Praszelik-Kocjan SPISALI SIE NA MEDAL.[/quote]
Wzorcowy wazeliniarz z ciebie, zapomniałeś tylko dopisać standardowej formuły: „To mówiłem ja – Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy. Niech żyje nam prezes sto lat!”
Fajna relacja filmowa. Klasa 🙂 .
Nowy wygląd rynku nie powala na kolana , ale jest dużo lepiej niż było .Najważniejsze ,żeby na nim się coś działo .Występy , koncerty , pokazy …. , ważne aby rynek „żył „
[quote name=”roco”]I co, nie warto bylo wybudować rynek od podstaw ?. Na pewno tak. Kiedy ostatni raz kto widział tylu mieszkańców razem. Myślę, że MOSiR i MOK mogą przeprowadzić kazdą dużą impreze w naszym mieści. Pan Murawski I Pani Praszelik-Kocjan SPISALI SIE NA MEDAL.[/quote]
😐
Czytając twój post chciałoby się powiedzieć coś więcej ale wówczas napewno mój komentarz nie zostałby opublikowany.
Niestety widać że jesteś jednym z nich. Współczuję….
a czy wiadomo ile urząd przeznaczył pieniędzy dla pana Czesława Langa??
Rynek super,stojaki na rowery super,fontanna super,”ratusz” super ,-tylko zieleni brak kilka drzew i wiecej laweczek w ich cieniu , wtedy wszystko bedzie super . Wiecej kwiatow , troche to taki plac defilad .
Brawo, brawo, brawo – cała Polska i świata kawał teraz tylko o Olkuszu gada a od jutra tłumy turystów na rynku i biznes z grubymi portwelami włodarzom w pas się pokłoni …
Zabierzcie wreszcie te stojaki na rowery z Rynku,bo wstyd
[quote name=”roco”]I co, nie warto bylo wybudować rynek od podstaw ?. Na pewno tak. Kiedy ostatni raz kto widział tylu mieszkańców razem. Myślę, że MOSiR i MOK mogą przeprowadzić kazdą dużą impreze w naszym mieści. Pan Murawski I Pani Praszelik-Kocjan SPISALI SIE NA MEDAL.[/quote]
Kiczowaty rynek…
I co, nie warto bylo wybudować rynek od podstaw ?. Na pewno tak. Kiedy ostatni raz kto widział tylu mieszkańców razem. Myślę, że MOSiR i MOK mogą przeprowadzić kazdą dużą impreze w naszym mieści. Pan Murawski I Pani Praszelik-Kocjan SPISALI SIE NA MEDAL.