Kolejny przykład przebiegłości złodziei i zwykłej ludzkiej naiwności odnotowali olkuscy policjanci. Tym razem oszustka wykorzystała wiarę w czary niczego niepodejrzewającej ofiary. „Magicznie” zniknęła dość spora kwota pieniędzy.
Do domu 62-letniej mieszkanki gminy Wolbrom zapukała nieznana kobieta w średnim wieku. Do środka weszła pod pretekstem zakupu różnych przedmiotów. Potem oznajmiła, że wyczuwa w domu złe moce i zaproponowała „odczynienie uroków” – relacjonuje nadkomisarz Agnieszka Fryben, rzecznik prasowy olkuskiej policji.
Jako niezbędne do „odczynienia czarów” oszustka wskazała jajko, wodę święconą i ściereczkę. Kobieta odprawiła „tajemne rytuały”, a potem zażądała kury, która została przyniesiona przez gospodynię. Po chwili okazało się, że ptak jest martwy. Wtedy poprosiła o wszystkie pieniądze zgromadzone w domu, potrzebne ponoć do tego, aby odczynić uroki. Gospodyni wyjęła ze schowka znaczną sumę pieniędzy i przekazała je kobiecie. Ta owinęła banknoty w jakiś ciemny materiał i zakazała ruszać przez jakiś czas. Po czym pożegnała się i wyszła. Okazało się, że pieniądze zostały skradzione.
Ustalamy tożsamość oszustki i uczulamy, by nie wpuszczać do domu obcych osób, niezależnie od tego czy chcą odczyniać uroki, czy też podają się za pracowników różnorakich instytucji a nie chcą się przedstawić i wylegitymować – podkreśla nadkomisarz Fryben.
Ciemnogród! Żeby poszkodowana kobita miała jeszcze 90 lat, a nie raptem 62 i dała się zrobić jak niemowlak.
Że też jeszcze ludzie w XXI wieku dają się nabierać na taką ciemnotę. A pszczoła nie może uczulić tylko użądlić. Jeśli użądli uczulonego na jej jad ten będzie miał problem. Wymądrzasz się a sam niedouczony jesteś.
Uczulić to może pszczoła jak ktoś ma alergię.