Olkusz
„Bezpieczna droga do szkoły” to akcja znana od kilku lat. Jej głównym celem jest zapewnienie bezpieczeństwa dzieciom poruszającym się po drogach, a także propagowanie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Początek października jest okazją do podsumowania działań olkuskiej policji.
Od początku września w rejonach szkół widoczni byli policjanci ruchu drogowego, dzielnicowi oraz funkcjonariusze prewencji. Mundurowi z drogówki reagowali na wszelkie przypadki wykroczeń w relacji pieszy-kierujący. Czuwając nad bezpieczeństwem, funkcjonariusze kontrolowali pojazdy i autokary przewożące dzieci i młodzież. Takich kontroli było 12. Sprawdzali stan techniczny dróg, oznakowanie m.in. przejść dla pieszych w rejonach szkół. Nadzorem objęto 47 szkół powiatu olkuskiego. W ich pobliżu policjanci ujawnili 132 wykroczenia drogowe, w tym 126 kierujących jadących z nadmierną prędkością, 4 przypadki niestosowania się do obowiązku jazdy w pasach bezpieczeństwa oraz 2 przypadki niewłaściwego przewożenia dzieci w samochodach. W związku z tymi wykroczeniami policjanci nałożyli 87 mandatów karnych i pouczyli 43 osoby. W rejonie szkół zatrzymali 3 nietrzeźwych kierujących.
Do szkół zawitali policjanci dzielnicowi, policjanci ruchu drogowego oraz policjanta zajmująca się prewencją kryminalną. Spotkania dzielnicowych odbyły się w ramach nowej koncepcji pracy „Dzielnicowy bliżej nas”. Pogadanki o bezpieczeństwie kierowane były głównie do uczniów klas najmłodszych szkół podstawowych. Dzielnicowi nie tylko uświadamiali, które miejsca przeznaczone do przechodzenia są bezpieczne, ale wraz z uczniami wyszli zza szkolnych ławek i na przejściach dla pieszych, przypominali, jak prawidłowo przechodzić przez jezdnię i jak zachować się sytuacji, gdy na drodze nie ma chodnika.
We wrześniu mundurowi odwiedzili 47 szkół naszego powiatu. Spotkali się z najmłodszymi uczniami prowadząc prelekcje nt. bezpieczeństwa. Takich spotkań było 189. Dużo uwagi poświęcali odblaskom uświadamiając dzieciom jak ważne jest ich noszenie. Informowali również o kolejnej policyjnej akcji „Odblaskowa szkoła”. W samym Olkuszu i gminie Olkusz takich spotkań odbyło się 84, w których uczestniczyło ponad 900 uczniów.
Akcja „Bezpieczna droga do szkoły” cieszy się dużą popularnością i zrozumieniem wśród rodziców i nauczycieli. Profilaktyką z zakresu bezpieczeństwa w ruchu drogowym są zainteresowani pedagodzy starszych klas szkół podstawowych oraz przedszkoli. Dlatego też policjanci będą kontynuować jej działania i spotykać się w przedszkolach. Z kolei policjanci ruchu drogowego, dbając o bezpieczeństwo na drodze, będą kontrolowali autokary i busy, którymi przewożone są dzieci do szkół.
Komenda Powiatowa Policji w Olkuszu
Rodzice dzieci na zdjęciu i Pislicjanci w tle:
„Powinniśmy nosić maski w pomieszczeniach – stwierdził w dogrywce „Gościa Wydarzeń” w Interii lekarz Bartosz Fiałek. Zdaniem Piotra Witczaka, biologa medycznego, nie ma to sensu z punktu widzenia rozprzestrzeniania się epidemii. Mówił on natomiast o negatywnych aspektach zasłaniania nosa i ust.
– Powinniśmy nosić maski w pomieszczeniach – stwierdził jednoznacznie Bartosz Fiałek. Przywołał przy tym badania przeprowadzone w Bangladeszu i opublikowane w piśmie naukowym „Scientific American”, z których wynika, że w zamkniętych pomieszczeniach powinno nosić się maseczki o wyższym stopniu ochrony, czyli KN95 albo FFP2. – One realnie zmniejszają ryzyko transmisji wirusa. Oczywiście nie o sto procent, ale ono jest mniejsze – tłumaczył.
Witczak o „skutkach ubocznych” noszenia maseczekZdaniem Piotra Witczaka, biologa medycznego, badania z Bangladeszu są niewiarygodne. – Różnice statystyczne były wątpliwe, a testy, które były tam stosowane, nie były dokładnie skalibrowane. Skuteczność bezwzględna (maseczek – red.) była poniżej jednej dziesiątej procenta – przekonywał.
Witczak przyznał, że jego zdaniem skutki uboczne masek przewyższają ewentualne korzyści. – Jest dużo aspektów. Rzeczywiście, te skutki uboczne są, znam co najmniej 65 badań, które pokazują, że maski powodują stany zapalne skóry, trudności z oddychaniem, spadek saturacji czy bóle głowy – wymieniał.
– Nosimy te maski przez większość czasu bez sensu – podsumował, zaznaczając, że „Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego oszacował, że 200 tys. osób musi nosić maski przez tydzień, żeby uniknąć jednej, łagodnej infekcji”.
Co wy tym dzieciakom na twarze pozakładaliście? Ścierki jakieś! Powaliło was? Takim małym dzieciom robić taką krzywdę!